Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego podczas II WŚ

29 kwietnia obchodzimy bardzo ważne Święto – Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej. Z tej okazji warto przypomnieć sobie kilka faktów związanych z polskim duchowieństwem.
Kościół w Polsce ulegał wielu przemianom na przestrzeni dziejów. Brał czynny udział w Wojnach, ochraniał niewinnych, wspierał ubogich, nadawał sens życia ofiarom wojny. Były jednostki, które odważnie i bez pardonu uczestniczyły w walce – nie słowem, a czynem głosili Słowo Boże i prawdę o Chrystusie. Jedną z takich osób był noncjusz Achille Ratti, który w późniejszym czasie został Papieżem.

Nuncjusz Achille Ratti
Ratti – wybitny historyk i liturgista, prefekt Biblioteki Watykańskiej w Rzymie, przyjaciel Naczelnika Państwa Polskiego Józefa Piłsudskiego. Powołany przez panującego ówcześnie Papieża Benedykta XV na wniosek metropolity warszawskiego abp. Kakowskiego. Powołany, by zjednoczyć i zbudować na nowo Polskę, stawiając solidne fundamenty wiary chrześcijańskiej. W okresie letnim, 13 sierpnia 1920 roku, podczas Bitwy Warszawskiej, już po przyjęciu sakry biskupiej (28.10.1919), osobiście brał czynny udział w działaniach obronnych. Co dzień błogosławił wiernych – cywili i walczących – wychodząc do ludzi. Używając do tego relikwii błogosławionych Andrzeja Boboli i Władysława z Gielniowa. Był pewien zwycięstwa armii polskiej i wierzył w Polskę.

Nuncjusz papieski Achille Ratti w towarzystwie Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego
W latach 1939–1945 polscy księża ponosili wielkie ofiary tylko za to, że byli ostoją trwałości Rzeczypospolitej. Gdy się spełni cud, że wyjdziecie stąd żywi, piszcie i mówcie o tym, co oni z nami tutaj robili – apelował do współwięźniów ks. Leon Stępniak (1913-2013), osadzony w niemieckim obozie koncentracyjnym Dachau. Był ostatnim żyjących w Polsce kapłanem, który przeżył piekło niemieckiego obozu. Dawał żywe świadectwo tego, co działo się w KL Dachau – mówił o heroizmie i wierze w Boga, które podczas chorób, głodu, niewyobrażalnych cierpień, pracy wymagającej nadludzkiej siły, przedziwnych karach i torturach, a także badaniach pseudomedycznych, pozwalały przeżyć. Jego słowa po dziś dzień nie pozwalają zapomnieć o wydarzeniach przeszłości dając przestrogę na ludzkie bestialskie działania w kolejnych latach. Zostałeś kapłanem, by służyć Bogu, a w centrum Twojej działalności było zawsze dobro człowieka, pisze o swoim wujku bratanica ks. Stępniaka, historyk IPN, Anna Jagodzińska.

ks. Leon Stępniak, fot. PAP
Jak czytamy na stronie głównej IPN, ustanowiony przez Episkopat w 2002 roku Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego to kontynuacja dziękczynienia księży więzionych w KL Dachau. 22 kwietnia 1945 r. ślubowali oni, że jeśli przeżyją, będą pielgrzymować co roku do kaliskiego sanktuarium św. Józefa. Obóz w Dachau został wyzwolony tydzień później (29 kwietnia 1945 r.) przez armię amerykańską, a ocaleni duchowni do końca życia wypełniali złożone przyrzeczenie. Niemcy zamęczyli w Dachau 1034 duchownych, w tym aż 868 Polaków. Większość z nich pochodziła z terenów diecezji poznańskiej (147), włocławskiej (144) i łódzkiej (112).
O samym Dachau można pisać i czytać wiele. Warto! Warto pamiętać i zdobywać wiedzę. Po to, by wynosić naukę i nie czekać z założonymi rękoma, że rzeczywistość sama się odmieni. To my ją tworzymy. My bezpośrednio na nią wpływamy. My – ludzie każdego wyznania, każdej rasy, narodowości, niezależnie od płci. Poniżej krótka relacja ks. Kazimierza Majdańskiego (1916-2007), arcybiskupa seniora archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, Kawalera Orderu Orła Białego, wiceprzewodniczącego Papieskiej Rady ds. Rodziny.
red. Marta Chrisidu