Sposoby na czas wolny #1

Wiosna w tym roku kazała nam na siebie długo czekać. Nastał maj, a w nim nasza większa aktywność związana z pracą w ogrodzie, spacerami, pieszymi, górskimi wędrówkami czy jazdą na rowerze.
Majowa przyroda zachwyca nas nie od dziś. Feria zieleni i kwiecistej pasteli zachwyca, dodaje energii, napawa nadzieją – sprawia, że swój wolny od codziennych obowiązków czas poświęcamy na…no właśnie. O to zapytaliśmy czytelniczki, kobiety, mamy – pełne pasji i chęci czynienia świat wokół jeszcze piękniejszym. Tak bardzo czekamy na wiosenne, ciepłe dni. Teraz, w tym niełatwym dla wszystkich czasie, chyba jeszcze bardziej. Na każdym spacerze szukamy oznak tej pięknej pory roku.
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało wiosna, ach to ty…
Najbardziej wyczekiwana
Och! wiosna…Od razu się uśmiecham, bo dla mnie to aktywny czas. Spędzam go w ogrodzie, bo uwielbiam pielęgnować skalniaki, rabaty z krzewami i kwiatami. Gdy tylko pogoda na to pozwala, mimo ciężkiego dnia w pracy, popołudnie spędzam właśnie na działce. Dla mnie to ogromna przyjemność. Tak odpoczywam. – opowiada nam Ilona, młoda mama z Jaworzyny Śląskiej.
Jakby w odpowiedzi zastanawia się Agnieszka: czy ogród to pasja czy obowiązek, gdy już go się założy? Oczywiście, że pasja, miłość, odpoczynek.. – zdecydowanie odpowiada Agnieszka z Głuszycy, mama piątki fantastycznych dzieci, która znajduje czas na swoje pasje – a jest ich niemało. Agnieszka pisze wiersze, gra w teatrze, od podstaw stworzyła piękny, przydomowy ogród. – Mój ogród to 600 metrów kwadratowych. Zagospodarowanie tego terenu było żmudną, ciężką pracą ale i determinacją, że stworzę miejsce, zakątek, w którym będę dostrzegać drobiazgi składające się na cały świat. Przekop ziemi, wyczyszczenie z traw, zagłuszających chwastów, kamieni i nawiezienie warstwy świeżej ziemi to mega trud w pocie czoła. Nic nie tworzy się z dnia na dzień, wszystko wymaga czasu, skupienia i naszego zaangażowania i tak było w przypadku mojego ogrodu. Z roku na rok, przy przemyślanych pomysłach tworzyłam w nim odpowiednie zakątki na bujne kwiaty, krzewy i odpoczynek jak i relaks, zabawę dla dzieci.. – kontynuuje Agnieszka.
Własny, domowy ogródek, choćby i najmniejszy jest naszą „odskocznią” – jakże miło w nim usiąść z książką przy filiżance aromatycznej kawy, czy herbaty, a może lemoniady z listkiem mięty. Poleżeć w hamaku i popatrzeć w niebo. Mój ogródek działkowy to moja oaza, gdzie w ciszy, na łonie natury jestem tyko ze swoimi myślami. Wiosną rozpoczynamy również rodzinny sezon grillowy. Miło jest spędzić czas z rodziną przy ognisku…- opowiada nam Agnieszka z Nowej Rudy Słupca, miłośniczka natury i górskich wędrówek, która również pisze wiersze.
Ilona wspomina, jak – jeszcze kilka lat temu – gdy mieszkała w bloku, patrzyła na swojego tatę, który każdego roku sadził, pielęgnował i przesadzał w ogrodzie, a teraz, kiedy sama ma swój dom i własny ogródek to ona co roku pielęgnuję, dokupuje drzewka, krzewy i inne rośliny. Radość, gdy roślinka zakwitnie jest bezcenna.
Ogród godny architekta
Robiąc pomocnicze szkice, ryciny, wiedziałam jakie roślinki usytuować w danym fragmencie ogrodu, by raz, że zdobiły, a dwa – pięknie eksponowały swoje dorodne kwiecie. Wielokrotnie przesadzałam, przekopywałam dany krzew, drzewko, czy kwiat, gdyż te koncepcje zmieniały się wraz z moją fantazją. Przemyślane gatunki kwiatów, które rok w rok dają coraz obfitsze kwitnienie i przy tym są trwałe, nadają mojemu ogrodowi wyjątkowy wygląd. Posiadam kilkadziesiąt gatunków kwiatów, krzewów, pnączy ozdobnych na specjalnych pergolach. To nie tak, że posadzisz kwiat i on sam rośnie. Owszem urośnie, a nawet zakwitnie, ale wymaga odchwaszczenia, przycinania, a niekiedy wykopania z ziemi na czas zimy. Dlatego minimalna znajomość podstaw ogrodnictwa jest niezbędna. Uprawiam również warzywa i owoce. Przygotowanie pola pod wysiew również wymaga czasu i poświęcenia. Przekopanie, nawożenie, następnie rozplantowanie i wysianie. Później podlewanie, gdy nadchodzi czas suszy, a ulewne deszcze, niestety potrafią zniszczyć nasze uprawy. – wylicza głuszyczanka. Hoduję jeżynę bezkolczastą, malinę tradycyjną i żółtą, jagodę goi, jagodę kamczacką, winorośl – trzy gatunki, chiński cytrynowiec, czekoladowiec, orzech laskowy, mandarynkę. – z dumą wylicza Agnieszka. Ta praca kosztuje mnie masę mojego czasu, zdrowia, pomysłów, ale w zamian otrzymuję uśmiech główek kwiatowych, owoców i warzyw. Wygląd ogrodu odzwierciedla mnie samą, tam jest moje serce. Tam powstają moje wiersze, a towarzystwo ptaków, które jest klejnotem muzycznym wycisza i napawa mnie pokorą. Kocham ten relaks poprzez pracę. Śpiewam moim roślinkom i rozmawiam z nimi.
Rób to, co kochasz!
Zachęcam Was, drogie czytelniczki do wiosennych spacerów, pielęgnacji swoich ogrodowych rabatek, poznawania pięknych zakątków naszej Polski, a szczególnie gór. Może spróbujcie zdobyć Koronę Gór Polski? Każdy górski szczyt jest wyjątkowy, każdy widok z górskiego szczytu inny i zapiera dech w piersiach. Góry nawet te najmniejsze uczą pokory. Ja w górach znajduję ciszę i ukojenie. To w górach układa mi się w głowie kolejny wiersz wers po wersie. Bo w górach jest wszystko co kocham…- kończy naszą wspólną rozmowę Agnieszka. Cdn…
red. IZ
fot. – pixabay