Bierzmowanie a dojrzałość

  • Napisany przez:

Czy przyjęcie bierzmowania oznacza, że dorośliśmy? Jest to podobno czas, gdy stajemy się dojrzałymi chrześcijanami. Tak być powinno. A jak jest? Młodzież naszej parafii pw. św. Antoniego przyjęła 29 maja sakrament dojrzałości chrześcijańskiej z rąk ks. bpa Ignacego Deca. Nasz Biskup wezwał wszystkich nie tylko do życia wiarą, ale i do obrony wiary (coraz częściej zachodzi w naszym świecie taka potrzeba).

Pytając o dojrzałość naszej młodzieży, chciałbym jednak zapytać o dojrzałość naszą – dorosłych, wybierzmowanych dawno temu. Oczekujemy od młodych, a czy sami dorastamy do tych oczekiwań? Młodzi zwykle powtarzają po nas – i nasze zalety, i nasze błędy. Łatwo nam narzekać, widząc zachowanie młodszych. Czego jednak uczą się od nas?

Jest to miejsce nie na ocenę trudnej młodzieży, ale na własny rachunek sumienia. Zbyt często jestem niedojrzały emocjonalnie. Lękliwy, gdy trzeba bronić krzyża. Wygodny, gdy trzeba pracowitości. Opieszały, gdy trzeba wytrwałości. Zbyt często narzekamy na młode pokolenie, nie zwracając uwagi na siebie. Pokażmy im, co jest naprawdę ważne, a wtedy uwierzą – naszym czynom, nie słowom.

Miesiąc przed tegorocznym bierzmowaniem przeżyliśmy trzydniowe rekolekcje w Bardzie Śląskim. Można było oderwać się od codzienności i zadać sobie ważne pytania. Rekolekcje prowadzili ks. Krzysztof Stroński i świecki ewangelizator Zygmunt Romanowski, grający wspaniale na gitarze oraz śpiewający znane i mniej znane piosenki religijne i świeckie. Matka Boża Bardzka patronowała rekolekcjom. Nie zabrakło też wyjścia w góry m.in. do górującego nad okolicą krzyża na urwisku.

Uroczystość bierzmowania była zwieńczeniem okresu przygotowań. Ale nie ona jest celem. Dary Ducha Świętego mają otworzyć nowy etap życia chrześcijańskiego. W czyim życiu będzie teraz więcej męstwa, odwagi i mądrości, ten nie zakopał darów Ducha. Ducha nie gaście!

 

Ks. Rafał Szuba

Nasi partnerzy