Po tym, jak Ojciec Święty uznał cud za wstawiennictwem błogosławionego nastolatka Carla Acutisa, jego matka, Antonia Salzano Acutis, powiedziała mediom watykańskim, że jej syn jest bardzo skutecznym orędownikiem w niebie, a teraz jego interwencje będą jeszcze potężniejsze.

„Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tej wiadomości. Uznanie cudu jest odpowiedzią na modlitwy wielu ludzi, którzy pragną uznania jego świętości. Widzimy w tym znak z nieba, który pozwoli memu synowi działać jeszcze skuteczniej niż dotąd” – mówi matka przyszłego świętego. Dodaje, że miała okazję poznać uzdrowioną nastolatkę. „Wiara jej matki była ogromna. Gdy doszło do wypadku, a lekarze dawali jej córce nikłe szanse na przeżycie, pojechała do Asyżu i cały dzień modliła się przy grobie bł. Carla Acutisa. Świadkowie mówią, że właśnie w tym czasie Valeria zaczęła wracać do zdrowia, a dziś kończy studia. Widok tej matki modlącej się przy grobie mojego syna napełnia mnie czułością” – mówi Antonia Salzano Acutis.

Biskup Asyżu, gdzie w Sanktuarium Obnażenia św. Franciszka znajduje się grób błogosławionego Carla Acutisa, podkreśla, że przybywają tam tłumy z całego świata. Zaznacza, że bł. Carlo Acutis zachęca swoich rówieśników do podążania drogą wiary. „On uczy nas żyć z entuzjazmem wiary i jednocześnie chrześcijańską normalnością w głoszeniu Ewangelii” – dodaje włoski hierarcha.

Abp Mario Delpini zauważył, że otwarcie drogi do jego kanonizacji „jest znakiem, który ma zachęcać młodzież do posiadania poczucia własnej wartości, pielęgnowania śmiałych nadziei i przeciwstawiania się smutkowi świata”.

W październiku 2006 roku zachorował na najbardziej agresywną postać białaczki. 

Kilka dni przed przyjęciem do szpitala oddał swoje życie Bogu za Papieża, Kościół oraz by po śmierci trafić prosto do Nieba. Otrzymał sakrament namaszczenia chorych, personel medyczny opiekujący się Carlo wspomina go z szacunkiem i ogromnym uczuciem. Zmarł 12 października 2006 roku.

Po sprowadzeniu jego ciała do domu napływały tłumy ludzi chcących pożegnać się z Carlo. Pogrzeb odbył się 14 października 2006 roku w kościele Santa Maria Segreta, ciało złożono w rodzinnym grobowcu, ale w 2007 roku przeniesiono je na cmentarz komunalny w Asyżu, ponieważ pragnieniem Carla było spocząć w mieście św. Franciszka. 

Dnia 5 lipca 2018 roku papież Franciszek ogłosił Carlo Czcigodnym Sługą Bożym. W dniach 5-6 kwietnia 2019 roku doczesne szczątki Carlo zostały przeniesione do Sanktuarium Santuario di Spogliazione Kościoła Santa Maria Maggiore w Asyżu.

Carlo był autentycznym świadkiem Chrystusa we wszystkich środowiskach, w których żył, a jego życie jest dla współczesnej młodzieży niczym latarnia morska. Był przykładem wartości ewangelicznych, głosił Chrystusa nie tylko słowem, ale przede wszystkim świadectwem swojego życia. Mówił on współczesnej młodzieży, że Eucharystia jest jedynym lekarstwem na rozwiązanie problemów ludzkości, ponieważ znajdujemy w Niej Chrystusa, który jest czystą miłością i cierpiał ogromne męki, by nas zbawić. 

Papież zaznaczył, że młody Carlo dokonał wielu pięknych rzeczy w ciągu swojego kilkunastoletniego życia. 

„Przede wszystkim był pasjonatem Jezusa; a ponieważ był bardzo dobry w poruszaniu się po Internecie, wykorzystywał go do służenia Ewangelii, szerząc zamiłowanie do modlitwy, świadectwa wiary i miłości wobec innych.(…) Spędzał dużo czasu z Jezusem, zwłaszcza na Mszy świętej, w której uczestniczył codziennie, modlił się przed Tabernakulum, a potem ogłaszał wszystkim słowami i gestami miłości, że Bóg nas kocha i zawsze na nas czeka”” – mówił Franciszek.