Droga Krzyżowa ulicami miasta
„Twierdzę, że miarą wielkości człowieka jest największe wyzwanie, którego się podjął i wygrał. Jeśli wszedłem na szczyt, góra się nie zmieniła, ale ja się zmieniłem. Jestem zdobywcą i wiem, że mogę to zrobić po raz kolejny. Znam siebie.”
Piątek 12 kwietnia 2019 roku, pod kościołem pw. Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej w Nowej Rudzie-Słupcu, kolejny raz Piłat umywa ręce i wydaje Jezusa na śmierć, okrutną śmierć krzyżową. Kolejny raz idąc ulicami naszego miasta nie tylko dajemy świadectwo naszej wiary ale także mamy szansę, by właśnie tu i teraz zwolnić tempo naszego życia i zajrzeć w głąb swej duszy, oddając Chrystusowi siebie i swój krzyż.
„Jezus na drodze krzyżowej już niczego się nie uczy. Walczy o przetrwanie. Cały czas jest na granicy. Jego los, to nieustające balansowanie na granicy życia i śmierci. Wydaje się, że dopiero odkrycie, że Jezus żył na „granicy przyczepności”, że wciąż walczył o przetrwanie, pozwala Go bliżej poznać. Poznać prawdę o Nim. Chrześcijaństwo to nie jest religia poczucia bezpieczeństwa i Bożej ochronki. Uczniowie Jezusa idą za Nim i żyją jak On – na granicy. Dzień po dniu, dzień po dniu…”
Nasze życie, niejednokrotnie to taka prawdziwa „Ekstremalna Droga Krzyżowa”, droga, która nas niszczy, wypala, „zabija” i której bez Jezusa sami nie przejdziemy. To właśnie Chrystus zachęca nas do kolejnych wyzwań jak: „ przekraczanie swojego świata i wyjście w kierunku drugiego człowieka. Który inaczej myśli, czego innego pragnie i potrzebuje. Drugi człowiek jest prawdziwym wyzwaniem. Jak Szymon, który m
Ale także jak słuchamy w czytanych przez młodzież rozważaniach EDK: „Prawdziwe wyzwanie zrzuca z człowieka maski i odsłania to, kim naprawdę jest. Chcesz dowiedzieć się kim jesteś, podejmij wyzwanie. Wejdź w świat, nad którym nie masz kontroli. Zaryzykuj, czyli uwolnij się od bezpiecznego i znanego ci świata. Jeśli chcesz poznać prawdę o sobie, zrób to. Jezus nie ma maski. Widać Jego prawdziwą twarz. Weronika chce Go poznać właśnie takiego. A ty? Czy chcesz poznać prawdę o sobie?” Wiemy, że na tej naszej, nowej drodze nie będzie łatwo, bo wyzwanie to przekroczenie granic własnych możliwości, więc i upadamy, jak Jezus, kolejny i kolejny raz.
„Największe jednak wyzwanie jest na styku pomiędzy życiem zachowanym, a życiem utraconym. Z tym, że kto zachowa swoje życie, według Jezusa, straci je. Życie bez zbyt trudnych wyzwań jest życiem utraconym. Jezus przed śmiercią oczywiście się bał. Ale niósł w sobie wizję nowego życia. Zmartwychwstania. Bo miarą wielkości człowieka jest największe wyzwanie, którego się podjął i wygrał. Jezus był gotowy. I wygrał.” Ty także możesz wygrać … ale musisz chcieć podjąć wyzwanie…
Świadectwo Pawła: Zmieniłem się. To co było przed wyzwaniem pokazuje mi tylko: taki byłeś, właśnie taki, pamiętaj o tym, ale tylko po to, by widzieć, kim się stałeś! Dałeś radę teraz, dasz i przy następnym wyzwaniu!
Czy nasza słupiecka Droga Krzyżowa zmieniła nas, młodzież biorącą udział w przedstawianiu scen z kolejnych stacji, osoby niosące krzyż, czy umocniła naszą wiarę i bezgraniczną miłość do Jezusa – naszego Boga i Przyjaciela? Na pewno była wyzwaniem, by pomimo chłodu, lenistwa, wstydu – stanąć u boku umęczonego ale zwycięskiego Jezusa, aby razem z Nim dźwigać krzyż. Bo Chrystus jest z nami bez względu na wszystko – do końca świata – jak zapewniał TAU w swojej piosence, płynącej ponad naszymi głowami, kościołem, osiedlami i miastem.
ks. Marcin
[ngg src=”galleries” ids=”421″ display=”basic_thumbnail”]