Warsztaty na lekcji religii

  • Napisany przez:

Tłusty czwartek – tradycja i przyjemność Warsztaty zorganizowane dnia 28 lutego 2019 roku przez księdza Marcina na lekcji religii miały za zadanie przybliżyć młodemu człowiekowi tradycję tłustego czwartku oraz zachęcić uczniów do samodzielnego przygotowywania ciastek, które nie tylko są smaczne ale jeszcze zdrowe. „W tradycji chrześcijańskiej tłusty czwartek jest ostatnim czwartkiem przed Wielkim Postem. Jednocześnie rozpoczyna ostatni tydzień karnawału zwanego ostatkami, zapustami lub mięsopustami, czyli czas zabaw, uciech oraz sutego, tłustego jedzenia.

Po hucznych, obfitych w pożywienie dniach następował 40-dniowy post” – tłumaczył katecheta. W domach szorowano wrzątkiem garnki, aby nie został w nich tłuszcz z gotowanego wcześniej mięsa. Odtąd aż do świąt Wielkiej Nocy jedzono tylko postne potrawy: kaszę, ziemniaki i żytni barszcz, oraz koncentrowano się na modlitwie i umartwianiu. Zwyczaj obchodzenia tłustego czwartku i w tym spożywania pączków, w Polsce zadomowił się na dobre w XVI wieku. Dawne pączki, były „ciężkie”, faszerowano je mięsem, skwarkami, słoniną, smażono na smalcu. Dziś pączki uchodzą za najpopularniejszy przysmak, spożywany właśnie w tłusty czwartek. Kojarzą nam się z drożdżowym pulchnym ciastem, nadziewanym zwykle dżemem owocowym, albo dziką różą. Swoich zwolenników mają także nadzienia takie jak: z owocami, adwokatem, likierem, czy nutellą. Wbrew pozorom tłusty czwartek to nie tylko polski obyczaj. W wielu krajach istnieją przeróżne wariacje tego święta. Wszystkie sprowadzają się do dwóch spraw: dobrej zabawy i jedzenia do syta! Skandynawowie na przykład przed rozpoczęciem postu najadają się do syta słynnymi drożdżówkami z cynamonem i słodkimi bułeczkami z masą migdałową i bitą śmietaną. Choć spożywanie słodyczy krytykowane jest przez dietetyków to nawet wielkie umysły nie potrafią oprzeć się magii pączków. W tłusty czwartek naukowcy stają się bardziej podobni do zwykłych śmiertelników i zapominają o kaloriach, tłuszczu i jak wielką aktywność fizyczną będzie trzeba wykonać, aby spalić zjedzonego pączusia. Idąc za staropolskim przysłowiem: ‘Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła”, podczas zajęć zachęcaliśmy uczniów klasy 3 gimnazjum nie do smażenia pączków, ale do przygotowania samodzielnie bajaderki. Z pokruszonych ciast, ciasteczek oraz orzechów, migdałów, żurawiny i rodzynek tworzyliśmy smaczne kuleczki. Całość ozdobiona wiórkami kokosowymi, kolorowymi cukierkami i czekoladą – cieszyła oczy w barwnych papilotkach. Nasza „zdrowa bomba kaloryczna”, okazała się smacznym ciastkiem a jej przygotowanie dobrą zabawą. Choć warsztaty zorganizowane zostały w tłusty czwartek to myślami wybiegamy do Wielkiego Postu, w którym niech towarzyszy nam myśl Jana Pawła II „Musicie być silni miłością”. Na zakończenie naszej wesołej twórczości podpisujemy się pod słowami:” jedzenie powinno być doznaniem kulinarnym – nie intelektualnym i dawać okazje do dzielenia się radością posiłku z bliskimi”

ks. Marcin

 

Nasi partnerzy