Chleba naszego powszedniego [FELIETON]

  • Napisany przez:

Jadąc pomiędzy miejscowościami, zwłaszcza tymi mniejszymi, rzucają się w oczy puste pola. Nie ma już zbóż. Przyszedł natomiast czas szacowania  tegorocznych plonów.

Jaki był ten rok dla rolników, sadowników, ogrodników? Niezależnie od ocen, które mogą być zróżnicowane w zależności od miejsca czy konkretnego gospodarza specjalizującego się w danej uprawie, to podstawową sprawą i prawidłową postawą jest wdzięczność za to, co udało się zebrać z tego czym obrodziło pole, sad czy ogród.

Ta postulowana wdzięczność ma oczywiście swojego adresata. Podczas organizowanych w tym dożynek najpierw wszyscy są zaproszeni do kościoła, do modlitwy. Udział we Mszy św. jest zaznaczeniem, że przede wszystkim nasze podziękowanie należy się Panu Bogu. On jest Gospodarzem nieba i ziemi. To Jego przecież codziennie prosimy: chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj.

Bóg, choć posługuje się człowiekiem, jego wysiłkiem, ostatecznie daje wzrost temu co człowiek zasiał i czego na swoją miarę dogląda. Każdego roku prosimy Pana Boga o właściwą pogodę, jako znak Jego błogosławieństwa dla ziemi, która ma wydać plon. Nie zajmując się na co dzień uprawą, zajęci swoimi sprawami, korzystający z gotowych darów na półkach sklepowych, zapominamy o tej zależności. A najbardziej doświadczają jej ludzie, których nie tylko zwyczajną, skądinąd trudną, ale przede wszystkim będącą powołaniem pracą jest praca w polu, sadzie czy ogrodzie. Warto pielęgnować a może dopiero obudzić w sobie tę świadomość bycia obdarowanym kiedy jemy chleb, warzywa czy cieszymy się smakiem jabłka?

Wdzięczność nasza należy się ludziom, którzy podjęli z ziemi jej dary. Ale w pierwszej kolejności dziękujmy Bogu, bo to On żywi wszystko co stworzył. Dlatego tym bardziej troszczmy się, by w naszej modlitwie, może zwłaszcza tej przed posiłkiem wybrzmiała wdzięczności:.

Boże dzięki Ci składamy za to co spożywać mamy, Ty nas żywić nie przestajesz, pobłogosław co nam dajesz.

ks. Krzysztof Ora

zdj. – pixabay

Nasi partnerzy