Każdy z nas ma powołanie do świętości cz. I

  • Napisany przez:

Rozmowa z dr hab. Markiem Kośnym, prof. nadzwyczajnym Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, członkiem Rady ds. Apostolstwa Świeckich Diecezji Świdnickiej.

* Miesięcznik  w-Akcji: Panie profesorze, w Dekrecie Soboru Watykańskiego II zawarte zostały słowa o tym, że „chrześcijańskie powołanie… jest powołaniem do świętości?”. Jak należy je rozumieć?

Dr hab. Marek Kośny: – Wydaje mi się, że świętość jest jedną z najbardziej niezrozumiałych dla współczesnego człowieka rzeczywistości. Myśląc o świętości często mylimy ją ze „świętoszkowatością” albo doskonałością moralną, do której zaproszeni są bardzo nieliczni wybrańcy. Tymczasem Jezus przyszedł do grzeszników, aby wskazać im drogę do Boga. I na tę drogę właśnie nas wszystkich wzywa – abyśmy naprawdę zaczęli pragnąć realizacji woli Boga w naszym życiu. Jeśli więc naprawdę otwieramy się na to, czego pragnie od nas Bóg, to jesteśmy na drodze do świętości. A to, że będziemy na tej drodze upadać, iść czasem wolniej, a czasem szybciej – to jest wszystko wpisane w nasze życie.

Bardzo popularne obecnie odrzucanie świętości jako „drogi nie dla mnie”, czegoś co „nie jest dla zwykłych ludzi” prowadzi do paradoksu. Z jednej strony wszyscy pragniemy bowiem pokoju, szczęścia, radości, a z drugiej od razu odrzucamy jedyny sposób, który tak naprawdę jest nas w stanie do tego doprowadzić. Jednym z głównych powodów tego odrzucenia świętości jest jednak niestety to, że chrześcijanie nie realizują swojego powołania – nie idą tak naprawdę za Jezusem, nie dają świadectwa świętości.

 

Nasi partnerzy