Różaniec. Męska broń na dzisiejsze czasy.
„Na choroby naszego czasu, rozdarcia wewnętrzne, brak zdrowych zasad i przekonań, bezustanny pośpiech, wysiłek zagłuszania niedosytu wewnętrznego i niezadowolenia – lekarstwem są ludzie, którzy stoją mocno przy Maryi, opierając się na fundamencie wieczności i nie dają się zachwiać w swoich poglądach i działaniach przez zmienne i modne opinie, teorie i błędy” – św. Teresa Benedykta od Krzyża.
Matka Boża jest dla mnie najkrótszą i najpewniejszą drogą, która prowadzi do Chrystusa. Jest mistrzynią życia duchowego, pośredniczką i szafarką Bożych łask, ikoną miłości. Zajmuje szczególne miejsce w moim życiu, przez Maryję modlę się do Boga, a także radzę się Jej w podejmowaniu wszelkich decyzji nawet tych najdrobniejszych i jak na razie się nie zawiodłem. Zawierzyłem Maryi swoje życie i wszystko co posiadam i czuję się od tego czasu dużo lepiej. Nie wyobrażam sobie życia w tej chwili bez MARYI – mówi Michał Żmuda, lider świdnickiej grupy Wojowników Maryi.
w-Akcji: Jest Pan liderem świdnickich Wojowników Maryi, jak zrodził się pomysł na stworzenie grupy?
Michał Żmuda: Pomysł na stworzenie grupy męskiej chodził mi po głowie od pewnego czasu, choć nie wiedziałem, tak naprawdę jeszcze wtedy, kim są Wojownicy Maryi. Zaczęło się to od słuchania konferencji w internecie ks.Dominika Chmielewskiego (naszego opiekuna). W konferencjach nic nie wspominał o wspólnocie Wojowników Maryi, to zaciekawiła mnie bluza w której często był widoczny i postanowiłem zdobyć taką bluzę z wizerunkiem Maryi. Okazało się że bluzę mogą mieć tylko pasowani WM i tą drogą trafiłem na wspólny wyjazd WM do Medjugorie z ks.Dominikiem Chmielewskim. Tam poznałem Wojowników Maryi i innych braci, którzy także postanowili pójść tą drogą. Po powrocie do Polski nie mogłem się doczekać kolejnego spotkania, które odbywają się raz w miesiącu (ogólnopolskie). Na spotkaniu w 2018r. w Lądzie, podczas modlitwy dostałem natchnienie, aby dowiedzieć się więcej, jakie warunki trzeba spełnić, aby powstała taka wspólnota w naszym regionie….i od tego czasu wszystko zaczęło się dziać błyskawicznie z pomocą MARYI.
Prosimy przybliżyć nam ideę działalności Wojowników. Kto może do Was dołączyć ?
– Dołączyć może każdy mężczyzna, w wieku 18-50 lat, który ma pragnienie bliżej poznać Maryję. Spotkania mają charakter otwarty. Żeby zostać Wojownikiem Maryi, trzeba przejść przez formację podczas cyklicznych, organizowanych przez wspólnotę spotkań, zarówno ogólnopolskich jak i regionalnych oraz po uprzedniej weryfikacji, przystąpić do uroczystego zawierzenia tzw. Pasowania Mieczy, które odbywa się raz w roku.
Skąd wziął się pomysł na zorganizowanie w Świdnicy męskiego różańca?
– Tu znowu przyszło natchnienie, także do braci z naszej wspólnoty, którzy formują się na WM, ale nie tylko. Wszystkie sprawy, które mamy, powierzamy naszej KECHARITOMENE i to Ona nas prowadzi. Czasami wydaję się nam, że jest coś niemożliwego do zrealizowania, ale z Jej pomocą wszystko jest możliwe – jeżeli jest taka wola Boża.
Ilu Wojowników Maryi jest w naszej diecezji ?
– W naszej diecezji jest siedmiu pasowanych Wojowników Maryi, którzy przeszli formację, ale w tym roku do pasowania chce przystąpić 4 razy więcej. Na spotkania regionalne, które odbywają się co dwa tygodnie, regularnie przychodzi około 40 osób.
Kiedy następny męski różaniec w Świdnicy ?
– Mamy pragnienie, aby organizować różaniec w każdą pierwszą sobotę miesiąca w ramach Nabożeństwa Wynagradzającego Niepokalanemu Sercu Maryi.
Zaczynamy od Mszy św. o godz. 11.00 w Sanktuarium św.Józefa, po której wyruszamy pod pomnik Jana Pawła II (koło katedry) gdzie wspólnie odmawiamy różaniec.
Dziękujemy za rozmowę.
Boże Wojsko – Wojownicy Maryi wierzą, że rolą mężczyzn w Bożym zamyśle jest modlitewna ochrona bliskich i każdego kto jest im powierzony, aby w ten sposób walczyć dla nich o niebo. Ich opiekunem duchowym jest ks. Dominik Chmielewski SDB.
Na wzór św. Józefa chcą chronić świętość swych rodzin i chcą robić to razem. Inspiracją są dla nich wielcy święci, którzy swoje życie oddali w ręce Maryi: św. Jan Paweł II (Totus Tuus), Prymas Stefan Wyszyński („wszystko postawiłem na Maryję”), św. Maksymilian Maria Kolbe (Rycerz Niepokalanej).
Męski Różaniec jest spełnianiem woli Maryi, Matki i Królowej. To Ona wybrała tę drogę i wielokrotnie przypominała o tym m.in.: w Lourdes (1858), Gietrzwałdzie (1877), Fatimie (1917), Akita (1973), Kibeho (1981).
Męski Różaniec to wypełnienie woli Matki Bożej konkretnymi czynami.
zdj. – Michał Żmuda