Tropem świętych przez współczesność

  • Napisany przez:

W Liście Apostolskim Patris corde poświęconym św. Józefowi  papież Franciszek napisał: Wielu świętych było jego gorliwymi czcicielami, wśród nich Teresa z Avila, która przyjęła go jako swego adwokata i pośrednika, często powierzała mu siebie i otrzymywała wszystkie łaski, o które prosiła; zainspirowana swoim doświadczeniem, Święta zachęcała  innych do tej pobożności”. Dla chrześcijanina jedynym Mistrzem, Panem, Nauczycielem jest Chrystus (por. Mt 23,10).  Mimo to wciąż istnieje zapotrzebowanie na wzory, przykłady życia osób dla których Bóg i pełnienie Jego woli było  najważniejsze. Takim wypróbowanym przykładem i orędownikiem był i jest św. Józef. Choć Opiekun Syna Bożego zajmuje szczególne miejsce pośród świętych, to wciąż chodzi także o inne budujące życiorysy ludzi, którzy nie tylko wypowiadali pięknie brzmiące deklaracje, ale rzeczywiście i konkretnie żyli miłością do Boga.  „Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!” (Hbr 13,7)

Męstwo wiary, konsekwencja, wierność, determinacja, bezgraniczne, bezinteresowne poświęcenie się miłości Boga i człowieka  świętych, błogosławionych ogłoszonych przez Kościół, bądź czekających jeszcze na stosowne orzeczenia ale także i tych, których procesy wynoszące ich do chwały ołtarzy nigdy być może się nie rozpoczną, są  dla wielu źródłem inspiracji i pociechy. Mówimy dzisiaj, niekiedy trochę na swoje usprawiedliwienie, że przyszło nam realizować chrześcijańskie powołanie w trudnych czasach. Z pewnością wiele się już zmieniło i wiele się jeszcze zmieni jeśli chodzi o okoliczności w których jesteśmy jako ochrzczeni. Nie oznacza to jednak, że obecne wyzwania dla wierzących są nadzwyczajne w stosunku do tych wcześniejszych. Każda epoka niosła ze sobą inne realia.  Były prześladowania, rozłamy, zgorszenia,  zdrady, było niebezpieczne upodobnienie się Kościoła do świata itp. ale w każdym z tych kryzysowych momentów były także osoby, które trwały w wierze. Co więcej nie tylko przetrzymały czas próby, ale stały się także punktem odniesienia dla słabnących, wątpiących. Potrzeba dzisiaj odkrywać dla siebie tych świadków wiary. Niezależnie od tego w jakim oni żyli stuleciu.

Święci z przeszłości też mieli swoich patronów, też mieli swoje wzorce, tak jak wspomniana na początku św. Teresa z Avila. Taka sztafeta świętości, przykładów trwania w miłości do Chrystusa, przyjęcia za prawdę, za największy skarb Ewangelii, łaski Bożej, krzyża, sakramentów domaga się kontynuacji. Mieć swojego przynajmniej jednego orędownika przed Bogiem jest niezwykle przydatne i owocne. Oczywiście chodzi o to by mieć z nim duchową łączność, ale ważne jest także to by budować się jego wiernością Bogu. Myślimy sobie zapewne często, że to my dzisiaj zdajemy trudny egzamin z naszej wiary. Jestem przekonany, że ci którzy żyli i wierzyli przed nami, stawali niejeden raz w obliczu własnej kruchości, niedomagań, pokus. Mimo to przeszli doczesny odcinek życia zdając w jego trakcie pozytywnie egzamin z miłości do Boga i człowieka. Dobrze będzie jak pójdziemy ich tropem. 

ks. Krzysztof Ora

Nasi partnerzy