Warto trzymać się zasad
Tradycja mianowania w polskich diecezjach duszpasterzy ludzi pracy wyrosła z założeń NSZZ „Solidarność”. – Te Solidarnościowe postulaty są nadal aktualne, a naszą rolą jest towarzyszenie duchowe, jak i przypominanie o wierności zasadom etycznym” – mówił, podczas spotkania na Jasnej Górze w 2018 roku, ks. Stanisław Wójcik, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Wałbrzychu, były kapelan „Solidarności”, obecnie duszpasterz ludzi pracy diecezji świdnickiej. O trudnym znaczeniu etyki pracy i chrześcijańskim pojęciu pracy w rozmowie z nami…
Redakcja w-Akcji: Podczas rekolekcji duszpasterzy ludzi pracy na Jasnej Górze powiedział Ksiądz, że największym wyzwaniem dla osób pracujących jest dziś „umiejętność dziękowania za pracę i wkładanie serca w to co robimy”. Jak powinniśmy to rozumieć?
Ks. Stanisław Wójcik: Zrozumienie tego jest bardzo proste. Problem polega na tym, co zresztą powiedział ks. bp Ignacy Dec, nasz senior, że to praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy. Dlatego tak ważne jest to co robię, bym umiał w to włożyć samego siebie. My czasami w naszej mentalności, jesteśmy jako ludzie pracy, przyzwyczajeni do starego powiedzenia dawnego systemu: czy się stoi, czy się leży..się należy. Chodzi przede wszystkim o to, abym umiał wykonywać swoją pracę maksymalnie najlepiej jak potrafię. Żebym był autorem dobrych dzieł a nie bubli. Jeżeli podejmuję się czegoś muszę to robić najlepiej jak potrafię. Praca ma mnie udoskonalać, uświęcać. To dobre wykonywanie zadań, umiłowanie pracy, wykorzystanie elementu pracy jako udoskonalenie mnie ale i uświęcenie. Powinniśmy umieć dziękować za to, że mamy pracę, ale także tę pracę uszanować i jak najlepiej wykonywać.
Redakcja w-Akcji: W odniesieniu do historycznych początków powstania duszpasterstwa ludzi pracy (Tradycja mianowania w polskich diecezjach duszpasterzy środowisk pracowniczych wyrosła z założeń NSZZ „Solidarność”, który w swój status ma wpisane zasady katolickiej nauki społecznej) jakie stoją dziś zadania przed duszpasterzami ludzi pracy?
Nic innego tylko towarzyszenie tym ludziom przy pracy, przypominanie im o pewnych warunkach. Duszpasterze pracy asystują, towarzyszą. Cała historia duszpasterstwa pracy rozpoczęła się właściwie tu, na Dolnym Śląsku. Pierwszym duszpasterzem ludzi pracy był ks. kardynał Henryk Gulbinowicz. Później, po jego rezygnacji tą pałeczkę w ramach całej Polski przejął ks. bp Gocłowski, następnie ks. bp Ryczan i wróciło to do Wrocławia do ks. bpa Kupnego. Każda diecezja ma czasami kilku duszpasterzy, w zależności od potrzeb i okręgów, w naszej świdnickiej diecezji jest tylko jeden ksiądz odpowiedzialny za ludzi pracy. Na początku była to idea stworzenia kapelanii Solidarności, bo przecież lekarze, strażacy czy inne zawody też mają swoich duszpasterzy. Żeby nie wchodzić w zakres działań poszczególnych duszpasterstw, skupiliśmy się bardziej na tych ideach Solidarności, które powinny towarzyszyć każdemu układowi zawodowemu, układowi pracy.
Redakcja w-Akcji: Zawody o wymogach wysokiej etyczności jak m.in.: lekarz, prawnik, nauczyciel, zrzeszają się, tworzą własne kodeksy etyki zawodowej. Są to zawody które mają do czynienia z życiem ludzkim, zdrowiem, prawdą, ważnymi wartościami w życiu. Czy, zdaniem księdza, każdy zawód powinien tworzyć swoje kodeksy?
Każdy zawód musi się kierować etyką zawodową. Są wytyczne ogólne duszpasterstwa ludzi pracy, a w szczegółach zupełnie inne będą zadania lekarza, nauczyciela, piekarza czy kolejarza. To wszystko jednak nie może zaprzeczać prawu naturalnemu, chrześcijańskiemu pojęciu pracy. Czy powinni tworzyć swoje kodeksy? Jeżeli to w jakiś sposób uwypukli i pomoże im w ich konkretnym działaniu , w konkretnym zawodzie, stworzenie takiego kodeksu pracy jest przydatne. To jest nic innego jak uszczegółowienie ogólnego prawa, ogólnej etyki społecznej Kościoła.
Redakcja w-Akcji: Czym właściwie jest etyka pracy, etyka zawodu? Jak powinniśmy ją rozumieć i stosować na co dzień w naszej pracy?
Wykłady z etyki pracy powinny być przynajmniej przez jeden semestr i to kilka godzin dziennie żeby całą etykę pracy można było wytłumaczyć i zrozumieć. W jednym zdaniu będzie to bardzo trudne. Etyka pracy to nic innego tylko kierowanie się poczuciem odpowiedzialności i dojrzałości. To co powiedziałem na początku. Praca mnie udoskonala, bo nabieram pewnych zdolności, ale praca mnie musi także uświęcać, ja poprzez tą pracę staję się bardziej doskonałym. Doskonałym pracownikiem, ale i doskonałym człowiekiem, współpracownikiem czy pracodawcą. Bo to jest nie tylko w relacji ja – praca ale także w relacji ja – współpracownicy, ja – moi pracownicy, ja – pracodawca. To dotyczy w całości ludzi prowadzących działalność, którzy dają pracę komuś innemu czy, powiedzmy, ta praca służy dobru społecznemu.
Redakcja w-Akcji: Co to znaczy, że każdy zawód ma swoje wartości „charakterystyczne”? Jak zatem ta specyfika każdego zawodu odnosi się do uniwersalnych wartości etycznych (moralnych)?
Każdy zawód musi się mieścić w tych ogólnych wartościach etycznych. Poszczególne zawody, które mają swój kodeks etyki pracy, to jest nic innego jak uszczegółowienie tych głównych założeń spojrzenia na pracę jako coś co zostało dane dla człowieka. Ponownie powtarzając słowa ks. bpa Ignacego Deca – to praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy. Nasz udział, przez wykonywanie pracy, to jest nic innego jak uczestnictwo człowieka w dziele stworzenia. To Pan Bóg nam zlecił byśmy pracowali, byśmy ten świat czynili lepszym, doskonalszym. Zatem dzisiaj jest bardzo mocna potrzeba utrzymania tej równowagi między pracą a odpoczynkiem. Może właśnie stąd ta wielka troska Solidarności o nie tylko rzetelne wykonywanie swoich obowiązków, ale także wolny czas, o wolne niedziele.
Redakcja w-Akcji: Jak postępowanie etyczne w danym zawodzie odnosi się do skuteczności zawodowej. Czy nie jest tak, że potrzeba się czasem usprawiedliwić?
Mam się usprawiedliwić z czego? Z tego że zrobiłem dobrze swoją pracę i jestem z niej dumny? Czy też usprawiedliwić się wtedy kiedy wykonałem bubel? Bo jeżeli chodzi o to drugie to wtedy taka praca mnie ani nie udoskonala ani nie czyni mnie bardziej świętym. A gdzie w tym wszystkim jest prawda? Tylko prawda może wyzwolić. Jeżeli chcemy budować coś na kłamstwie, to ma to bardzo krótkie nogi, bo wcześniej czy później kłamstwo się wyda. Ono może być na krótka metę bardzo przydatne. Tu chodzi przede wszystkim rzetelność, która jest potrzebna w każdym zawodzie. Tak samo lekarzowi, szewcowi…Tylko prawda i oparcie się o nią jest czymś najważniejszym. I tylko prawda może człowieka wyzwolić. Ona go czyni doskonałym, wolnym. Pewnie, każdy z nas błądzi, nie ma ludzi którzy wszystko robią doskonale. Pracujmy tak, żeby być dumnym z tego co robimy, żeby to za mną szło, żebym nie musiał się nigdy wstydzić.
Na zakończenie taki przykład: Pewnemu budowlańcowi, została zlecona praca. Był on bezrobotny, miał kilkoro dzieci. Zleceniodawca oznajmił, że wyjeżdża za granicę i chciałby wybudować na swojej działce dom, jednorodzinny. Jak wróci żeby miał gdzie zamieszkać. Budowlaniec zaczął budować ten dom, zaczął robić – niestety – kanty, oszczędzać materiał itd. Robił tak, żeby tylko było. Z zewnątrz ładnie, ale najwyższej jakości nie było. Jakie było zdziwienie tego pracownika, kiedy po przyjeździe zleceniodawca, który oczywiście za wszystko mu zapłacił mówi: tu jest dokument, ten dom wybudowałeś dla siebie…