Wielka Tajemnica Wiary. Świętowanie niedzieli a Msza św.
Czy nie przyzwyczailiśmy się do sformułowania „pójść w niedzielę na Mszę św.?” To potoczne powiedzenie przypomina o przykazaniu (pamiętaj, abyś dzień święty święcił) oraz o charakterze tego dnia. Być może uważamy za oczywisty związek między niedzielą a Eucharystią. Dlaczego tak się dzieje? Czemu nie można było tego ustalić w innym dniu?
Tym bardziej że do IV wieku nie był to dzień wolny od pracy.
Już od czasów apostolskich wyznawcy Jezusa spotykali się na uczcie, łamaniu
chleba. I co ważne, nie robili tego w czwartek, dzień kiedy Jezus spożył Paschę – Ostatnią Wieczerzę – z uczniami. Nie w piątek, pomimo jego śmierci na krzyżu i odkupienia. I nie w sobotę, czyli Szabat, kiedy Jezus leży w grobie.
Dzień po szabacie, czyli w niedzielę Chrystus Zmartwychwstaje.
„Po upływie szabatu Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa” (Mk 16,1)
Dlatego więc Kościół spotyka się na Eucharystii w niedzielę, bo wspomina Żywego
Chrystusa, powstałego z martwych, a nie Jezusa umarłego, czy historycznego. Msza św. jest przecież uobecnieniem całego dzieła zbawczego, a więc męki, śmierci i
Zmartwychwstania. Przejściem ze śmierci do życia.
Dlatego właśnie niedziela i Eucharystia są ze sobą tak związane i wyraża się to także w przykazaniach.
Jednak z niedzielą i Eucharystią trzeba połączyć trzecią rzeczywistość, a mianowicie
zgromadzenie chrześcijan w celu celebrowania Liturgii. Dopiero wtedy niedziela nabiera
właściwego wymiaru.
xJK