Światowy Dzień Chorego 

 Moc służby i modlitwy
W dzień Matki Bożej z Lourdes, 11 lutego będziemy obchodzili Światowy Dzień Chorego. Wprowadził go Papież Jan Paweł II w 1993 roku. W liście ustanawiającym Światowy Dzień Chorego, Ojciec Święty napisał: „Ma on być dla wszystkich wierzących owocnym czasem modlitwy, współuczestnictwa i ofiary cierpienia dla dobra Kościoła oraz skierowanym do wszystkich wezwaniem, aby rozpoznali w chorym bracie Święte Oblicze Chrystusa, który przez cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie dokonał dzieła zbawienia ludzkości”.

Światowy Dzień Chorego jest zaproszeniem, aby pochylić się nad człowiekiem cierpiącym, który nie jest jakimś chorobowym przypadkiem, ale osobą, przeżywającą bolesne doświadczenie w wielu wymiarach istnienia. Człowiek jest jednością, dlatego w sytuacji spotkania z cierpieniem: fizycznym czy psychicznym, cała osoba jest nim dotknięta. Ponadto nie istnieje ono w sensie abstrakcyjnym. Zawsze dotyka konkretnego człowieka, który często z głębi swojej samotności kieruje dramatyczne pytanie, dlaczego właśnie ja?, dlaczego mnie to spotkało? Wielokrotnie byłem stawiany wobec takiego problemu. Jedno, co czuję wtedy, to jakaś ogromna przepaść pomiędzy powagą doświadczenia, a słowami, które wypowiadam. Obcowanie z cierpieniem nauczyło mnie ogromnej pokory wobec tajemnicy. Dotyka ona najczęściej problemu samego sensu istnienia, a dla człowieka wierzącego dodatkowo stosunku Pana Boga do tego doświadczenia. Nie powinniśmy próbować wcielać się w rolę adwokata, który próbuje Go usprawiedliwić wobec nadmiaru zła. To nigdy się nie udaje. Jedyne, co pozostaje, to bycie blisko, dzielenie dramatycznych pytań i przyswojenie ich sobie jako swoich własnych. Pytanie o sens cierpienia jest wielkim pytaniem o naszą nadzieję. Pewnie, dlatego jesteśmy tacy nieśmiali wobec cierpiących ludzi: nie wiemy za bardzo jak się zachować, trudno nam się zdecydować, aby wyjść na spotkanie; nie potrafimy sami z siebie pocieszyć, nadawać sensu i kierunku ludzkim zmaganiom. Cierpienie jest dla człowieka rodzajem życiowej próby, której trudno jest sprostać o własnych siłach. Nie można z wyprzedzeniem zaprogramować swojej nadziei. Dlatego tak ważne jest zawierzenie Bogu w każdej chwili życia. On sam w Jezusie Chrystusie usprawiedliwia się w pewien sposób wobec człowieka, podejmując drogę krzyża i wyniszczenia siebie.

Ks. Krzysztof Ołdakowski SJ

http://ofiarowaniepanskie.pl/

Nasi partnerzy