Ppor. Tadeusz Szymonik-zapomniany bohater

  • Napisany przez:

Na ziemi pieszyckiej po II wojnie światowej wiele osób działało na rzecz niepodległości Polski. W ostatnich latach przywracamy pamięć o harcerzach Pieszyckiej Harcerskiej Organizacji Podziemnej, działających i aresztowanych w 1950 r.

Nadszedł czas, by wspomnieć podporucznika Tadeusza Szymonika, uważanego przez profesora Jana Kęsika za największego bohatera ziemi pieszyckiej lat powojennych.

P. profesor Jan Kęsik jest historykiem pochodzącym z Pieszyc. Od lat bada historię swej rodzinnej ziemi i zabiega o należną pamięć dla bohaterów, często zapomnianych. Jego najnowsza książka nosi tytuł „Prześladowania komunistyczne w Pieszycach 1945 – 1956. Studium terroru i prowokacji”. Osobny rozdział poświęcony jest podporucznikowi Tadeuszowi Szymonikowi, o którym pan profesor pisze: „Podporucznik Tadeusz Szymonik mieszkał w gminie Pieszyce tylko niespełna cztery lata, ale cały jego życiorys wpisuje się w najbardziej chlubne karty polskiego podziemia walczącego o suwerenny byt narodu.”

Cztery lata spędzone w Pieszycach były dla Tadeusza Szymonika czasem intensywnej i owocnej pracy dla polskiego podziemia. Pracy skrytej, ofiarnej i bez rozgłosu nawet dla najbliższej rodziny, która dopiero niedawno dowiedziała się, dlaczego nawet po wyjściu z więzienia nękany był rewizjami we własnym domu.

Tadeusz Szymonik urodził się w 1921 r. niedaleko Częstochowy. Był synem leśnika i sam poszedł w ślady ojca. Uczył się w szkole średniej kształcącej leśników w Cieszynie. Podczas II wojny światowej został członkiem Armii Krajowej. Przeszedł podziemny kurs oficerski i uzyskał w Armii Krajowej stopień podporucznika. Walczył w okolicach Opola, gdzie był dowódcą placówki. W tym czasie pracował w parowozowni.

Po wkroczeniu Armii Czerwonej wrócił w okolice Częstochowy. Ożenił się z Janiną Strączką, po czym wspólnie z żoną przeprowadzili się do Rościszowa koło Pieszyc, gdzie mógł pracować jako leśnik. Był październik roku 1945.

Tu, w Górach Sowich, w dramatycznych okolicznościach powraca do konspiracji. Podczas polowania w górach zatrzymany zostaje przez żołnierzy podziemia. Na krótko przed przyjazdem do Pieszyc zapisał się do Polskiej Partii Robotniczej, aby – jak pisze prof. Jan Kęsik – łatwiej znaleźć pracę. Żołnierze znajdują u niego legitymację partyjną. Odprowadzają go w pobliże wieży na Wielkiej Sowie do dowódcy, aby go rozstrzelać. Jednak wśród żołnierzy spotyka tych, z którymi wspólnie walczył w Armii Krajowej. Rozpoznają go. Zaświadczają, że jest podporucznikiem Armii Krajowej. Tadeusz Szymonik nie tylko ratuje życie, ale przystępuje ponownie do konspiracji.

Przez cztery kolejne lata działa w rozbudowanej poakowskiej organizacji kuriersko -wywiadowczej, wykonując zadania nie tylko w okolicy, ale jeżdżąc z misjami do wielu miast Polski, a nawet do czeskiej Pragi. On sam i członkowie jego grupy wożą wiadomości, szyfry, rozkazy, wykonują tajne zadania, organizują przerzuty wojsk konspiracyjnych. O profesjonalizmie i wierności konspiratorów świadczy fakt, iż przez kilka lat nikt z mieszkańców powiatu dzierżoniowskiego związanych z tą działalnością nie został z tego powodu aresztowany. Sam Szymonik został zdekonspirowany i skazany już po powrocie do centralnej Polski w roku 1950, gdy związał się z inną organizacją podziemną. Jego zeznania po aresztowaniu nie dały podstaw do oskarżenia nikogo spośród jego grupy.

Grupa Szymonika była częścią siatki podziemia poakowskiego o zasięgu ogólnokrajowym, współpracowała także z podziemiem czechosłowackim oraz z oficerami polskimi w armii amerykańskiej.

Jako leśnik Tadeusz Szymonik mógł wydatnie pomagać żołnierzom ukrywającym się w Górach Sowich, organizując dla nich m.in. wyżywienie, aprowizację i pomagając przedostać się na zachód. Po dwóch latach musiał zmienić pracę, został administratorem domu wypoczynkowego w Rościszowie. Nawiązał kontakt z mieszkającą w pobliżu „majorową” Janiną Romaszkiewicz, jedną z ciekawszych postaci środowiska niepodległościowego. Jako artystka utrzymywała kontakty ze światem sztuki. Odwiedzali ją w Rościszowie kompozytor Alfred Gradstein, Piotr Perkowski, dyrektor krakowskiej filharmonii oraz Stefan Syryłło, dyrektor Konserwatorium Muzycznego we Wrocławiu i Katowicach, a także wielu znanych artystów polskich.

Szymonik otrzymywał wiele zadań kurierskich i wywiadowczych. Odbywał podróże do Czechosłowacji, gdzie brał udział w spotkaniach konspiracyjnych i przekazywaniu tajnych dokumentów.

Działalność grupie Szymonika niezwykle ułatwiał fakt, iż z podziemiem niepodległościowym współpracował także komendant MO w Pieszycach Zbigniew Skorny. Zaangażowani w konspirację byli również okoliczni gospodarze, dyrektor zakładów włókienniczych, aktorka i wiele innych osób – szczegóły możemy poznać w książce prof. Jana Kęsika.

Książka rozeszła się w naszym parafialnym sklepiku w pół dnia! Możemy ją znaleźć w bibliotece Szkoły Podstawowej nr 1 oraz w Miejskiej Bibliotece Publicznej – Centrum Kultury w Pieszycach. Specjalne egzemplarze przekazał do ich zbiorów ks. prał. Edward Dzik – proboszcz parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Pieszycach. Przypominamy – Szkoła Podstawowa nr 1 nosi imię Pieszyckiej Harcerskiej Organizacji Podziemnej, o której też wiele z książki się dowiemy.

ks. Rafał Szuba

 

Nasi partnerzy