Na piechotę do Sulistrowiczek

29 maja br. grupa licząca około 100 pielgrzymów wyruszyła do sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w Sulistrowiczkach. Wystartowano około godziny 8:00 po błogosławieństwie udzielonym w Katedrze przez biskupa Ignacego Deca. Wędrówka zajęła niespełna 8 godzin. 20-sto kilometrowa, asfaltowa trasa rozpoczęła się na ulicach Świdnicy i wiodła poprzez Jagodnik, Gogołów, Wiry, Tąpadła, a zakończyła się w Sulistrowiczkach.

ks. Krzysztof Ora
Pielgrzymujemy od 10 lat, kiedy to ludzie masowo tracili pracę i nie było możliwości podjęcia innej. Zwyczajnie brakowało miejsc pracy. Wtedy przy wstawiennictwie Św. Józefa Robotnika (1 maja), wybraliśmy się na pierwszą pieszą pielgrzymkę – mówi ks. Krzysztof Ora, który uczestniczył także w tegorocznej wędrówce – Było sporo dzieci. Najmłodszy uczestnik miał 3-4 latka. Maluchy dały rady. Dwóch chłopców na początku dzielnie niosło krzyż, nadając tempo pielgrzymce.
Szliśmy pod eskortą policji – najpierw świdnickiej, później wrocławskiej. Bezpiecznie dotarliśmy na miejsce. Mieszkańcy Głogowa i Wirów czyniąc dobry uczynek przygotowali dla nas poczęstunek. Profesjonalna schola ubogacała muzycznie całe wydarzenie – dodaje ks. Krzysztof Ora – To było piękne wydarzenie. Ci co nie byli, niech żałują. Przed nami Jasna Góra.
Podczas pielgrzymki był czas na modlitwę, spowiedź, rozmowy, śpiew. Wędrowali ludzie starsi (po 70 roku życia) jak i dzieci. Odmawiano Godzinki, Różaniec, Drogę Krzyżową. Eucharystię przyjęto w kościele parafialnym w Wirach. Na koniec wszyscy wzięli udział w polowym nabożeństwie majowym, przy figurze Matki Bożej w Sulistrowiczkach. W pielgrzymce wzięli udział: ks. Adam Woźniak, ks. Przemysław Pojasek i ks. Krzysztof Ora oraz s. Gabriela Mickiewicz, elżbietanka.