O ewangelicznej duchowości we współczesnym świecie…[WYWIAD]

11 lipca Kościół katolicki wspomina św. Benedykta z Nursji. Ten żyjący na przełomie V i VI wieku mnich uznawany jest za Ojca i wielkiego organizatora życia monastycznego na Zachodzie. Ojciec Kościoła, patron Europy, pustelnik i opat, twórca Reguły św. Benedykta.
W rozmowie o życiu Ewangelią, dobrych uczynkach i apostolstwie świeckich na co dzień – Ojciec Cyprian OSB, benedyktyn z Lubinia.
wakcji24.pl: Czym szczególnym ujął Ojca charyzmat benedyktyński?
Ojciec Cyprian, OSB: Paradoksalnie najpierw byłem posłuszny wezwaniu Jezusa. To On chciał mnie mieć w klasztorze. Tak rozeznałem. Dopiero potem poznałem św. Benedykta i życie monastyczne. Monastyczne czyli jakie? Po pierwsze we wspólnocie, po drugie w służbie Bożej, po trzecie „pod regułą i opatem” – czyli według zasad Ewangelii i w posłuszeństwie. Można zapytać: to nic szczególnego, z grubsza taka jest droga każdego wierzącego, także wierzącego księdza. Oczywiście jest to celne spostrzeżenie. Życie monastyczne nie jest niczym innym jak jednym z wielu sposobów realizacji jednego powołania: powołania ucznia Jezusa Chrystusa, chrześcijanina. I dlatego, tak naprawdę, pytanie o charyzmat benedyktyński (w tym sensie jak mówi się o charyzmacie do pracy z młodzieżą, opieką nad chorymi, czy wydawaniem książek) jest nieprecyzyjne. Życie benedyktyńskie to jest bardzo starożytna forma życia ewangelią a nie narzędzie do realizacji jakiegoś zadania w Kościele. Dlatego właśnie benedyktyni na przestrzeni 1500 lat istnienia zajmowali się naprawdę wieloma aktywnościami: od troski o kulturę i naukę, przez rolnictwo a na szkolnictwie i misjach skończywszy.
wakcji24.pl: Duchowość benedyktyńska we współczesnym świecie – … czy to jest możliwe? Posłuszeństwo, pokora, milczenie – takie niemodne, archaiczne…
– Gdy zamiast duchowość „benedyktyńska” wstawimy: „ewangeliczna” to wyjdzie nam bardziej adekwatna wersja tego pytania. Bo posłuszeństwo woli Bożej – to droga każdego z nas, ochrzczonych; bez pokory nie można mówić o jakimkolwiek podążaniu za Jezusem; milczenie jest jedynym sposobem u ludzi, żeby mogli słuchać. Nie tylko siebie nawzajem, ale też Boga… nic zatem wyjątkowego „benedyktyńskiego” w tym nie ma. Jest to zwyczajna droga Królestwa Niebieskiego.
wakcji24.pl: Teraz jest już jasne: św. Benedykt tekst Reguły oparł na Ewangelii – księdze Słowa – czyli Reguła pomaga w odczytaniu i zrozumieniu Ewangelii?
– Reguła jest jedynie szczegółową próbą doprecyzowania i dostosowania Ewangelii do życia we wspólnocie. I w tym sensie jest uniwersalna. Kiedyś napiszę książki o tym w jaki sposób mogą czytać Regułę małżonkowie, siostry zakonne czy księża – aby łatwiej im było żyć Ewangelią w ich powołaniu szczegółowym.
wakcji24.pl: Św. Benedykt wymienił aż 74 „narzędzia” dobrych uczynków. Wdaje się, że to dużo, jednak gdy przyjrzymy się im z bliska w większości opierają się na miłości Boga, bliźnich, siebie. Czy wystarczy zatem „tylko” miłować?
– Jasne. O nic innego nie chodziło Panu Jezusowi.
wakcji24.pl: „Ład i pokój” – to jedno – oprócz zawołania „Modlitwa i praca” oraz „Niech we wszystkim będzie Bóg uwielbiony” z trzech wezwań benedyktynów. Proszę o wyjaśnienie, czym tak naprawdę jest ŁAD i POKÓJ w ujęciu benedyktynów?
– Porządek czy ład jest tym co proponuje Jezus. Na czym polega? Że On, Mistrz, jest Alfą i Omegą dla ucznia; jest dla niego Prawdą, Drogą i Życiem; słowem jest absolutnie Pierwszym i dzięki temu wszystko inne może znaleźć swoim własne, właściwe sobie miejsce. Tylko w taki sposób możliwe jest przyjęcie pokoju, który przynosi Mesjasz. Pokoju zmartwychwstałego Pana. Żyjącego. Pokoju pozwalającego budować nowy świat… nie przez struktury, instytucje czy programy… ale świat Ducha, którego fundamentem i pierwszą przestrzenią są relacje… starożytni poganie patrzyli na chrześcijan, którzy niczym się od nich nie odróżniali, prócz jednego: miłości wzajemnej. Struktury, instytucje, programy przychodziły później i spełniają swoją rolę jedynie wtedy, gdy służą miłości.
wakcji24.pl: Benedyktyni przyczynili się – poprzez instytucje oblatów benedyktyńskich – do apostolstwa świeckich w Kościele. Kim jest oblat? Jakie jest jego powołanie, zadania w Kościele, rodzinie, społeczeństwie?
– Dziękuję za to pytanie. Faktycznie oblatura benedyktyńska to ogromna szansa i potencjał na odnowę osobistego życia wiary. Więc gdy Pan Jezus komuś zaproponuje taką drogę realizacji ewangelicznego powołania – proszę śmiało w nią wyruszyć. Warto! Żeby trochę rozjaśnić temat zacytuję lapidarną definicję z Wikipedii: „Oblat (łac. oblatus – ofiarowany) – w Kościele katolickim zakonnik, który nie składa ślubów zakonnych, tylko przyrzeczenie wytrwania. W średniowieczu nazywano tak oddawane na naukę do zakonu dzieci, które później opuszczały zgromadzenie, wiodąc życie świeckie”. Tyle wirtualna encyklopedia. Dzisiaj oblat to świecki członek zgromadzenia zakonnego (podobnie jak np. Trzeci Zakon Franciszkański). Ktoś kto uczestniczy w jego dobrach duchowych i żyje w świecie duchowością zakonu realizując swoje powołanie do życia w małżeństwie czy samotności. Oblat jest włączony do wspólnoty konkretnego klasztoru benedyktyńskiego, bo trzeba wiedzieć, że u benedyktynów każdy klasztor jest autonomiczny i ma swoich oblatów, czyli ma swoją rodzinę benedyktyńską. W Polsce jest taka możliwość w krakowskim Tyńcu, opolskim Biskupowie albo wielkopolskim Lubiniu (Lubiń to mała wioska koło Gostynia, Śremu czy Kościana – nie mylić z „miedziowym” Lubinem).
Z powyższego wynika, że zadanie benedyktyńskiego oblata jest tożsame z misją każdego chrześcijanina, ale korzysta on, inspiruje się i rozwija narzędzia wypracowane przez benedyktynów. Więcej, konkretnych benedyktynów, bo ich profil duchowy poznał i jest prowadzony przez członków tej konkretnej wspólnoty monastycznej.