wAkcji24.pl: Każdy Polak wie, że 3 maja świętujemy rocznicę uchwalenia pierwszej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Nasza ustawa zasadnicza była drugą na świecie (po Konstytucji USA) i pierwszą w Europie. Wszyscy pamiętamy ze szkoły, że była „postępowa i nowoczesna”. Co jednak naprawdę oznaczały te pojęcia?

 

Konstytucja 3 Maja – postęp po polsku

Konstytucja 3 Maja, uchwalona w 1791 roku, jest uważana za jedno z najważniejszych osiągnięć w historii Polski, będąc pierwszą nowoczesną konstytucją w Europie i drugą na świecie, po Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Jej wpływ na pozycję Kościoła katolickiego w Polsce jest tematem wartym szczegółowej analizy, ponieważ odzwierciedlała zarówno duchowe, jak i polityczne aspiracje ówczesnego społeczeństwa. W owym czasie nasilały się tendencje antykościelne, które ucieleśniła w sposób niebywale brutalny Rewolucja Francuska. Czy Konstytucja 3 Maja czerpała z niej wzorzec? Kiedy słuchamy dzisiaj progresywnych polityków zachwalających pierwszą polską ustawę zasadniczą, możemy ulec wrażeniu, że był to dokument o charakterze lewicowym. Jak było naprawdę?

Tło historyczne

W okresie przed uchwaleniem Konstytucji 3 Maja, Kościół Katolicki był głęboko zakorzeniony w strukturze społeczno-politycznej Rzeczypospolitej. Posiadał znaczące wpływy zarówno na życie publiczne, jak i prywatne obywateli, będąc nie tylko instytucją religijną, ale także potężnym graczem politycznym. Kościół cieszył się liczne przywilejami, w tym zwolnieniami podatkowymi i znaczącą własnością ziemską.

Konstytucja 3 Maja: Katolicyzm panującą religią narodową!

Konstytucja 3 Maja wprowadziła wiele reform mających na celu modernizację i unowocześnienie państwa polskiego. Zmiany te nie polegały jednak na eliminowania z państwa Kościoła Katolickiego. W państwie słynącym w Europie z tolerancji dla różnych wyzwań Konstytucja 3 Maja szła w przeciwnym kierunku, od ówczesnego ustawodawstwa w wielu krajach: wzmacniała pozycję katolików nawet kosztem innych wyznań!

Siła państwa polskiego w katolicyzmie

W kontekście Kościoła Katolickiego, dokument ten sankcjonował prawnie jego wyjątkową pozycję w państwie, uznając katolicyzm za „panującą religię narodową”, jednocześnie gwarantując wolność wyznania dla innych religii. Tym samym Konstytucja z jednej strony umacniała pozycję Kościoła katolickiego, potwierdzając jego kluczową rolę w państwie i zabraniając katolikom przechodzenia do innych wyznań.

Do spraw religijnych odnosił się pierwszy rozdział konstytucji, który podkreślał wagę spraw duchowych dla fukcjonowania nowoczesnego państwa polskiego.

Czytamy w Konstytucji 3 Maja:

„Religią narodową panującą jest i będzie wiara święta rzymska katolicka, ze wszystkiemi jej prawami. Przejście od wiary panującej do jakiegokolwiek wyznania, jest zabronione pod karami apostazyi. Że zaś taż sama wiara święta przykazuje nam kochać bliźnich naszych; przeto wszystkim ludziom, jakiegokolwiek bądź wyznania, pokój w wierze i opiekę rządową winniśmy; i dla tego wszelkich obrządków i religii wolność w krajach polskich, podług ustaw krajowych, warujemy.”

Konstytucja 3 Maja gwarantowała więc wolność wyznania w państwie polskim, ale jednocześnie ustanawiała formalnie katolicyzm religią narodową, od której Polacy wyznania katolickiego nie mogli odstępować.

 

Jan Matejko "Konstytucja 3 Maja"

Jan Matejko „Konstytucja 3 Maja”

Konstytucja 3 Maja: Biskupi senatorami!

Nasza nowoczesna i postępowa konstytucja nie tylko umacniała pozycję kościoła katolickiego, ale uznawała jego polityczny wpływ na państwo polskie. Według nowej konstytucji w Senacie (Izbie Wyższej dwuizbowego parlamentu polskiego) zasiadali biskupi. Hierarchia kościelna miała więc prawo i obowiązek współtworzenia w Polsce prawa.

Czytamy w Konstytucji 3 Maja – rozdział VI Sejm czyli władza prawodawcza:

„Sejm czyli stany zgromadzone, na dwie izby dzielić się będą: na izbę poselską i na izbę senatorską, pod prezydencyą króla (…)

Izby senatorskiej złożonej z biskupów, wojewodów, kasztelanów i ministrów, pod prezydencyą króla, mającego prawo raz dać wotum swoje, drugi raz paritatem rozwiązać osobiście lub nadesłaniem zdania swojego do tejże izby, obowiązkiem jest:

1. każde prawo, które po przejściu formalnem w izbie poselskiej, do senatu natychmiast przesłane być powinno, przyjąć, lub wstrzymać do dalszej narodu deliberacyi, opisaną w prawie większością głosów. Przyjęcie, moc i świętość prawu nadawać będzie; wstrzymanie zaś zawiesi tylko prawo do przyszłego ordynaryjnego sejmu, na którym, gdy powtórna nastąpi zgoda, prawo zawieszone od senatu, przyjętem być musi.

2. Każdą uchwałę sejmową, w materyach wyżej wyliczonych, którą izba poselska senatowi natychmiast przysłać powinna, wraz z tąż izbą poselską, większością głosów decydować, a złączona izb obydwóch większość podług prawa opisana, będzie wyrokiem i wolą stanów.”

Konstytucja 3 Maja zakładała więc, że biskup katolicki automatycznie jest również senatorem. W samym Senacie biskupi wspólnie z przedstawicielami lokalnej administracji (wojewodowie, kasztelanowie) i rządu (ministrowie) recenzowali każdy projekt przychodzący z Sejmu z prawem jego odrzucenia. Oznaczało to w praktyce, że każda ustawa była analizowana przez katolickich hierarchów czy jest zgodna z wartościami chrześcijańskimi.

Konstytucja 3 Maja: Prymas w rządzie!

Konstytucja 3 Maja tworzy nowy podmiot państwowy: jest nim Straż Praw, czyli Radę Królewską, czyli de facto rząd. Jak czytam w rozdziale „VII. Król, władza wykonawcza” w jej składzie znajdował, wymieniony jako pierwszy Prymas Polski. Prymas Polski pełnił jednocześnie funkcję prezesa komisji edukacyjnej, czyli współcześnie mówiąc ministrem edukacji i nauki!

„(…)  Straż, czyli rada królewska, do dozoru, całości i egzekucyi praw królowi dodana, składać się będzie: I-o z Prymasa, jako głowy duchowieństwa polskiego i jako prezesa komisyi edukacyjnej, mogącego być wyręczonym w straży przez pierwszego ex ordine biskupa, którzy rezolucyi podpisywać nie mogą. II-o z pięciu ministrów to jest: ministra policyi, ministra pieczęci, ministra belli, ministra skarbu, ministra pieczęci do spraw zagranicznych. III-o z dwóch sekretarzów, z których jeden protokół straży, drugi protokół spraw zagranicznych trzymać będą: obydwa bez votum decydującego.”

Poza uczestnictwem biskupów we władzy ustawodawczej (Senat) Prymas Polski uczestniczył w pracach rządu kierując jednocześnie resortem edukacji – takie rozwiązanie zawierała nasza postępowa konstytucja. Debata o tym czy religia powinna być w szkole z perspektywy Konstytucji 3 Maja nie ma więc żadnego sensu, bo to sam Prymas Polski odpowiadał w rządzie za całe polskie szkolnictwo!

Konstytucja 3 Maja: Prymas Polski trzecią osobą w Państwie (albo i drugą!)

Jaka była faktycznie pozycja Prymasa w rządzie (Straży Praw)? Dowiadujemy się tego z rozdziału IX. Regencya. To rozdział omawiający tzw. stan przejściowy, czyli procedurę zastępowania głowy państwa – króla – w sytuacji kiedy nie może on sprawować rządów, na przykład z powodu śmierci albo choroby.

„Straż będzie oraz regencyą, mając na czele królowę, albo w jej nieprzytomności, prymasa. W tych trzech tylko przypadkach miejce mieć może regencya: I-o W czasie małoletności króla. II-o W czasie niemocy trwałe pomięszanie zmysłów sprawującej. III-o W przypadku, gdyby król był wzięty na wojnie. „

Czyli w pierwszej kolejności – zamiast króla – pracami rządu powinna kierować królowa, a jeśli było to niemożliwe głową państwa stawał się Prymas! Kierowanie państwem przez Prymasa mogło trwać wiele lat – w sytuacji kiedy kiedy młody król był małoletni (władzę mógł przejąć dopiero w wieku 18 lat). Prymas był więc wedle dzisiejszej nomenklatury trzecią osobą w państwie po królu. A jeśli król byłby kawalerem, drugą osobą w państwie. Jego pozycja w rządzie była tak ważna, że można by porównać go do premiera (w obecnym ustroju Polski), choć bliższa byłaby raczej rola amerykańskiego wiceprezydenta (wicekróla – choć Konstytucja 3 Maja nie używa ani terminu premier, ani wicekról).

Konstytucja 3 Maja: Prymas a wychowanie przyszłego króla

Konstytucja 3 Maja ustanawia dynastyczność rządów królewskich. Prymas ma więc jeszcze jedno zadanie, bez odpowiednika we współczesnej republikańskiej Polsce: jest odpowiedzialny za wychowanie przyszłego króla! Nie jest zapisane wprost w Konstytucji 3 Maja, ale łatwo wyczytamy to z zapisów w rozdziale X. Edukacya dzieci królewskich.

„Za rządu królewskiego sam król z Strażą, i z wyznaczonym od stanów dozorcą edukacyi królewiczów, wychowaniem ich zatrudniać się będzie. Za rządu regencyi, taż z wspomnionym dozorcą, edukacyę ich powierzoną mieć sobie będzie. W obydwóch przypadkach, dozorca od stanów wyznaczony, donosić winien na każdym ordynaryjnym sejmie o edukacyi i postępku królewiczów. Komisyi zaś edukacyjnej powinnością będzie, podać układ instrukcyi i edukacyi synów królewskich, do potwierdzenia sejmowi; a to, aby jednostajne w wychowaniu ich prawidła wpajały ciągle i wcześnie w umysły przyszłych następców tronu religię, miłość cnoty, ojczyzny, wolności i konstytucyi krajowej”.

Stany tj. Sejm (i Senat z biskupami-senatorami) wyznaczał „dozorcę edukacji królewiczów”, który jednak jest kontrolowany przez rząd (Straż Praw) z Prymasem w składzie. „Dozorca” miał realizować program przygotowany przez komisję edukacji na której czele stał przecież Prymas. Konstytucja mówi też de facto, że królewscy synowie mają być wychowani w duchu katolickim, co również jest zadaniem, którego realizację nadzorować miał Prymas.

Konstytucja 3 Maja: Celebracja z Kościołem

Ostatni rozdział Konstytucji 3 Maja mówi o sposobie świętowania z powodu uchwalenia konstytucji. Ponieważ nie istnieje rozdział kościoła od państwa, kościół ma bardzo poważny wpływ na państwo, ale także prawo państwowe ma wpływ na kościół. Dlatego Konstytucja 3 Maja w rozdziale Deklaracya stanów zgromadzonych wydaje polecenia duchownym:

„Wyznaczenie nabożeństwa w jednym dniu po wszystkich w całym kraju kościołach, to jest dnia ósmego miesiąca maja roku bieżącego, na podziękowanie Bogu, za zdarzoną chwilę pomyślną wydobycia Polski z pod przemocy obcej i nieładu domowego: za przywrócenie rządu, który najskuteczniej wolność naszą prawdziwą i całość Polski zabezpieczyć może, za postawienie tym sposobem ojczyzny naszej na stopniu, mogącym prawdziwą w oczach Europy zyskać jej konsyderacyę, przewielebnym biskupom zalecamy: naznaczając dzień świętego Stanisława, biskupa i męczennika, patrona korony polskiej, za uroczysty w roku, który my i potomkowie nasi obchodzić będziemy; za dzień, poświęcony najwyższej Opatrzności, po którym ojczyzna śmiało i bezpiecznie, po tylu nieszczęściach, odetchnąć może.

Chcemy oraz, aby duchowieństwo, tak świeckie, jako i zakonne, w naukach chrześciańskich, które prawowiernemu winno ludowi, nie przestawało zachęcać wszystkich do podobnych Bogu dziękczynień. Aby zaś potomne wieki tem silniej czuć mogły, iż dzieło tak pożądane, pomimo największe trudności i przeszkody, za pomocą najwyższego losami narodów rządzcy, do skutku przywodząc, nie utraciliśmy tej szczęśliwej dla ocalenia narodu pory, uchwalamy: aby na tę pamiątkę kościół ex voto wszystkich stanów był wystawiony, i najwyższej opatrzności poświęcony.”

Kościół o którym mowa to oczywiście obecna Świątynia Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie, który został zbudowany dopiero ponad 200 lat po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja.

 

Hist9

Projekt Jakuba Kubickiego z 1792 na Świątynię Opatrzności Bożej. źródło https://pl.wikipedia.org/wiki Świątynia_Opatrzności_Bożej_w_Warszawie#/media/Plik:Hist9.jpg

Konstytucja 3 Maja a Kościół. Długoterminowe konsekwencje

Konstytucja 3 Maja miała stworzyć silne i nowoczesne państwo polskie. Państwo to miało posiadać religię państwową (katolicyzm) a Kościół katolicki uzyskiwał mocne prawo do uczestnictwa w rządach. Nowoczesna Polska według Konstytucji 3 Maja nie miała być świecka i laicka, gwarantowała uprzywilejowane warunki religii katolickiej i zabezpieczała pozycję kościoła na przyszłość.

Konstytucja 3 Maja potwierdzała pozycję Kościoła katolickiego, potwierdzając jego centralną rolę w strukturze państwowej, jednocześnie wprowadzając fundamenty dla przyszłej tolerancji religijnej. Choć jej bezpośredni wpływ był ograniczony przez krótki czas obowiązywania, jej duch i zasady pozostały ważnym elementem polskiej tożsamości narodowej i religijnej.

Konstytucja 3 Maja dająca prawo regencji (zastępstwa króla) Prymasowi umocniła pozycję głowy kościoła w społeczeństwie. Z perspektywy Polaków czas rozbiorów jak i PRL to był okres bez prawowitej władzy. Tym samym Prymas Polski pełnił rolę nie tylko duchowego i narodowego przywódcy. Można więc zaryzykować tezę, że po części właśnie Konstytucji 3 Maja zawdzięczamy pojawienie się w historii tak wybitnych duchownych-liderów jak prymas Stefan Wyszyński czy św. Jan Paweł II.

Dzisiaj „nowoczesna Polska” ma być silna… brakiem kościoła. Nie tylko kościół nie może partycypować dzisiaj we władzy ustawodawczej i wykonawczej, ale wręcz negowane jest prawo do wypowiadania się kościoła na tematy związane z polityką. Nie tylko żaden biskup nie zasiada w Senacie, prymas nie jest ministrem edukacji, ale wręcz mowa jest o usuwaniu religii ze szkół i ograniczaniu wszelkich wypływów kościoła. Warto by Polacy mieli świadomość, że są to działania całkowicie niezgodne z duchem Konstytucji 3 Maja (a więc tradycji polskiego konstytucjonalizmu), tak mocno co roku wychwalanej przez polityków wszelkich opcji.

Konstytucja 3 Maja jest uznawana za największe dokonanie Polski przedrozbiorowej, za szczytowe osiągniecie polskiej tradycji demokratycznej. Szkoda, że dzisiaj tak chętnie odwołujemy się tylko do jej daty uchwalenia, a nie wartości, na których budowano siłę państwa.

 

 

wAkcji24.pl Kultura /ANW/ 4.05.2024 r.