Boże Narodzenie od wieków było symbolem pokoju, dobroci i wspólnoty, w którym rodziny łączyły się przy stole, a nawet skłóceni znajdowali okazję do pojednania. Jednak, jak zauważa hiszpański publicysta Itxu Díaz w swoim artykule opublikowanym w The Federalist, Europa zdaje się odwracać od tych tradycyjnych wartości, dążąc do „sekularyzacji” i pozbywania się odniesień do chrześcijańskiej symboliki Bożego Narodzenia.

Czy to zapowiedź głębokiego kryzysu tożsamości kulturowej Zachodu? Przyjrzyjmy się argumentom i przykładom przedstawionym przez autora.

Europa odwołuje Boże Narodzenie

Itxu Diaz: Stopniowe odwoływanie Świąt Bożego Narodzenia jest być może najbardziej niepokojącym objawem wyrzeczenia się przez Zachód judeo-chrześcijańskiej tożsamości kulturowej.

Itxu Díaz jest hiszpańskim dziennikarzem, satyrykiem politycznym, autorem i felietonistą kilku hiszpańskich czasopism i gazet. Jego najnowsza książka, I Will Not Eat Crickets: An Angry Satirist Declares War on the Globalist Elite („Nie będę jadł świerszczy: Wściekły satyryk wypowiada wojnę globalistycznej elicie”), została niedawno wydana w USA.

W swoim artykule Itxu Díaz wskazuje, że wiele krajów europejskich podejmuje kroki mające na celu usunięcie chrześcijańskich odniesień z obchodów świąt Bożego Narodzenia. Co szczególnie zaskakujące, dzieje się to nie na peryferiach cywilizacyjnych, ale w samym sercu Europy: w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii i Niemczech.

Boże Narodzenie to święto pokoju i dobrej woli. Rodziny spotykają się, źli przyjaciele wybaczają sobie nawzajem, wszyscy świętują z połączeniem szczęścia, szampana i melancholii, i wszystkich tych rzeczy, które widzimy w filmach Franka Capry. Trudno jest każdemu wyznawcy jakiejkolwiek religii, a nawet agnostykowi, obrażać się na tę uroczystość. Ale to, co uważam za zagadkowe, to to, że świętowanie święta lampkami i motywami świątecznymi staje się teraz mile widziane nie, jak można się spodziewać, w Karaczi czy Mogadiszu, ale w sercu Starej Europy – pisze Itxu Diaz.

Przykładem jest szkoła podstawowa w Andover w Anglii, gdzie tradycyjna świąteczna pantomima została pozbawiona odniesień do Bożego Narodzenia w imię „inkluzywności”. Z decyzji dyrektora wynikało, że „niektóre dzieci nie uczestniczą w występach ze względów religijnych”, co skłoniło szkołę do całkowitego pominięcia tematyki świątecznej. Tymczasem, jak podaje autor, według spisu ludności z 2021 roku aż 62,4% mieszkańców Andover identyfikuje się jako chrześcijanie, podczas gdy muzułmanie stanowią zaledwie 0,6%.

Kevin sam w domu

Kevin sam w domu, ale nie sam w Kościele [TYLKO U NAS]

Europa odwołuje Boże Narodzenie

Itxu Diaz: Głównym problemem dekadencji kulturowej i tożsamości Zachodu są nie tyle zewnętrzni agresorzy, ile wewnętrzne zdrady i wyrzeczenia

Francja, która ma największą populację imigrantów pochodzenia arabskiego w Europie, od lat przechodzi proces dechrystianizacji. Autor przypomina, że po ataku terrorystycznym na jarmark bożonarodzeniowy w Strasburgu w 2018 roku, władze lokalne zamiast bronić chrześcijańskich tradycji, podjęły działania na rzecz ich dalszego usunięcia. W efekcie wiele francuskich miast zamienia tradycyjne święta Bożego Narodzenia na neutralne „zimowe obchody”.

Na przykład Nantes świętuje obecnie „Zimową Podróż”, Angers – „Zimowe Słońca”, a Bordeaux organizuje festiwal pod hasłem „Bordeaux w czasie świąt”, unikając jakichkolwiek odniesień do chrześcijaństwa. W Saint Denis burmistrz wita mieszkańców okrzykiem „Wesołej Zimy!”

Ważny głos w tej debacie pochodzi jednak od samego muzułmanina.

We Francji szaleństwo zostało najlepiej uchwycone, jak na ironię, przez francuskiego muzułmańskiego kuriera w filmie, który stał się wirusowy. W nim przekazał, jak na jednej ze swoich tegorocznych dostaw zauważył, że w ratuszu na wsi nie było świątecznych dekoracji i szopek. Burmistrz powiedział mu, że państwo wysłało instrukcje, że w ratuszach nie powinno być żadnych dekoracji, co muzułmanin uznał za „skandaliczne”: „Nasi przyjaciele chrześcijanie, nasi bracia, są w kraju chrześcijańskim. Tak, laïcité, w porządku. Ale, nie. Mają prawo dekorować swój ratusz na wakacje. Mangers mi nie przeszkadzają… Politycy, zabijecie Francję, zabijecie chrześcijan! To szaleństwo!” mężczyzna wykrzyknął – pisze Itxu Diaz.

Boże Narodzenie koszmar Młodych Postępowych

Boże Narodzenie to koszmar? Powstał poradnik jak przetrwać święta z konserwatywną rodziną

Europa odwołuje Boże Narodzenie

Itxu Diaz: Nic z tego nie mogłoby się wydarzyć bez europejskiej lewicy i socjaldemokratów

Podobne zjawisko można zaobserwować w Hiszpanii. Premier tego kraju złożył w tym roku życzenia z okazji świąt słowami: „Niech Nowy Rok będzie pełen zdrowia, nadziei i pomyślności. Wesołych świąt”, celowo unikając odniesienia do Bożego Narodzenia „podczas gdy kilka miesięcy temu nie miał żadnych skrupułów, jeśli chodzi o gratulowanie muzułmanom, wyraźnie odwołując się do „Ramadanu”.

Co więcej, w wielu hiszpańskich miastach zarządzanych przez lewicowych burmistrzów ograniczono dekoracje świąteczne do minimum, eliminując wszystko, co mogłoby nawiązywać do chrześcijańskich tradycji. Paradoksalnie, prywatne życie Hiszpanów zdaje się opierać tym tendencjom, co widać po popularności świątecznych spotkań firmowych, które cieszą się coraz większą frekwencją.

Te przykłady odwołania Bożego Narodzenia w Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii lub Danii można podobnie znaleźć w Belgii, Niemczech, Szwecji i wielu innych krajach europejskich. Nic z tego nie mogłoby się wydarzyć bez europejskiej lewicy i socjaldemokratów. Te same partie, które promowały masową imigrację, są teraz pionierami dziwnego paradoksu: promowanie sekularyzmu w celu wydalenia chrześcijaństwa ze wszystkich instytucji, zaczynając od sal lekcyjnych, a jednocześnie uczestniczenie w ciągłych prośbach społeczności muzułmańskich o promowanie islamskich nauk i tradycji, ponownie, zwłaszcza w szkołach – pisze Itxu Diaz.

Wolna Wigilia czy to pułapka

Wolna Wigilia Bożego Narodzenia – czy to pułapka? [TYLKO U NAS]

Europa odwołuje Boże Narodzenie

Itxu Diaz: Europejscy liderzy chcą wymazać swoją tożsamość

Díaz podkreśla, że największym zagrożeniem dla kultury Zachodu nie są zewnętrzne naciski czy różnice religijne, ale „wewnętrzne zdrady i rezygnacje” z własnej tożsamości. Europa, zdaniem autora, znajduje się w stanie swoistego kryzysu duchowego, w którym liderzy polityczni, zamiast być dumni ze swojego dziedzictwa, usiłują je wymazać.

Głównym problemem masowej imigracji muzułmańskiej na Zachodzie jest ich bardzo niski wskaźnik asymilacji w kulturach gospodarzy. Ale bardziej niebezpieczne jest to, że rdzenni przywódcy są tak zdeterminowani, aby zaprzeczyć własnej tożsamości i ich judeo-chrześcijańskiemu dziedzictwu kulturowemu, które powinno być tylko źródłem dumy, a nie ciężarem, który wydaje się ich teraz obciążać – pisze Itxu Diaz.

Itxu Díaz przywołuje słowa Michela Houellebecqa, który pisał: „Każdy z nas cuchnie egoizmem, masochizmem i śmiercią. Stworzyliśmy system, w którym życie stało się po prostu niemożliwe”.

Religia rośnie Camilla Cavendish

Camilla Cavendish: Sekularyści muszą pamiętać, że religia rośnie [OPINIA]

Europa odwołuje Boże Narodzenie

Itxu Diaz: Europejscy liderzy chcą wymazać swoją tożsamość

Zdaniem autora, Europa mogłaby nauczyć się od amerykańskich Żydów, jak dbać o swoje tradycje i być z nich dumnym.

Díaz ostrzega, że jeśli Europa nie odbuduje swojego poczucia tożsamości, kolejne pokolenia mogą już nie mieć siły, by bronić swoich tradycji. Zwraca uwagę, że harmonijne współistnienie różnych religii powinno opierać się na wzajemnym szacunku, a nie na rezygnacji z własnych wartości. 

Wierzenia religijne są integralną częścią tego, kim jesteśmy jako istoty ludzkie. A w zdrowym społeczeństwie harmonijne współistnienie i wzajemny szacunek między ludźmi różnych religii ich odpowiednich świąt powinny być normą. Kapitulacja, na czele której stoi tak wielu europejskich przywódców, tylko ośmieli radykałów i zapobiegnie asymilacji migrantów. A kiedy zaczną żądać więcej, rozwiązana tożsamość naszego narodu nie będzie już miała siły, by wstać i domagać się przestrzeni wolności, aby celebrować tradycje naszego własnego judeo-chrześcijańskiego dziedzictwa. Wtedy będzie za późno – pisze Diaz.

Adwent Co się stało z adwentem

Ks. Jakub Klimontowski: Co się stało z Adwentem?

Komentarz redakcyjny: Andrzej Wierny

Artykuł Itxu Díaza jest nie tylko ostrzeżeniem, ale też swoistym wezwaniem do działania. To przypomnienie, że kulturowa tożsamość Europy, osadzona w tradycjach judeo-chrześcijańskich, nie jest czymś przypadkowym ani nieistotnym. To filar, na którym budowano nie tylko europejską duchowość, ale także prawo, sztukę, a nawet codzienne wartości, takie jak solidarność czy wspólnota.

Sekularyzacja w imię „inkluzywności” to paradoks. Odrzucając własne korzenie, Europa staje się mniej inkluzywna wobec tych, którzy przybywają na jej terytorium od wieków. Jak imigranci mają szanować i asymilować się z kulturą, która sama siebie odrzuca? Jak zauważa autor, proces ten nie tylko nie sprzyja pokojowemu współistnieniu, ale wręcz podsyca podziały i brak integracji.

Co możemy zrobić? Przede wszystkim, powinniśmy zrozumieć, że tradycje nie są archaicznym balastem, ale źródłem siły. Boże Narodzenie to nie tylko czas prezentów i kolacji – to celebracja wspólnoty, pamięci o przodkach i miłości bliźniego. Jeśli przestaniemy to pielęgnować, sami stworzymy duchową pustkę, którą inni zapełnią według własnych zasad.

Jak mawiał G.K. Chesterton: „Ludzie przestają wierzyć w Boga, nie dlatego że nie wierzą w nic, ale dlatego że uwierzą we wszystko.” Europejczycy muszą być świadomi, że wyrzekając się własnych korzeni, otwierają drzwi dla ideologii, które mogą nie mieć tej samej tolerancji i miłości, jakie kryją się w chrześcijańskim przesłaniu.

Dlatego może warto, zamiast mówić „Wesołej Zimy”, z dumą powiedzieć: „Wesołych Świąt Bożego Narodzenia!” Nie tylko jako wyraz wiary, ale jako symbol przywiązania do tradycji, które łączą, a nie dzielą.

wAkcji24.pl | Opinie | Itxu Diaz źródło:  Tablet | opracowanie WNS | komentarz Andrzej Wierny | Na zdjeciu głównym: Dzieło sztuki francuskiego artysty ulicznego Jamesa Colominy, przedstawiające Świętego Mikołaja leżącego na ziemi, z głową i tułowiem zmiażdżonym przez ogromne białe pudełko ozdobione czerwoną wstążką, na Place de la Republique w Paryżu, 19 grudnia 2024 r. – źrodło: James Colomina IG | | 7.01.2025

Mike Hopkins: Eucharystia w kosmosie [CAŁE PRZEMÓWIENIE ASTRONAUTY NASA]

Spędziłem 333 dni w kosmosie. Orbitowałem Ziemię ponad 5300 razy na wysokości 250 mil. I podczas tego czasu były inne stresujące momenty i wydarzenia, chwile strachu, które wystawiały moją wiarę na próbę. Bo jeśli moja wiara była silna, dlaczego musiałem się bać? -...

Mariusz Drapikowski: Położył rękę na mojej głowie. W ciągu tygodnia wrócił wzrok, możliwość poruszania się.

wAkcji24.pl Opinie | Mariusz Drapikowski: Zachorowałem na stwardnienie rozsiane. Straciłem wzrok w jednym oku całkowicie, w drugim w znacznym stopniu. Moja żona jest lekarzem, więc byłem leczony w instytutach w Polsce i na świecie. Niestety choroba rozwijała się gwałtownie, także każdego tygodnia, każdego kwartału znaczna część mojego zdrowia była zabierana.

Ks prał. Stanisław Szczepaniec: Doświadczenie Mojżesza. 5 kroków do pełnej Adoracji

wAkcji24.pl Opinie | Ks. Prał. Stanisław Szczepaniec: Chcę przywołać doświadczenia Mojżesza z góry Horeb. Mojżesz zobaczył tam płonący krzew i powiedział do siebie, podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku.

ks. Jozef Suchar: Bóg pyta – czy zabierzesz mnie do domu?

​​wAkcji24.pl | Ks. Józef Suchar: "Wciąż mi to brzmi w mojej głowie, zwłaszcza w kościele podczas mszy świętej lub adoracji przed Eucharystią". Wypowiedź ks. Suchara podczas konferencji "On tu jest!".     Jestem prostym księdzem z pogranicza ze słabym...

Bp Marek Mendyk: Adoracja sprawia, że nasze kruche, ludzkie możliwości zostają wzbogacone o możliwości samego Boga

wAkcji24.pl Wiara | Biskup Marek Mendyk: Jako adorujący jesteśmy trochę jak ci, co podejmują omdlałe ręce Mojżesza prowadzącego Izraelitów do walki – mówił ordynariusz świdnicki podczas konferencji poświęconej adoracji „On tu jest”.