wAkcji24.pl Wiara | Katolicka grupa „Catholic Answers” wypuściła do użytku sztuczną inteligencję-księdza którego nazwali „Ojciec Justin”. „Ojciec Justin” został jednak odesłany w komputerowe zaświaty po serii dziwnych odpowiedzi…

Katolicka Sztuczna Inteligencja

Sztuczna Inteligencja to temat kontrowersyjny. Dużo potencjału na lepszą przyszłość, a jednocześnie wiele niebezpieczeństw. Główny problem jaki opinia publiczna wyraża to zagrożenie wyginięcia zawodów i zmniejszenie miejsc pracy. Czy sztuczna inteligencja jest także problemem dla duchowieństwa? Jak na razie wydaje się że nie.

„Ojciec Justin”

Katolicka grupa wsparcia z Kaliforni „Catholic Answers” wypuściła do użytku sztuczną inteligencję-księdza. „Ojciec Justin” w zamiarach twórców nie miał być oczywiście prawdziwym księdzem. W wywiadzie dla „The Pillar” Jon Sorensen, COO w „Catholic Answers” wytłumaczył skąd się wziął pomysł na „Ojca Justina”:

„Pierwszym powodem zaangażowania się w projekt jest to, że sztuczna inteligencja nie zniknie. Coraz częściej można ją spotkać w Internecie. Była to zatem dobra okazja dla mnie i mojej grupy, aby dowiedzieć się znacznie więcej o tym jak działa sztuczna inteligencja i co się z nią wiąże.

Z tej perspektywy wszystko to było niezwykle pomocne. Sześć miesięcy temu nie wiedziałem nic o sztucznej inteligencji. Teraz wiem znacznie więcej i mam mnóstwo pomysłów jak można ją wykorzystać.

Drugim powodem jest to, że do niektórych pytań po prostu nie możemy dotrzeć. W Catholic Answers otrzymujemy mnóstwo e-maili — góry — i na naszej stronie internetowej znajduje się wyszukiwarka, ale wiele osób po prostu z niej nie korzysta.

Pomyśleliśmy więc, że to może być niezły pomysł, aby spróbować znaleźć inny interesujący, zabawny – karykaturalny – sposób na udzielenie ludziom wiarygodnych odpowiedzi na temat wiary katolickiej.” – powiedział Jon Sorensen w wywiadzie dla „The Pillar”

Reakcja świata

Niestety z „Ojcem Justinem” już nie można porozmawiać gdyż został usunięty. Chyba że zostanie mu przyznane komputerowe zmartwychwstanie. Jak na razie rzeczywiście są plany na dalsze eksperymenty.

„Ojciec Justin” stał się kontrowersyjny po tym jak ludzie zaczęli go testować.  Prosty katolicki Chat-Bot zyskał rozgłos i rzesze Internautów pospieszyło by zadawać trudne pytania sztucznej inteligencji. Szybko okazało się że ‘sztuczny ksiądz’ to wyzwanie trudniejsze niż twórcy mogli się spodziewać. Sytuację komentował nawet słynny w Stanach użytkownik serwisów Youtube i Twitch „penguinz0”. W niecałe pół doby jego film na Youtube zdobył ponad pół miliona wyświetleń.

Bunt sztucznej inteligencji?

„Ojciec Justin” wziął swoje powołanie niezwykle serio. Zaczął uważać siebie za prawdziwego księdza. Jednemu użytkownikowi miał nawet opowiadać historię swojego życia we Włoszech.

Jedna z użytkowniczek portalu X (dawniej Twitter) zamieściła zrzut ekranu który pokazuje jak podpuściła „Ojca Justina” do spowiedzi. „Ojciec Justin” rzeczywiście wcielił się w rolę spowiednika i co więcej rozgrzeszył ją. Internautka przeraziła się sprawą i skomentowała: „OCH NIE. Zrobiło się jeszcze gorzej. To dosłownie udzieliło mi sakramentu.”

 

Ojciec Justin Katolicka Sztuczna Inteligencja

Screenshot

https://twitter.com/KatieConradKS/status/1783142604940398723

Reakcja na problemy

Nie jest to jednak najgorszą odpowiedzią jakiej udzielił „Ojciec Justin”. Według sztucznego księdza w wypadku nagłej potrzeby można w razie czego użyć podczas chrztu zamiast wody napoju izotonicznego „Gatorade”. Jak na to zareagował Jon Sorensen?

„Nauczyłem się jednej rzeczy: można testować coś w wersji beta przez rok, a mimo to będą dziury. Ktoś podejdzie do tego z nieco innej perspektywy lub wymyśli by zadać jakieś pytanie, którego się nie spodziewaliśmy.

I słuchaj, muszę po prostu poradzić sobie z guzkami (przyp. red. – w org. ‘lumps’).

Ale to jedyny sposób, żeby było lepiej. A jeśli w ogóle nad tym nie będziemy pracować – jeśli nie spróbujemy poznać i zrozumieć sztucznej inteligencji – to w świecie katolickim pozostaniemy w tyle.”

Świat Katolicki nastawiony na przyszłość

Choć test z „Ojcem Justinem” na pierwszy rzut oka wydaje się być bolesną porażką nastawienie Jona Sorensena jest racjonalne a wręcz godne pochwały. Nastawienie ‘świata katolickiego’ do AI (sztucznej inteligencji) powinno przypominać ciekawość świata św. Maksymiliana Maria Kolbe.

Większość osób zna św. Kolbe jako męczennika nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz. Jest jednak więcej powodów dlaczego św. Kolbe jest dla nas przykładem. Św. Maksymilian Maria Kolbe będąc otwartym na ówczesne wynalazki i rozwój nauki, starał się by ‘świat katolicki nie pozostał w tyle’. Interesował się mediami i nowymi możliwościami komunikacji więc założył rozgłośnię radiową Radio Niepokalanów i planował, jeszcze przed II wojną światowa uruchomienie katolickiej telewizji.

Interesował się fizyką, matematyką i ówczesnymi wynalazkami. Najważniejszym dokumentem jego naukowych pasji  jest jego projekt statku kosmicznego. Jak podaje Wikipedia „w 1915 w urzędzie patentowym złożył szkic „Eteroplanu”, aparatu umożliwiającego podróż w kosmos – był to projekt pojazdu międzyplanetarnego, opartego na zasadzie trójczłonowej rakiety nośnej”. Człowiek na księżycu wylądował w 1969 r. używając właśnie trójczłonowej rakiety nośnej, którą  św.  Maksymilian Maria Kolbe zaprojektował w 1915 r.!

Idąc za św. Ojcem Kolbe powinniśmy być otwarci na sztuczną inteligencję. Powinna być wykorzystana dla dobra Kościoła i jego dzieła, choć przykład ze Stanów Zjednoczonych nakazuje nam ostrożne i przemyślane jej wdrażanie.

 

wAkcji24.pl Wiara /SKM/ 2.05.2024