Współczesne prawa człowieka zaczynają się najwcześniej podczas Rewolucji Francuskiej. Daje im to wydźwięk pomysłu oświeceniowego, liberalnego i świeckiego. Co więcej można mieć wrażenie że prawa człowieka to coś, co nie idzie w parze z nauką Kościoła Katolickiego. Skąd się bierze takie wrażenie?
Czym są dla nas prawa człowieka w praktyce na co dzień? To możliwość wyznawania religii i brania udziału w życiu Kościoła. To wolność sumienia, wolność słowa. To możliwość posiadania rodziny. To nasza prywatność i możliwość decydowania jakie informacje o sobie ujawniamy innym. Większość swobód które dziś uważamy za standard jeszcze do nie tak dawna standardem nie były. Dzięki prawom człowieka możemy swobodnie poruszać się po Polsce czy w ogóle być rozpoznawani przez prawo jako ludzie (naprawdę warto pamiętać o tym że jeszcze niedawno niewolnictwo było czymś normalnym dla ludzkości).
Prawa człowieka – dwa podejścia
Są dwa podejścia do praw człowieka. Z jednej strony mamy osoby które uważają że prawa człowieka to element cywilizacji Zachodu. Standardy stworzone przez człowieka Zachodu dla ludzi całego świata. Idee które Zachód powinien rozpowszechniać na całym świecie przez różnego rodzaju działania i instytucje, np. ONZ.
Drugie podejście jest w istocie prawnonaturalnym podejściem do prawa. To podejście zakłada że oprócz prawa stworzonego przez człowieka (tzw. prawo pozytywne) istnieje także prawo natury. Prawo natury które nie jest stworzone przez ludzi, prawo niezależne od ludzi i jednocześnie obowiązujące wszystkich, zawsze.
Prawo Boskie – prawem naturalnym
To drugie podejście jest tą prawdziwą podstawą idei praw człowieka. Nie jest to tylko pomysł Rousseau czy Voltaire’a. Badaniem relacji pomiędzy prawem pozytywnym, naturalnym a wolą Bożą zajmował się chociażby św. Tomasz z Akwinu. Św. Tomasz do tej pory pozostaje jednym z najważniejszym autorytetów w kwestiach nauki o prawie i prawach człowieka.
Jeśli więc kierujemy się tym że istnieje tzw. prawo natury; jakiś zbiór norm który jest narzucony całej ludzkości, niezależnie co ona o nim myśli, szybko dojedziemy do wniosku że to brzmi bardziej jak prawo nadnaturalne. Jak prawo sporządzone odgórnie przez ‘jakąś’ siłę wyższą.
Kościół w kinie: Zakonnice-demony i księża pedofile. Jak pokazuje się Kościół Katolicki w filmach
Kościół w kinie – jak filmy kształtują nasze postrzeganie Kościoła Katolickiego, od mrocznych egzorcyzmów po skandale i tajemnice…?
Kościół jest pod stałym ostrzałem. Ma to miejsce przede wszystkim w telewizji i oraz w internecie. Jak jednak wygląda sytuacja na ekranie kina? Czy Kościół jest lepiej przedstawiany w filmach niż w mediach?
Sens praw człowieka jest w Bogu
Jeśli przyjmiemy że prawa człowieka to w istocie zasady jakie narzucił nam Bóg, to jedynie wtedy mają one sens. Dlaczego tak się dzieje? Jeśli prawa człowieka to wymysł człowieka, to nie dotyczą się one de facto wszystkich ludzi. Jest to zaledwie pomysł że wszystkich ludzi łączy ‘coś’ więcej i powinniśmy wszyscy wszędzie przestrzegać jakiś wymyślonych reguł. Pomysł który można podważyć, przemyśleć na nowo itd.
Prawo od Boga nie będzie działać w ten sam sposób. Prawo Boga nie będzie do dyskusji czy jest tylko elementem kultury Zachodu; będzie dotyczyło wszystkich i będzie zawsze niepodważalnie. Co więcej człowiek nie będzie mógł na nie wpływać swoimi pomysłami. Chociażby nie będzie mógł żądać uznania prawa do aborcji jako prawa człowieka.
Ludzkie prawa zmieniają się, boskie nie
Jeśli uznawać że prawa człowieka to tylko nowe standardy współczesnego zachodu, to prawo do aborcji może być prawem człowieka. Czasy się zmieniają, standardy są poddawane aktualizacji, zachód chce aborcji na żądanie? Nie ma problemu, można aborcję uznać za prawo człowieka. Można nawet uznać, że zawsze nim była. Po prostu szczęśliwie to odkryliśmy dopiero przez rewolucję seksualną.
Jednak jeśli prawa człowieka to tak naprawdę Boże standardy, a jednym z głównych źródeł poznania jest np. Księga Rodzaju, to wtedy sytuacja jest inna. Kompletnie inna. Wtedy aborcja nie ma prawa być żadnym podstawowym prawem człowieka jak niektórzy aktywiści by chcieli, bo wiemy jakie są faktyczne podstawowe prawa naszego życia na ziemi i jaki jest stosunek Boga do zamachu na życie ludzkie.
Czy Boże standardy mogą zjednoczyć ludzkość?
Jeśli świat zjednoczyłby się wokół myśli, że u podstaw pomysłu na odkrywanie, przestrzeganie i propagowanie praw człowieka, jest kultura judeochrześcijańska, jest Pięcioksiąg Mojżeszowy uznawany przez wszystkie religie abrahamowe, okazałoby się że w ogóle nie ma miejsca na niektóre dyskusje. Chociażby na dyskusje o tym czy aborcja jest podstawowym prawem każdego człowieka i czy można je ograniczać.