Różnice w Ciszy Wyborczej
Cisza wyborcza: uciszanie Kościoła Katolickiego?
wAkcji24.pl: Cisza wyborcza obowiązuje w krajach tradycyjnie uważanych za katolickie, takich jak Włochy, Hiszpania, Francja czy Polska. Czy to przypadek, że tam gdzie nie istnieje silny i zjednoczony kościół ciszy wyborczej nie potrzeba wprowadzać?
Cisza wyborcza to okres, w którym wszelka agitacja polityczna jest zakazana pod groźbą kary. W Polsce, cisza wyborcza rozpoczyna się o północy w dniu poprzedzającym głosowanie i kończy po zamknięciu lokali wyborczych. Zakazem objęte są wszelkie formy politycznego przekazu, w tym wystąpienia, manifestacje, audycje radiowe i telewizyjne, a także publikacje na temat kandydatów i ich programów. Warto jednak zauważyć, że w niektórych krajach, gdzie Kościół katolicki nie jest dominującą siłą, cisza wyborcza nie występuje. Przykładem mogą być Niemcy czy Stany Zjednoczone.
Politycy a cisza wyborcza
Cisza wyborcza mogła mieć sens w czasach przed epoką internetu. Zwolennicy ciszy wyborczej twierdzili, że ostatnie dni powinny być wolne od marketingu politycznego w mediach tradycyjnych. Z drugiej strony komunikaty wyborcze realizowane w dniu wyborów mogłyby przecież podnieść frekwencję i przekonać w ostatniej chwili niechętnych do głosowania. Dlaczego politycy zdecydowali się na tego rodzaju ograniczenie wbrew własnym interesom?
Dzisiaj, kiedy większość z nas czerpie wiedzę o świecie z internetu cisza wyborcza wydaje się pojęciem całkowicie archaicznym. A nawet absurdalnym. W trakcie jej trwania każdy ma dostęp do wszelkiego rodzaju programów publicystycznych i materiałów promocyjnych partii. Badania pokazują, że to właśnie treści z internetu i mediów społecznościowych mają najsilniejszy wpływ na decyzje większości wyborców. Argument o czasie na namysł i refleksję jest dzisiaj całkowicie nietrafiony.
Kościół a cisza wyborcza
Wybory i referenda z reguły odbywają się w niedzielę, kiedy wierni kościoła katolickiego mają obowiązek uczestniczyć we mszy świętej. Wielu z nich zaraz po nabożeństwie idzie głosować. Warto się zatem zastanowić, czy wprowadzenie ciszy wyborczej nie było wymierzone właśnie w tych wyborców, którzy są katolikami.
Z punktu widzenia Kościoła katolickiego cisza wyborcza stanowi poważne ograniczenie w przekazywaniu wartości chrześcijańskich. Kościół od zawsze był instytucją, która aktywnie uczestniczyła w życiu publicznym i społecznym, promując wartości moralne i etyczne. Cisza wyborcza ogranicza możliwość wyrażania stanowiska na temat ważnych społecznie kwestii, które często są integralną częścią nauczania Kościoła.
Wyobraź sobie, że w Boże Narodzenie nie można mówić o Jezusie
Cisza wyborcza, choć teoretycznie trwa krótko, w praktyce jest bardzo silnym kneblem, który politycy lewicy próbuja nałożyć Kościołowi. Wielu wyborców podejmuje decyzje w ostatniej chwili, więc kazanie czy homilia w dniu wyborów mogłaby być znaczącym kierunkowskazem. Tymczasem w obawie przed drakońskimi karami kapłani muszą się sami cenzurować, co nie sprzyja jasnym przekazom. Zwłaszcza w krajach, gdzie istnieje liczne grono polityków będących katolikami kafeteryjnymi, którzy deklarują przywiązanie do nauczania kościoła, ale przyjmują z niego tylko to, co jest im w danej sytucji wygodne i potrzebne. Celowo i chętnie wprowadzają w błąd wierzących, udając identyfikacje z katolicyzmem. Bez możliwości piętnowania takich postaw w dniu wyborów eliminacja takich politycznych oszustów jest bardzo trudna.
Ktoś może powiedzieć, że przecież przez większość roku kościoł może głosić, to co uważa za istotne bez ograniczeń. A jednak to nie jest prawda. Kiedy trwa mecz piłkarski to chcemy o nim rozmawiac, a nie za trzy dni? Ludzie chcę usłyszeć opinie Koscioła w chwili kiedy podejmują decyzje, kiedy coś się naprawdę dzieje. Wyobraźmy sobie, że jakieś dziwne ustawodawstwo zabrania mówić o Jezusie w Boże Narodzenie. To tylko dwa dni – ktoś powie. Ale przecież ludzie, którzy przychodzą w Święta do kościoła chcą własnie usłyszeć o Narodzeniu Pana! Nie za tydzień, nie za miesiąc, tylko teraz.
Cisza wyborcza – dwa dni a skutki przez cały rok
Błędne decyzje wyborców-katolików przynoszą skutki przez cały rok. Ale cisza wyborcza ma wpływ na postrzeganie Kościoła w ogóle. Skoro w ważnym momencie Kościoł nie może się jasno wypowiadać na tematy polityczne, to zaczyna obowiązywać opinia, że w ogóle mu tego nie wolno! Nie tylko w czasie ciszy wyborczej! Zwróćmy uwagę, że postulaty ograniczenia „wtrącania się Kościoła do polityki” są podnoszone przez te środowiska, które mają interes w tym, by jak najmniej katolików głosowało zgodnie z wyznawanymi wartościami. Coraz więcej osób przyklaskuje takiej opinii, że Kościół ma spraw polityki nie dotykać. Nie przypadkiem jednak patronem Polski jest św. Stanisław Biskup, który napominał króla Bolesława Śmiałego i zapłacił za to swoim życiem. Mając takiego patrona polscy katolicy nie moga udawać, że w lokalu wyborczym wiara i Ewangelia nie obowiązują.
Tam gdzie nie ma silnego Kościoła Katolickiego, cisza jest niepotrzeba
Tam, gdzie dominują rozproszone wspólnoty protestanckie, gdzie trudno o jednolity głos chrześcijan, cisza wyborcza nie obowiązuje. W Niemczech oraz w Stanach Zjednoczonych ciszy wyborczej nie ma. W USA, w 1992 roku Sąd Najwyższy orzekł, że cisza wyborcza jest niezgodna z konstytucją. Uznano, że zakazywanie agitacji politycznej narusza wolność słowa, a jedynym dopuszczalnym ograniczeniem jest zakaz wieszania plakatów i innych form agitacji bezpośrednio przy komisjach wyborczych. W Niemczech natomiast, nie istnieje formalny okres ciszy wyborczej, co pozwala na swobodne wyrażanie poglądów nawet w dniu wyborów. Choć Niemcy dla wielu w Polsce są wzorem demokracji, akurat z tego wzoru nie chcemy korzystać. Ciszy wyborczej nie ma także w innych krajach tradycyjnie protestanckich – jak Wielka Brytania, Szwecja, Finlandia, Belgia, Holandia. Tymczasem tam gdzie silny jest (lub niestety już tylko był) Kościół Katolicki: Francja, Włochy, Hiszpania, Chorwacja, Litwa, Węgry – cisza wyborcza została wprowadzona.
Wzorujmy się na Niemcach i Amerykanach: zlikwidujmy ciszę wyborczą
W Polsce, gdzie Kościół katolicki odgrywa znaczącą rolę, cisza wyborcza jest szczególnie odczuwalna. Wprowadzenie ciszy wyborczej ogranicza możliwość uczestnictwa Kościoła w debacie publicznej, co jest sprzeczne z zasadą wolności słowa i religii. Długofalowo – patrząc choćby po Francji czy Hiszpanii cisza wyborcza osłabia pozycję Kościoła Katolickiego i znaczenie jego nauki w społeczeństwie i ewidentnie służy to interesowi antyklerykalniej lewicy.
Tymczasem przykłady z Niemiec i Stanów Zjednoczonych pokazują, że brak ciszy wyborczej nie narusza demokratycznych procesów, a wręcz przeciwnie, może je wzmacniać poprzez swobodę wypowiedzi. Warto zastanowić się, czy wprowadzenie podobnych rozwiązań w Polsce nie przyniosłoby korzyści dla demokratycznej debaty i nie zwiększyłoby uczestnictwa obywateli w życiu publicznym.
Bibliografia
Źródła Informacji na Temat Ciszy Wyborczej
W niniejszej bibliografii przedstawiamy kluczowe źródła informacji dotyczące ciszy wyborczej w różnych krajach. Te materiały dostarczają cennych danych i analiz, które mogą pomóc w zrozumieniu, jak różne systemy wyborcze radzą sobie z tym zagadnieniem.
1. Cisza wyborcza, Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Cisza_wyborcza
2. Freedom of Speech and Election Silence, US Supreme Court, 1992: https://www.supremecourt.gov
3. Election Silence in Different Countries, International IDEA: https://www.idea.int
4. Election Campaign Rules, European Union Democracy Observatory: https://www.eudo-citizenship.eu
Rozważ wprowadzenie zmian
Zachęcamy do rozważenia likwidacji ciszy wyborczej w Polsce. Wprowadzenie takich zmian może przynieść korzyści dla demokratycznego dialogu oraz zwiększyć uczestnictwo obywateli w życiu publicznym. Warto zastanowić się, czy większa przejrzystość i otwartość debaty publicznej nie przyczyniłyby się do lepszego funkcjonowania naszego systemu wyborczego.