Św. Szarbiel to postać, która coraz częściej pojawia się w polskiej pobożności- libański mnich, którego życie i niezwykłe znaki po śmierci fascynują wiernych na całym świecie. Wraz z jego popularnością powraca historia niezwykłego zdjęcia, które do dziś budzi zdumienie.
Św. Szarbiel – historia zdjęcia i innych cudów. Jak prosić o pomoc?
Św. Szarbiel. Człowiek całkowicie oddany Bogu
Św. Szarbiel, a właściwie Jusuf Machluf, już jako dziecko wyróżniał się spokojem, zamiłowaniem do modlitwy i głęboką pobożnością. Wychowany w maronickiej rodzinie, w atmosferze wiary i skromności, szybko odkrył w sobie pragnienie życia zakonnego. Z czasem jego duchowość przybrała kształt pełnej oddania relacji z Bogiem, którą pielęgnował przez całe życie.
Po wstąpieniu do eremu jego twarz widzieli już właściwie tylko współbracia – reszcie świata pozostał niewidoczny. Pustelnia otoczona murem stała się miejscem duchowego wzrostu, ukrytego przed ludzkimi oczami. Mimo to wiadomość o niezwykłym mnichu szybko rozchodziła się po okolicy. Co ciekawe, do końca życia Szarbiel nie pozwolił się sfotografować. Jak więc możliwe, że dziś znamy jego wizerunek?
Zmarł zimą 1898 roku, w absolutnej ciszy eremu. Mieszkańcy pobliskiej wioski – jakby przeczuwając jego odejście – tego samego dnia spontanicznie ruszyli, by odśnieżyć drogę prowadzącą do pustelni. Po pochówku nad miejscem jego spoczynku przez wiele tygodni widywano niezwykłą łunę światła. To zjawisko było jednym z pierwszych znaków, które przyciągnęły uwagę wiernych.
Chrześcijaństwo i polityka. Niezbędna synergia czy niebezpieczne połączenie?
Św. Szarbiel – historia zdjęcia i innych cudów. Jak prosić o pomoc?
Niezwykłe zdjęcie z 1950 roku
Najbardziej znaną historią związaną ze św. Szarbielem pozostaje jednak ta, która wydarzyła się ponad pół wieku po jego śmierci. W 1950 roku piętnaście lat przed jego beatyfikacją dokonano ekshumacji – ciało mnicha okazało się nienaruszone.
Właśnie wtedy czterech młodych maronickich misjonarzy przybyło do jego grobu, by modlić się o jego opiekę. Na pamiątkę wykonali wspólne zdjęcie.
Kiedy je wywołano, okazało się, że oprócz nich na fotografii widnieje postać starszego mnicha.
Współbracia natychmiast rozpoznali w nim Szarbiela. Specjaliści wykluczyli jakiekolwiek manipulacje. Zdjęcie wkrótce obiegło świat i do dziś jest jednym z najczęściej używanych wizerunków libańskiego pustelnika. To właśnie na jego podstawie powstał oficjalny portret do kanonizacji w 1977 roku.
To, co najbardziej porusza w wizerunku św. Szarbiela, to jego oczy. W przeciwieństwie do wielu znanych portretów świętych nie kierują się w stronę patrzącego. Ich spojrzenie jakby wymyka się naszej uwadze, skryte, a zarazem pełne głębokiej tęsknoty. Można odnieść wrażenie, że oddają one to, czym żył przez całe życie – pragnienie pełnego zjednoczenia z Bogiem.
Św. Szarbiel – historia zdjęcia i innych cudów. Jak prosić o pomoc?
Cuda za wstawiennictwem św. Szarbiela – wybrane świadectwa
W sanktuarium św. Szarbiela w Annaya zgromadzono dokumentację ponad sześciu tysięcy uzdrowień. To jednak tylko fragment tego, co ludzie na całym świecie przypisują jego wstawiennictwu. Przedstawiamy kilka poruszających historii, które stały się szeroko znane.
Uzdrowienie Bernadette Vernamat (Francja, 2004)
54-letnia Bernadette zmagała się z agresywnym nowotworem piersi i żołądka. Po wielu miesiącach leczenia bez efektów zdecydowała się na pielgrzymkę do Libanu. Przy grobie św. Szarbiela spowiadała się, przyjęła Komunię i odmówiła modlitwę różańcową, prosząc o siłę i uzdrowienie.
Po powrocie do Francji wykonała badania kontrolne. Ku zdumieniu lekarzy nie znaleziono żadnych śladów nowotworu – choroba zniknęła całkowicie i bez racjonalnego wyjaśnienia medycznego. Bernadette uznała to za dar, który otrzymała właśnie dzięki modlitwie u grobu libańskiego pustelnika.
Uzdrowienie Malake Michel Malek (Liban, 2004)
Malake od urodzenia miała poważnie zdeformowane nogi. Poruszała się o kulach i w aparatach ortopedycznych, a liczne operacje nie przyniosły poprawy.
Latem 2004 r. pojechała do Annaya, gdzie trzy dni spędziła na modlitwie i poście przy grobie św. Szarbiela. Wróciła do domu przekonana, że chce jedynie siły do znoszenia cierpienia. Tymczasem już następnego dnia jej nogi – dotąd wykrzywione – stały się całkowicie proste. Kobieta mogła chodzić bez kul i bez żadnego wspomagania. Natychmiast wróciła do sanktuarium, aby podziękować za uzdrowienie, które dla lekarzy było niewytłumaczalne.
Tajemniczy olej z obrazu Samiry Hannach (Szwecja, 1992)
Samira, mieszkająca pod Sztokholmem, była zwykłą nastolatką, kiedy w jej domu objawił się św. Szarbiel. Wydarzenie to było tak wyraźne, że opisały je zagraniczne media, m.in. The Guardian.
Od dnia objawienia portret świętego, który wisiał w pokoju Samiry, zaczął wydzielać olej o niezwykłym zapachu. Analizy wykazały, że ma on właściwości lecznicze. Wielu ludzi przychodziło, by modlić się w domu dziewczyny, prosząc o uzdrowienie. Samira do dziś uważa ten znak za dowód Bożej obecności i opieki św. Szarbiela.
Spektakularne uzdrowienie Nouhad Al-Chami (Liban, 1993)
Nouhad, matka dwunastu dzieci, została sparaliżowana z powodu ciężkiej choroby tętnic szyjnych. Mówiła i jadła z ogromnym trudem. Lekarze nie widzieli szans na poprawę – operacja mogła przynieść więcej szkody niż pożytku.
Rodzina modliła się gorliwie, a syn chorej namaścił jej szyję olejem wypływającym z grobu św. Szarbiela. Tej nocy Nouhad miała sen: św. Szarbiel wraz z innym mnichem przyszli do jej łóżka, mówiąc, że muszą przeprowadzić operację. Kobieta czuła silny ból „zabiegu”, mimo że spała.
O świcie obudziła się całkowicie zdrowa – paraliż zniknął, a na jej szyi widniały dwie długie, idealnie zszyte rany. Lekarze byli w szoku: badania wykazały pełną drożność tętnic, a szwy były wykonane lepiej niż te, które można zobaczyć po chirurgicznych operacjach.
Nouhad niedługo później miała kolejne widzenie św. Szarbiela, w którym polecił jej, aby co miesiąc uczestniczyła w Mszy św. w Annaya. Zapowiedział również, że jej blizny będą krwawić w określone dni – co dzieje się do dziś.
Modlitwa do św. Szarbiela
Święty Ojcze Szarbielu, który wyrzekłeś się przyjemności światowych i żyłeś w pokorze i ukryciu w samotności eremu, a teraz przebywasz w chwale nieba, wstawiaj się za nami. Rozjaśnij nasze umysły i serca, utwierdź wiarę i wzmocnij wolę. Rozpal w nas miłość Boga i bliźniego.
Pomagaj w wyborze dobra i unikania zła. Broń nas przed wrogami widzialnymi i niewidzialnymi i wspomagaj w naszej codzienności. Za Twoim wstawiennictwem wielu ludzi otrzymało od Boga dar uzdrowienia duszy i ciała, rozwiązania problemów w sytuacjach po ludzku beznadziejnych.
Wejrzyj na nas z miłością, a jeżeli będzie to zgodne z wolą Bożą, uproś nam u Boga łaskę, o którą pokornie prosimy, a przede wszystkim pomagaj nam iść codziennie drogą świętości do życia wiecznego. Amen.
wAkcji24.pl | Wiara | Maria Nicińska |obrazy: św. Szarbiel, grób św. Szarbiela Wikipedia| 03.12.2025
