Ks. Jerzy Popiełuszko jest jedną z najbardziej znamiennych postaci oporu wobec komunistycznych władz w Polsce. Jego życie, pełne poświęcenia i odwagi, zakończyło się brutalnym morderstwem przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa w 1984 roku. W tym artykule przybliżymy jego życie, działalność oraz okoliczności śmierci.
Ks. Jerzy Popiełuszko – powołanie
Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 roku we wsi Okopy koło Suchowoli na Podlasiu. Jego rodzice, Marianna i Władysław, prowadzili gospodarstwo rolne. Po maturze w 1965 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Warszawie. Na początku drugiego roku studiów został wcielony do wojska. W latach 1966-1968 odbył służbę wojskową w specjalnej jednostce dla kleryków w Bartoszycach. Wcielanie kleryków do wojska było jedną z form prześladowania Kościoła przez komunistyczne władze. W wojsku Jerzy Popiełuszko odznaczał się odwagą w obronie swoich przekonań, co prowadziło do różnorodnych szykan.
Po powrocie z wojska ciężko zachorował i przez resztę życia zmagał się z problemami zdrowotnymi. Święcenia kapłańskie przyjął 28 maja 1972 roku z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego. Na obrazku prymicyjnym zapisał słowa: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc”.
Dalsze lata życia
W roku akademickim 1979/1980 pracował w Duszpasterstwie Akademickim Św. Anny, gdzie prowadził konwersatorium dla studentów medycyny. Pod koniec 1978 roku został mianowany duszpasterzem średniego personelu medycznego. Odtąd co miesiąc odprawiał mszę w kaplicy Res Sacra Miser. Te modlitewne spotkania tworzyły wspólnotę formacyjną, szczególnie dla pielęgniarek, które m.in. organizowały ochotniczą służbę medyczną podczas pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski w 1979 roku.
Od 20 maja 1980 roku ks. Jerzy pracował w parafii Św. Stanisława Kostki. Zajmował się duszpasterstwem średniego personelu medycznego oraz Duszpasterstwem Ludzi Pracy, powstałym w sierpniu 1980 roku. W październiku 1981 roku został mianowany diecezjalnym duszpasterzem służby zdrowia i kapelanem Domu Zasłużonego Pracownika Służby Zdrowia.
Ks. Popiełuszko – pierwsza Msza św. dla hutników
Latem 1980 roku, 31 sierpnia, delegacja strajkujących hutników poprosiła o przybycie księdza do huty.
Kapelan Księdza Prymasa przyjechał do kościoła Św. Stanisława Kostki. W zakrystii zwrócił się z prośbą do ks. Czarnoty, który jednak przygotowywał się do odprawiania Mszy Św. Wtedy zgłosił się ks. Popiełuszko. Ks. Jerzy wspominał ten dzień jako niezwykle emocjonujący i pełen obaw, jednak spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem. Od tego momentu zaczął regularnie odprawiać msze dla hutników i organizować dla nich katechezę oraz wykłady na różne tematy.
Ks. Jerzy Popiełuszko – pomoc dla prześladowanych
Podczas stanu wojennego ks. Popiełuszko organizował pomoc dla prześladowanych i krzywdzonych oraz uczestniczył w procesach osób aresztowanych za przeciwstawianie się władzy. Od 28 lutego 1982 roku odprawiał msze za Ojczyznę, w których interpretował moralny wymiar współczesnych wydarzeń przez pryzmat Ewangelii i nauki Kościoła.
Działalność ks. Jerzego przyciągnęła uwagę władz, które zaczęły go intensywnie prześladować. Jego mieszkanie było wielokrotnie włamywane, śledzono go, niszczono jego samochód, a nawet wrzucono ładunek wybuchowy do jego mieszkania. Był też dwukrotnie uczestnikiem podejrzanych wypadków samochodowych.
Prześladowanie ks. Jerzego Popiełuszki przez władzę
27 lipca 1982 roku Józef Paliwoda, mieszkaniec Warszawy, złożył donos do Urzędu do Spraw Wyznań, instytucji powołanej w 1950 roku w celu utrudniania działalności Kościoła. W swoim piśmie Paliwoda informował, że dwa dni wcześniej, podczas mszy w parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, odbyły się „występy artystyczne o wybitnie antypaństwowym i antysocjalistycznym charakterze”.
Twierdził, że artyści występujący w kościele, za pomocą specjalnie przygotowanych tekstów pieśni i zmienionych deklamacji znanych utworów, szerzyli nienawiść do władzy ludowej i podżegali do wystąpień przeciw niej. Msza miała miejsce w antykomunistycznej scenerii: flagi państwowe były przykryte kirem, a na honorowym miejscu znajdował się orzeł z koroną. Według obywatela Paliwody, wszystko to miało „na wskroś poniżający” wydźwięk wobec ustroju Polski Ludowej.
Służba Bezpieczeństwa w akcji
Ksiądz Popiełuszko odprawił pierwszą mszę za ofiary stanu wojennego 17 stycznia 1982 roku. Tydzień później, 23 stycznia, warszawski biskup pomocniczy Jerzy Modzelewski został wezwany na spotkanie z prezydentem Warszawy Jerzym Majewskim i dyrektorem Wydziału ds. Wyznań Jerzym Śliwińskim. Zarzuty wobec ks. Popiełuszki dotyczyły mszy z 17 stycznia, która, według władz, miała zostać zorganizowana w taki sposób, aby wzbudzić poczucie krzywdy i wrogości wobec władz. Funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa nagrywali mszę i dokumentowali zachowania uczestników.
Służba Bezpieczeństwa dokładnie monitorowała msze ks. Popiełuszki, odnotowując na przykład 29 sierpnia udział około 5 tysięcy osób. Szczególne zainteresowanie wzbudziły dekoracje kościoła, upamiętniające drugą rocznicę podpisania porozumień gdańskich – flagi narodowe i transparenty Solidarności. Centralnym elementem wystroju był plakat przedstawiający chłopca w koszulce Solidarności z napisem „Mam już dwa lata”.
Ks. Popiełuszko w swojej homilii cytował prymasa Stefana Wyszyńskiego, papieża Jana Pawła II i prymasa Józefa Glempa, mówiąc o potrzebie poszanowania praw i godności ludzi oraz podkreślając, że mimo stanu wojennego naród jest gotowy do pracy dla dobra ojczyzny.
Kolejne oskarżenia
Reakcja władz na słowa ks. Popiełuszki była szybka – już następnego dnia minister Adam Łopatka wysłał list do abp. Bronisława Dąbrowskiego, twierdząc, że z winy ks. Popiełuszki zgromadzenie religijne przekształciło się w manifestację polityczną. Władze oskarżały go o ciągłe odwoływanie się do Solidarności, zdelegalizowanej w grudniu 1981 roku.
Początkowo władze stosowały wobec ks. Popiełuszki taktykę oczerniania go przed przełożonymi, ale jesienią 1982 roku zaczęły grozić mu odpowiedzialnością karną za organizowanie mszy za ojczyznę i „nielegalną działalność”. 2 grudnia 1983 roku dwunastu funkcjonariuszy SB przyszło na plebanię kościoła św. Stanisława Kostki, aby wręczyć ks. Popiełuszce wezwanie do prokuratury, jednak dzięki zgromadzonym ludziom nie udało im się tego dokonać. Ksiądz stawił się w prokuraturze dopiero 12 grudnia, gdzie oskarżono go o nadużywanie wolności sumienia i kształtowanie wrogich postaw wobec władzy.
Fałszowanie dowodów
Podczas przeszukania jego mieszkania, zainscenizowanego przez SB, „znaleziono” obciążające materiały, które wcześniej podrzucono. Po przesłuchaniu i przeszukaniu ks. Popiełuszko został zwolniony dzięki presji władz kościelnych. Wśród funkcjonariuszy SB biorących udział w prowokacji był Leszek Pękala, który później, 19 października 1984 roku, uczestniczył w porwaniu i zabójstwie ks. Jerzego.
Trzej sprawcy utrzymywali, że nie planowali jego zabójstwa, a jedynie „fizyczne dokuczenie”, co jednak obejmowało brutalne bicie i znęcanie się, a w efekcie doprowadziło do śmierci księdza. Przygotowali się do tego starannie, między innymi planując porzucenie jego ciała w taki sposób, aby nie zostało znalezione.
19 października 1984 r. ks. Popiełuszko został porwany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa z IV Departamentu MSW, przebranych za funkcjonariuszy drogówki. Po brutalnych torturach esbecy skrępowali księdza sznurem, ciało obciążyli workiem z kamieniami i wrzucili do rzeki. Zwłoki kapłana wyłowiono z zalewu na Wiśle 30 października 1984 r.
Pochowano go przy kościele św. Stanisława Kostki, a nie na Powązkach czy w rodzinnej Suchowoli – jak chciały ówczesne władze. W pogrzebie, 3 listopada 1984 r., wzięło udział ok. 800 tys. wiernych oraz blisko tysiąc księży.- Serwis Rzeczypospolitej Polskiej
– Czcimy dziś pamięć bł. ks. Jerzego Popiełuszki – postaci bardzo ważnej w najnowszej historii Polski, kiedy to w latach 80. odzyskiwaliśmy wolność. Kapłan był zaangażowany w sprawy religijne i społeczne, a jego śmierć wstrząsnęła Polską. Bestialski mord obnażył prawdziwy charakter komunistycznego rządu i jego podejście do Kościoła w Polsce i do „Solidarności”. Ta sprawa zintegrowała ponownie działaczy opozycji. (…) Ksiądz Popiełuszko to także wzór posługi kapłańskiej – bycia blisko ludzi, często kosztem własnego bezpieczeństwa. To, co głosił, miało także odzwierciedlenie w jego życiu – wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski w 39. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki
Wszystko to ukazuje, jak wielką presję i prześladowania ze strony władz komunistycznych musiał znosić ks. Jerzy Popiełuszko za swoją działalność na rzecz prawdy i sprawiedliwości.
wAkcji24.pl | Maria Nicińska | Wiara | 5.07.2024