Abp Józef Michalik w rozmowie z Miesięcznikiem Katolickim „w-Akcji”: – Dobrze, że jest ktoś, kto przechowuje drogowskaz, mimo że sam nie idzie wskazaną drogą. Najważniejsze jest jednak, aby drogowskaz wskazywał prawdziwą drogę. [CAŁY WYWIAD U NAS]
Abp Józef Michalik - wywiad specjalnie dla Miesięcznika Katolickiego "w-Akcji"
Abp Józef Michalik: Jedność jest czymś pięknym
Ks. Zbigniew Kucharski: Często mówi się o jedności w Kościele. Czym ona jest dla Księdza Arcybiskupa?
Abp Józef Michalik: Dążenie do „jedności” ludzi zatroskanych o dobro budzi we mnie zdecydowanie pozytywne skojarzenia. Jedność jest czymś pięknym i to zarówno w relacji do samego siebie jako brak rozbicia wewnętrznego, czyli akceptacja siebie, jak i w relacji do innych ludzi doceniając ich odmienność. Wtedy budzi się uznanie ich wartości i chęć ubogacenia się kontaktem z nimi przy jednoczesnym wykluczeniu jakiejkolwiek dominacji. Twórczą rolę jedności zauważamy także w realizacji życiowych celów, zwłaszcza głównego celu jakim jest zbawienie. I tu rodzi się postulat jedności z Bogiem i Jego wolą wyrażaną w przykazaniach.
Fascynacja najwyższym dobrem budzi pragnienie przybliżenia się do osiągnięcia niezwykłej perspektywy bliskości z Bogiem, co w niezwykły sposób wyraził Ktoś, kto jest najważniejszy w moim życiu: „Ojcze spraw, aby stanowili jedno, tak jak My stanowimy jedno” (J17,21). To w tej jedności leży fundament prawdziwej godności człowieka jako Dziecka Bożego – czyli perspektywa sięgnięcia po nadprzyrodzoność, do której zaprasza sam Bóg.
To tajemnica przekraczająca wyobrażenia ludzkie, do której jednak prowadzi wiara i łaska, przybrane dziecięctwo Boże, życie Trójcy Św. w świątyni serca ludzkiego, ale także nowe spojrzenie na drugiego człowieka, który jest także dzieckiem Bożym. W tej sprawy chodzi o coś więcej, mam wiedzieć w każdym człowieku samego Chrystusa, który: „był głodny a damy mu jeść…” (Mt 25,35).
Abp Józef Michalik - wywiad specjalnie dla Miesięcznika Katolickiego "w-Akcji"
Abp Józef Michalik: Każdy grzech burzy jedność
Bywa, że niektórzy mówią o jedności, wzywają do jedności, ale tak naprawdę dokonują różnych podziałów. To jak to jest z Kościołem, z ludźmi Kościoła?
Abp Józef Michalik: Dobrze, że jest ktoś, kto przechowuje drogowskaz, mimo że sam nie idzie wskazaną drogą. Najważniejsze jest jednak, aby drogowskaz wskazywał prawdziwą drogę. Kościół – to społeczność wierzących i ufających Jezusowi Chrystusowi, a on sam wskazał nam drogę jedności z Bogiem i z drugim konkretnym, stojącym obok mnie człowiekiem, któremu mam pomagać „Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełnicie prawo Chrystusowe” (Ga 6,2) – zalecał Święty Paweł. Jeszcze ważniejsze jest słowo samego Chrystusa: „Kto was słucha, Mnie słuchał, a kto wami gardzi Mną gardzi, lecz kto Mną gardzi, gardzi tym, który mnie posłał (Łk 10,16). Pożegnalna mowa pana Jezusa to Jego wieczernikowy testament.
Jest tu wielkie wołaniem o jedność wzajemną uczniów i modlitewne, natarczywe wypraszanie daru jedności z Ojcem: „Poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was” (J 14,20). „Ojcze Święty, zachowaj ich w twoim imieniu, które mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno, „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno (J 17, 21)… „Ja w nich, a Ty we mnie (J 17 23).
Kościół jest świadomy, że grzech łamie jedność z Bogiem i nie zakłamuje prawdy o tym, że ludzie, członkowie Kościoła są rozbici, podzieleni i grzeszni, ale to nie jest cały Kościół. W Kościele jest obecny Jezus i Duch Święty, który odpuszcza grzechy, uświęca i przywraca nas, nawracających się do jedności z Bogiem. Jednym z grzechów – raną Kościoła – jest rozbicie na tle wiary i obyczajów, brak posłuszeństwa wobec woli Bożej.
Kiedy wolę ludzką stawia się wyżej niż wolę Bożą to ona popycha człowieka do wynajdywania niezliczonej ilości umotywowań do działania i nawrócenie staje się wtedy bardzo trudne. Ekumeniczna droga ku jedności, jak widzimy to trud na tysiąclecie. Każdy grzech burzy jedność i każdy nawrócenie przywraca nas na drogę prawdy o sobie i na drogę jedności z Bogiem i ludźmi.

„Dobra jest więcej”. Dyrektor Caritas Polska ks. Janusz Majda spotkał się z ofiarami powodzi w Diecezji Świdnickiej
Abp Józef Michalik - wywiad specjalnie dla Miesięcznika Katolickiego "w-Akcji"
Abp Józef Michalik: Tylko wspólne dążenie do prawdy jest twórcze
Jak wyczuć granicę, której nie należy przekroczyć, aby np. moja krytyka pewnych zjawisk w kościele, postępowania określonych osób nie stała się od środkowo szkodliwa w procesie dążenia do jedności w kościele?
Abp Józef Michalik: Na drogę jedności nie można wchodzić „na skróty” np. z pominięciem prawdy albo z pominięciem wolności. Nie można też pominąć Bożych przykazań, które obiektywizują nasze relacje z Bogiem i ludźmi. Starożytna zasada w promowaniu dobra brzmiała: primum non nocere – po pierwsze: nie szkodzić!, czyli nie rozbijać, nie pogłębiać rozłamu, ale też nie utrwalać go przez akceptację, pochwalanie stanu istniejącego. To także konsekwencja wierności prawdzie, od której odchodzą szukający aplauzu i natychmiastowego sukcesu niektórzy ekumeniści.
Warto pamiętać, że rozłam w Kościele wprowadzili ludzie i to ludzie z obydwu stron podziału, powinni i mogą go zniwelować. Do rozbicia jedności dochodziło powoli, przez wieki ujawnianych nieporozumień, zarozumiałości, ostrości wobec potknięć, chęci zdominowania etc., etc… zatem i droga powrotu, będzie bardzo długa, to droga pokory, cierpliwych wyjaśnień, ludzkich kontaktów i szczerości wobec prawdy o sobie… a że sumienie człowieka otwiera tylko Bóg, to bezpieczną, pewną drogę jedności wspiera i prowadzi modlitwa i samokontrola wzmacniana na modlitwie.
W czasie prowadzonego dialogu trzeba być realistą i niestety, godzić się na zauważenie błędów „drugiej strony” np. protestanckie wprowadzenie kapłaństwa i biskupstwa kobiet, co jeszcze pogłębia rozłam, ale trzeba, żeby widzieli, że się na to nie godzimy, a mimo to nie zrywamy kontaktu, pozostając jeszcze pokornej w wierności tradycji katolickiej, sięgającej praktyki wyznaczonej przez Pana Jezusa. Zachowanie własnej tożsamości jest warunkiem twórczego dążenia do jedności.
Z krytyką zauważanych, negatywnych zjawisk w Kościele trzeba być ostrożnym zanim się nie dotrze do stuprocentowych faktów, ale i wtedy patrzeć z miłością i nadzieją na nawrócenie, aby okazując dezaprobatę wobec faktu nie potępiać człowieka, przyjąć do świadomości fakt z wyrażeniem gotowości przejścia z pomocą do wyjścia z tej niewłaściwej sytuacji. Pamiętajmy, że według decyzji tamtej strony, to my jesteśmy w błędzie. Jednak tylko wspólne dążenie do prawdy jest twórcze. Jeżeli jesteśmy pewni naszej tożsamości, czyli wierni prawdzie, zdołamy przetrwać kolejne trudności.

Katecheci będą się bronić? Powstanie Związek Zawodowy Katechetów? [miesięcznik „w-Akcji”]
Abp Józef Michalik - wywiad specjalnie dla Miesięcznika Katolickiego "w-Akcji"
Joanna Rudy: Problemem są długofalowe skutki decyzji ministerstwa dla wychowania młodego pokolenia
Pamiętam jak ksiądz arcybiskup przychodził do Przemyśla, to był to moment pewnych trudnych tematów kontaktach z kościołem greckokatolickim. A jednak wszystko wskazuje na to, że udało się księdzu arcybiskupowi uzdrowić tą sytuację w kierunku właśnie budowanie jedności.
Abp Józef Michalik: Przychodząc do Przemyśla widziałem pewne trudności zewnętrzne, ale zgodnie z zasadą stosowaną przez Akcję Katolicką „wiedzieć, ocenić, działać” spokojnie próbowałem rozeznać argumentację obydwu stron aby uszanować tutejszą rzeczywistość, doceniając zastane dokonania. Trzeba było zaakceptować podjęte wybory np. ten, że dotychczas grekokatolicy – zwani dawniej w nawiązaniu do wielkiej i starej historii Rusinami, ale też Łemkami i Bojkami, obecnie utożsamiają się jako Ukraińcy, do czego mają prawo. A że nikt nie wybiera rodziców ani miejsca swoich urodzin, to wszyscy jesteśmy równo uprawnieni na tej ziemi, na której przyszło nam żyć.
Czy na jedność mamy czekać, aż ona przyjdzie z góry jak łaska powołania?
Abp Józef Michalik: Także czekać, ale w twórczy sposób. Do tej upragnionej przez pana Jezusa mozaiki jedności warto dorzucić własny kamyk albo przynajmniej krople wody. W porządkowaniu świata Pan Bóg potrzebuje współpracowników. To dar i zadanie – jak zwykł to powtarzać święty człowiek naszych czasów Jan Paweł II. A upokarzające niepowodzenia też są łaską, doświadczeniem wymagającym mądrości i pokory.
Rozmawiał ks. Zbigniew Kucharski

Kardynał Kazimierz Nycz: Jeżeli jedna strona jest głucha, to ta druga, choćby nie wiem jak głośno mówiła, głucha nie usłyszy
wAkcji24.pl | Wiara | źródło: w-Akcji | Ilustracja: Abp Józef Michalik fot. Media WNET | 5.05.2025