Bp Jerzy Kołodziej SDS – pierwszy wywiad Biskupa-Nominata tylko u nas! 6 stycznia 2025 r. papież Franciszek nominował ks. Jerzego Kołodzieja SDS do objęcia Diecezji Bunbury w Australii. W ekskluzywnym wywiadzie dla portalu wAkcji24.pl polski duchowny opowiada o najważniejszych wyzwaniach stojących przed Kościołem – zarówno w Australii, jak i na świecie. Podkreśla znaczenie synodalności, otwartości na każdego człowieka i życia z Chrystusem w centrum. „Nie bójmy się Jezusa – On widzi w nas to, co najpiękniejsze” – mówi nowy biskup, wskazując drogę Kościoła na kolejne lata.
BP Jerzy Kołodziej SDS - Pierwszy wywiad dla polskich mediów z Biskupem-Nominatem!
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Pierwszy wywiad dla polskich mediów Biskupa-Nominata!
wAkcji24.pl: Jak wspomina Ksiądz Biskup swoje pierwsze kroki w zakonie salwatorianów i w kapłaństwie? Co skłoniło Księdza Biskupa do wyboru tej drogi życiowej?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Moje powołanie dojrzewało w atmosferze głębokiej wiary w mojej rodzinie oraz w małopolskim krajobrazie, pełnym kapliczek i przydrożnych krzyży. Ludzie, którzy pozdrawiali się na drodze znanym „Szczęść Boże”, rozpoczynali dzień od pacierza i kończyli go modlitwą wieczorną. Często mam przed oczyma obraz mojego taty, który przed pójściem spać zawsze odmawiał wieczorne pacierze na kolanach i prosił o błogosławieństwo Boga dla całej rodziny. Zawsze też opowiadał nam bajkę z życiowym morałem przed snem, do której Ojciec szczególnie się przygotowywał, żeby nie była ta sama co poprzedniego wieczoru. Był w tym doskonały.
Wstępując do salwatorianów, pragnąłem odpowiedzieć na wezwanie Boga, aby służyć ludziom i głosić Ewangelię w duchu radości i nadziei. Pierwsze lata w zakonie były dla mnie czasem intensywnej formacji duchowej i intelektualnej, która ukształtowała moją posługę kapłańską. Pragnąłem być narzędziem w rękach Boga, służąc tam, gdzie mnie posyła.
Jak mówi papież Franciszek: „Wszyscy jesteśmy wezwani, aby być uczniami-misjonarzami. Nie możemy się ograniczać do wygodnej pozycji, musimy iść na peryferie świata, gdzie jest potrzeba obecności Chrystusa” (Evangelii Gaudium).
wAkcji24.pl: Czy dorastanie w Małopolsce, w Wilczycach k. Mszany Dolnej, miało wpływ na ukształtowanie Księdza Biskupa jako człowieka i duchownego?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Zdecydowanie tak. W Małopolsce, w górskim krajobrazie, wszystko przypomina o obecności Boga. Wiara ludzi, pobożność moich rodziców, kapliczki, krzyże przydrożne, znak krzyża na chlebie przed krojeniem, majówki przy kapliczkach i wspólna Msza Święta w niedziele, oaza, różaniec, gorzkie żale śpiewane w domu z rodzicami – to wszystko uczyło mnie Bożej obecności w codziennym życiu. Budowało we mnie głęboką wiarę w Boga i ludzi.
Nowy biskup diecezji Bunbury w Australii: Ks. Jerzy Kołodziej SDS!
BP Jerzy Kołodziej SDS - Pierwszy wywiad dla polskich mediów z Biskupem-Nominatem!
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Przyjazd do Australii był dla mnie niczym nowe narodzenie
wAkcji24.pl: Jakie były największe wyzwania związane z pracą duszpasterską w Australii po przyjeździe w 1994 roku?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Przyjazd do Australii był dla mnie niczym nowe narodzenie – nowy język, kultura, mentalność i potrzeba nowej ewangelizacji. Trzeba było niejako „zresetować” swoje dotychczasowe podejście, otworzyć się na różnorodność i uczyć się od nowa jak małe dziecko, chociaż miało się już 25 lat.
Jak mówi papież Franciszek: „Prawdziwa ewangelizacja nie boi się różnorodności, ale ją przyjmuje i przemienia w bogactwo”. W Australii odkryłem głęboką wiarę ludzi zaangażowanych w życie Kościoła – ponad 400 wolontariuszy w mojej ostatniej parafii pokazało mi, że wspólnota może być żywa i oddana. Tutaj ludzie, jeśli przynależą do Kościoła, to są bardzo aktywni i współodpowiedzialni za wszystko, co dzieje się w parafii. Zawsze byłem dumny z ich zaangażowania, dużo mnie nauczyli i uczą, zmieniałem się razem z nimi, wrastałem razem z nimi. Kiedy człowiek otworzy się na innych i zacznie słuchać, widzi zmianę po jakimś czasie.
wAkcji24.pl: Czym różni się duszpasterstwo w Polsce od posługi w Australii, zwłaszcza w kontekście pracy z młodzieżą i różnorodności kulturowej?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Niełatwo porównywać, ponieważ od ponad 30 lat nie pracowałem w Polsce. Duszpasterstwo w Australii charakteryzuje się ogromną różnorodnością kulturową. Tutaj w parafiach, spotykają się ludzie z całego świata. I trzeba uszanować różne mentalności, wizje kościoła, narodowe tradycje każdego z nich. Myślę, że w Polsce te różnice są znacznie mniej widoczne. Na początku wiele rzeczy zaskakiwało. Szczególnie praca z młodzieżą, którą zawsze lubiłem i stawiałem jako priorytet, wymagała wiele zaangażowania, autentyczności i wrażliwości na ich potrzeby.
Papież Franciszek często przypomina: „Młodzi ludzie nie potrzebują nauczycieli, którzy są jak funkcjonariusze, ale przewodników, którzy towarzyszą im z miłością i szczerą troską” (Christus Vivit). Pewnie i w Australii i w Polsce młodzi chcą, aby być blisko nich, pielgrzymując razem w ich wątpliwościach, radościach i trudnościach. Często wiedzą, co dobre, a co złe, ale czasem im nie wychodzi, jak każdemu z nas, i wtedy szczególnie trzeba być blisko nich, słuchać, dodawać otuchy, żeby nie czuli się samotni ze swoimi problemami.
W Australii duszpasterstwa młodzieży są bardzo zorganizowane. Bardzo stawiamy tutaj na liderów — ich formację i dawanie przestrzeni. Biorą czynny udział w kształtowaniu formacji, organizacji wydarzeń i planowania przyszłości.
Bp Thomas J. Paprocki: Dziś marihuana jest promowana a palenie papierosów potępianie
BP Jerzy Kołodziej SDS - Pierwszy wywiad dla polskich mediów z Biskupem-Nominatem!
Bp Jerzy Kołodziej: Dopóki żyje na świecie choćby jeden tylko człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata, nie wolno Ci spocząć
wAkcji24.pl: Jak Ksiądz Biskup ocenia współczesne potrzeby młodych ludzi w Australii? Jakie inicjatywy szczególnie się sprawdziły w pracy z młodzieżą?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Młodzi ludzie potrzebują autentycznych przewodników, którzy będą im towarzyszyć. Cenią prawdę, szczerość i działanie. W mojej posłudze sprawdzały się inicjatywy pielgrzymkowe i misyjne, które angażowały ich serca i umysły. Wyjazd zawsze mobilizował ich do wyjścia ze swoich przyzwyczajeń i środowisk, dawał szansę na nowe relacje i zobaczenie Kościoła jako wspólnoty, którą sami tworzą i są za nią odpowiedzialni. Po powrocie z pielgrzymek i misji tworzyli już zgraną grupę, z którą można pracować dalej.
Niesamowicie cenne były wspólne adoracje i uwielbienia, na których młodzi mogli spontanicznie uwielbiać Jezusa. To były momenty, kiedy widziałem, że Oni mają nieraz bliżej do Niego niż ja. Wtedy budzi się w człowieku i radość, że ktoś spotyka Boga i dziękczynienie, że ideały salwatoriańskie, które przyjąłem jako swoje, spełniają się w tych młodych. Dopóki żyje na świecie choćby jeden tylko człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, Zbawiciela świata, nie wolno Ci spocząć! Nie zamierzam więc odpoczywać!
Jak mówi papież Franciszek: „Młodzi ludzie są misjonarzami w swoim codziennym życiu. Potrafią być twórcami zmian, jeśli tylko pozwoli się im działać” (Christus Vivit). Widzę w młodych ludziach naszych czasów ogromny potencjał – ich wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka i autentyczność w działaniu są dla mnie inspiracją. W swojej pracy kapelańskiej w szkołach widziałem ogromną potrzebę po prostu towarzyszenia im. Ksiądz, który jest, a nie tylko się pojawia, to było dla nich coś ważnego. W życiu młodych dzieje się wiele — nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebowali rozmowy, porady czy po prostu chcą spędzić dobry czas w atmosferze wiary i głębokich rozmów.
Kevin sam w domu, ale nie sam w Kościele [TYLKO U NAS]
BP Jerzy Kołodziej SDS - Pierwszy wywiad dla polskich mediów z Biskupem-Nominatem!
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Uzależnienia często wynikają z głębokiego cierpienia i pragnienia ukojenia bólu
wAkcji24.pl: Jak psychologiczne wykształcenie i doświadczenie w terapii uzależnień wpłynęły na posługę duszpasterską Księdza Biskupa?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Praca w ośrodku terapeutycznym nauczyła mnie szacunku dla człowieka, niezależnie od jego poglądów czy przynależności grupowej, oraz szacunku do ludzkiej słabości i cierpienia. Często spotykamy ludzi, którzy są bardzo skomplikowani. Czasem my sami lubimy sobie komplikować życie, a czasem inni nam je komplikują. Praca w ośrodku była dla mnie szkołą pokory i człowieczeństwa. Nauczyłem się, że każdy człowiek ma swoją wartość, historię, ból i trudności. Uzależnienia często wynikają z głębokiego cierpienia i pragnienia ukojenia bólu. Zrozumienie tego pomogło mi lepiej towarzyszyć ludziom w ich duchowych zmaganiach, bez oceniania.
Szczególnie ważna jest wrażliwość na trudności, z jakimi mierzą się mężczyźni, którzy często niechętnie otwierają się na temat swoich problemów. Nie jest im łatwo, trzeba być z nimi, być dla nich, towarzyszyć im w przemianie. Papież Franciszek często podkreśla: „Kościół musi być szpitalem polowym, gdzie ludzie mogą znaleźć miłosierdzie i pocieszenie” (Evangelii Gaudium).
wAkcji24.pl: Czy planuje Ksiądz Biskup wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie w pracy biskupiej w diecezji Bunbury?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Mam nadzieję, że uda mi się to połączyć. W mojej ostatniej parafii miałem grupy AA i AN, które wspierały ludzi w walce z uzależnieniami. Programy te są cennym narzędziem w stabilizacji życia i powrocie do wspólnoty. Chciałbym, aby diecezja była otwarta na wsparcie osób zmagających się z trudnościami, w szczególności tych, którzy borykają się z problemami zdrowia psychicznego, depresjami i innymi chorobami psychicznymi.
My, jako Kościół, musimy być blisko ludzi, którzy są w potrzebie, wychodzić z zakrystii swoich przyzwyczajeń i wygodnych ubrań i być otwarci na cierpienie drugiego człowieka. Każdy z nas chce być zdrowy, radosny i pełen energii, nikt nie chce być deptany przez chorobę, pogardę i niezrozumienie. Musimy być Kościołem radosnym, a nie ludźmi, którzy wyglądają, jakby wrócili z pogrzebu i którym nic się nie chce.
John Burn-Murdoch: Martwimy się o dzietność, a problemem jest globalna samotność [ANALIZA]
BP Jerzy Kołodziej SDS - Pierwszy wywiad dla polskich mediów z Biskupem-Nominatem!
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Marzę o Kościele radosnym i misyjnym
wAkcji24.pl: Porozmawiajmy o ostatnich wydarzeniach. Jak Ksiądz Biskup przyjął nominację na biskupa diecezji Bunbury? Jakie uczucia towarzyszyły tej decyzji?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Byłem zaskoczony i nieco onieśmielony, ale przyjąłem to jako wolę Boga. Pełniąc funkcję przełożonego salwatorianów w Australii, myślałem, że po jej zakończeniu wrócę do pracy terapeutycznej i duszpasterstwa młodzieży. Biskupstwo nigdy nie było w moich planach, ale nie zostałem salwatorianinem, aby realizować swoje plany. Wiem, że nie będzie łatwo.
wAkcji24.pl: Jakie priorytety stawia sobie Ksiądz Biskup w pracy na nowym stanowisku?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Chciałbym, aby diecezja Bunbury była Kościołem, który jest domem otwartym dla wszystkich, gdzie każdy znajdzie schronienie, akceptację i nadzieję. Marzę o Kościele radosnym i misyjnym, który podąża za wskazaniami papieża Franciszka, otwierając się na potrzeby współczesnego świata.
wAkcji24.pl: Co jest dla Księdza Biskupa największym źródłem inspiracji i siły w codziennej posłudze?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Modlitwa. Jak mówił Benedykt XVI w encyklice Spe Salvi, modlitwa jest szkołą nadziei. To ona daje mi siłę do mierzenia się z wyzwaniami i prowadzenia wspólnoty. Prawdziwe szczęście daje tylko spotkanie z Jezusem. Nie umiałbym bez niego żyć. A to, że udaje się dzięki Jego łasce stworzyć wspólnoty radosne, w których jesteśmy wrażliwi na innych i mamy narzędzia, by sobie wzajemnie pomagać to tylko dzięki Niemu.
Sztuczna inteligencja w Kościele katolickim. Pierwsza NanoKaplica w Polsce
BP Jerzy Kołodziej SDS - Pierwszy wywiad dla polskich mediów z Biskupem-Nominatem!
Bp Jerzy Kołodziej: Strach, często wyniesiony z dzieciństwa, paraliżuje nas i nie pozwala nam mieć intymnej relacji z Chrystusem
wAkcji24.pl: Jakie wyzwania stoją obecnie przed Kościołem w Australii, a jakie przed Kościołem powszechnym?
Bp Jerzy Kołodziej SDS: Największym wyzwaniem jest stawanie się Kościołem synodalnym – otwartym na wszystkich, pielgrzymującym razem, a jednocześnie skoncentrowanym na Chrystusie jako Zbawicielu świata. Wszystko musi być wokół Jezusa. To On daje moc, to On leczy, to On bierze na ramiona tych, którzy upadają, to On przebacza i pomaga nam kroczyć do przodu, to On nie pamięta złego, to On widzi w nas potencjał, nawet gdy inni dołują. Nie bójmy się Jezusa, On zawsze widzi to, co najpiękniejsze w nas. Bóg posłał swojego Syna jako Emmanuela, aby był z nami. Kościół musi tę obecność odzwierciedlać w swoich działaniach i relacjach. Miejsce w Kościele powinno się znaleźć dla wszystkich.
Papież Jan Paweł II mówił: „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi”. Ja myślę, że nie tylko drzwi, ale także okna, przedsionki i wszystkie inne miejsca, które blokują, aby Chrystus i każdy człowiek czuł się jak u siebie w domu. Pamiętajmy, że strach, często wyniesiony z dzieciństwa, paraliżuje nas i nie pozwala nam mieć intymnej relacji z Chrystusem. Zatem nie lękajmy się Jezusa, On jest dla każdego, On chce być obok nas, zawsze z nami – Bóg Emanuel.
Życzę wszystkim błogosławieństwa Bożego w Nowym Roku. Szczęść Boże.
wAkcji24.pl: Bardzo dziękujemy za rozmowę! Szczęść Boże!