Miłość Boga nie jest ograniczona, nie jest zarezerwowana dla wybranych — jest hojna, bezwarunkowa i bardzo osobista. Biskup Providence Bruce Lewandowski, w poruszającym i pełnym humoru świadectwie, porównuje Bożą miłość do miłości swojej polskiej babci, która każdemu wnukowi szeptała, że to właśnie on jest jej ulubieńcem. Czyż nie tak kocha nas Bóg — z tą samą czułością, troską i nieustannym zapewnieniem, że jesteśmy dla Niego najważniejsi?
Bp Bruce Lewandowski: Bóg kocha nas tak jak moja polska babcia
Bp Bruce Lewandowski: Pomyślałem, to naprawdę musi być wielkie dzieło Boga
Kiedy dziś rano się obudziłem, poczułem zapach smażonego boczku i od razu wiedziałem, że to będzie wspaniały dzień. A gdy rozważałem ten cudowny zapach, pomyślałem sobie: czyż Bóg nie jest niesamowity? To naprawdę musi być jedna z największych rzeczy, jakie Bóg stworzył – niedzielny poranek z boczkiem, którego sam nie musiałem robić. I był przepyszny!
Jedząc ten chrupiący boczek, pomyślałem: to naprawdę musi być największe dzieło Boga. Przecież mamy tyle pysznych potraw – nie tylko boczek, ale też ciasta, ciasteczka, tarty, cukierki, czekoladowe babeczki, popcorn, krakersy… Mógłbym tak wymieniać bez końca. To cudowne! Pomyślałem więc: to musi być to – największe dzieło Boga.
I wtedy przez okno wpadł promień słońca. Pomyślałem: nie, to jednak nie jedzenie, nie boczek. W końcu przyszła wiosna, a po długiej zimie naprawdę na to zasłużyliśmy. Czyż to nie światło słoneczne, lekki wietrzyk, drzewa i kwiaty, które zaczynają kwitnąć, błękitne niebo, morza i rzeki – czyż to wszystko nie jest niesamowite?
Pomyślałem: nie, to jednak nie jedzenie. To musi być natura – największe dzieło Boga. Piękno przyrody, które nas otacza, a teraz właśnie budzi się do życia w całym wiosennym rozkwicie. To musi być to: słońce, księżyc, gwiazdy, morza i rzeki, góry i doliny, zielona trawa – nawet mlecze!

Miliony na fałszywe groby? Kościół oskarżony o współsprawstwo w ludobójstwie
Bp Bruce Lewandowski: Bóg kocha nas tak jak moja polska babcia
Bp Bruce Lewandowski: Jesteś większy niż boczek
I kiedy tak rozmyślałem, z radia popłynęła moja ulubiona piosenka. Nie ma nic piękniejszego niż usłyszeć swoją ulubioną melodię – zaczynasz nucić, śpiewać razem z nią. I wtedy powiedziałem: nie, to musi być to – największe dzieło Boga to muzyka. Muzyka wszelkiego rodzaju: rock, pop, gospel…
Szczególnie posługa muzyczna w Kościele jest czymś absolutnie niezwykłym. Można się zatracić w śpiewie tej cudownej, cudownej muzyki, którą tworzycie. Dajmy im wielkie brawa! Odpowiedź psalmu była wykonana przepięknie – nie tylko muzykalnie, ale duchowo. Muzyka dotyka serca, pozwala nam zapomnieć o troskach, wypełnia nas radością, szczęściem, bliskością z Bogiem. Tak, to musi być to – muzyka.
Ale właśnie wtedy zadzwonił mój telefon. I pomyślałem: zapomnij o tym wszystkim – to technologia! To ona jest największym dziełem Boga! Wi-Fi, telefon komórkowy, komputer, tablet – cokolwiek masz, to niesamowite. W jednej chwili możemy być połączeni z całym światem, robić zakupy bez wychodzenia z domu – czyż to nie cudowne?
To wszystko jest takie szybkie, takie efektywne… no chyba że zabraknie prądu albo padnie bateria, albo ktoś cię zablokuje lub zhakują twój sprzęt. Ale mimo wszystko – to musi być to! Technologia – to największe dzieło Boga!
Telefon dzwonił dalej – to była moja siostra. Zadzwoniła, żeby życzyć mi dobrej niedzieli. Powiedziała: „Kocham cię. Modlę się za ciebie. Mam nadzieję, że będziesz miał dziś wspaniały dzień.” I to są te słowa, które naprawdę topią serce. Kiedy ktoś cię kocha, troszczy się o ciebie, dzwoni, żeby powiedzieć: „Myślę o tobie. Modlę się za ciebie. Niech ci się dziś dobrze wiedzie.”
I wtedy powiedziałem: zapomnij o boczku, technologii, naturze, muzyce – to my jesteśmy największym dziełem Boga! To niesamowite, kiedy człowiek uświadomi sobie, że to właśnie my jesteśmy ukoronowaniem stworzenia. Chwała Boga jaśnieje w każdym z nas.
Jesteś większy niż boczek.
Bp Bruce Lewandowski: Bóg kocha nas tak jak moja polska babcia
Bp Bruce Lewandowski: Jesteś największym dziełem, jakie Bóg kiedykolwiek stworzył
Jesteś wspanialszy niż największe symfonie, jakie kiedykolwiek napisano. Jesteś wspanialszy niż drzewa i kwiaty – bez względu na to, jak piękne są krajobrazy. Jesteś niesamowity. Nawet największe góry, nawet Wielki Kanion nie mogą się z tobą równać. To ty jesteś… to naprawdę ty. Jesteś cudowny. Jesteś cudem Boga Wcielonego.
A kiedy ludzie patrzą na ciebie, powinni powiedzieć: „Wow! Czyż Bóg nie jest wspaniały? Czy to nie jest największe dzieło, jakie Bóg kiedykolwiek stworzył?”
Zwróć się teraz do osoby obok i powiedz: „Jesteś największym dziełem, jakie Bóg kiedykolwiek stworzył.” Zrób to. „Jesteś największym dziełem, jakie Bóg kiedykolwiek stworzył.” Powiedz to także sobie: „Jestem największym dziełem Boga.”
I wszystko to – z miłości, prawda? Bóg kocha nas tak bardzo, że daje nam to wszystko. Całe stworzenie istnieje dla nas. Bo bez nas – nie ma sensu. Nie ma celu. Nie ma znaczenia. Ono po prostu jest. To naprawdę dar Boga dla nas – cała ta piękność, majestat i cudowność, którą nas otacza.
A przez to wszystko Bóg mówi: „Kocham cię. Jesteś dla mnie wyjątkowy. Troszczę się o ciebie. Jesteś mi bardzo drogi.”
Mam nadzieję, że wiesz, że Bóg cię kocha. Bo są ludzie w naszym świecie, którzy tego nie wiedzą. Albo nie czują się kochani, albo czują się niegodni miłości. Przechodzą przez życie z pytaniem: „Czy Bóg mnie kocha? Czy Bóg się mną przejmuje? Czy jestem dla Niego ważny?”
„Gdzie jest Bóg, gdy Go potrzebuję?” – pytają. „Przecież nie słyszy moich modlitw.” A może – „Bóg mnie nie lubi.” A co gorsza – „Bóg mnie ignoruje. Bóg o mnie zapomniał.”

Fundusz Kościelny. Kościół okradziony dwa razy
Bp Bruce Lewandowski: Bóg kocha nas tak jak moja polska babcia
Bp Bruce Lewandowski: Czasem się wydaje, ze Bóg ma swoich ulubieńców
Myślę, że właśnie dlatego Jezus opowiedział tę przypowieść. Oczywiście, przypowieść o synu marnotrawnym ma wiele poziomów i można ją analizować na wiele sposobów. Ale myślę, że Jezus chciał, żeby każdy, kto ją usłyszy, wiedział jedno: Ojciec cię kocha.
W tej przypowieści mamy dwóch synów – i obaj czują się niekochani, niegodni miłości. Obaj wątpią w miłość i troskę swojego ojca.
Jeden – ten, którego nazywamy „marnotrawnym synem” – zrobił wiele złego. Jest buntowniczy, nieposłuszny. Co zrobił? Przyszedł do ojca i powiedział: „Daj mi mój spadek.” Musimy zrozumieć, co to naprawdę znaczy. On powiedział: „Daj mi pieniądze, które dostanę, kiedy umrzesz.”
Innymi słowy, powiedział ojcu: „Jesteś dla mnie jak martwy.” Co za zniewaga. To bunt i brak szacunku. Myśli tylko o sobie, jest samolubny. Nie ma szacunku ani dla siebie, ani dla innych.
A potem… sięga dna. Nie ma co jeść. Wraca do domu, bo jest głodny i ma dość jedzenia świńskiej karmy. Wraca do domu, bo myśli: „Może jako robotnik na farmie ojca dostanę coś do jedzenia. Będę orać pole, doglądać bydła, ciężko pracować – byle mieć co jeść.”
Ale w głębi duszy myśli: „Ojciec mnie już nie kocha. Nie ma szans, żeby mi wybaczył. Nie możemy się pogodzić. Czy mój ojciec może mnie jeszcze kochać po tym, jak go zraniłem, upokorzyłem, jak go obraziłem?” Czuje się niegodny miłości.
A potem mamy drugiego syna. Jest wściekły, pełen urazy i gniewu. Osądza. Nie potrafi wybaczyć. Gdy jego brat wraca i zostaje przyjęty z miłością, ojciec organizuje ucztę, pojednanie staje się faktem – a starszy brat odmawia wejścia do środka. Mówi: „Nie wejdę tam. Wiesz, co on zrobił? A ty mu tak po prostu wybaczasz? I dla mnie nic takiego nie zrobiłeś!”
Mówi: „Czy ty w ogóle mnie kochasz?” On również czuje się niekochany. Jest pełen żalu, osądu i gniewu. Nie potrafi dostrzec miłości i hojności ojca wobec siebie. Zazdrości bratu. Wszystko przelicza, waży, porównuje.
Zauważyliście? „Jemu dałeś to, a mnie nie. Dla niego zrobiłeś to, a dla mnie nie.” Czasem w rodzinach też tak jest, prawda? Przeliczamy. Porównujemy. Robi się z tego rywalizacja – o miłość Boga, o miłość matki i ojca, o łaskę, błogosławieństwo, dobroć.
I czasami może się wydawać, że Bóg ma swoich ulubieńców. Prawda? Modliłem się za Ravensów. Naprawdę. Zapalałem świeczki za Ravensów.
Czy Bóg nie kocha ich i mnie?

„Dobra jest więcej”. Dyrektor Caritas Polska ks. Janusz Majda spotkał się z ofiarami powodzi w Diecezji Świdnickiej
Bp Bruce Lewandowski: Bóg kocha nas tak jak moja polska babcia
Bp Bruce Lewandowski: Czasem czujemy się niegodni miłości
To może trochę powierzchowny przykład, ale czasem naprawdę tak się czujemy – modliłem się z całego serca za przyjaciela, który był chory, a on nie wyzdrowiał. Albo modliłem się, żeby dobrze poszło mi na egzaminie. Albo żeby nasza drużyna wygrała. Albo żebym dostał tę pracę. Albo żeby moi rodzice się nie rozwiedli. Cokolwiek to było – modliliśmy się. A potem przychodzi myśl: „Bóg chyba ma swoich ulubieńców. Bo nie wysłuchał mojej modlitwy. Nie odpowiedział. Może mnie nie kocha.”
Czy nie zdarza się nam czasem wątpić w Bożą miłość? I czy nie czujemy się czasem nie tylko niekochani, ale wręcz niegodni miłości?
I myślę, że Jezus opowiedział tę przypowieść właśnie dlatego – żeby pokazać, że każdy z nas może odnaleźć siebie w tych dwóch synach – tych dwóch mężczyznach, którzy zadają pytanie: „Czy Bóg mnie jeszcze kocha? Czy Bogu na mnie zależy? Czy Bóg faworyzuje jednych kosztem innych?”
Myślę, że naprawdę tak czasem myślimy. Że Bóg ma swoich wybrańców, że błogosławi innym, a nie mnie.
Myślę o ludziach z czasów II wojny światowej. O Holokauście. O ludziach w obozach śmierci, którzy modlili się o wyzwolenie – a ono nigdy nie przyszło. Czy Bóg nie słyszał ich modlitw? Czy nie chciał ich wysłuchać?
To trudne pytania, bolesne przykłady. Modlimy się o pokój na świecie. Czy on kiedyś nadejdzie? Tu i tam pojawiają się jego przebłyski, ale czy naprawdę trwały pokój kiedykolwiek się urzeczywistnia?
Modliłem się, żeby moja mama nie umarła – ale Bóg i tak ją zabrał. To boli.
Modliłem się, żeby moja siostra nie musiała mieć operacji serca – a przeszła aż pięć bypassów.
To boli.
I wtedy zaczynasz się zastanawiać: Czy Bóg mnie kocha? Czy Bóg wybiera tylko niektórych? Czy błogosławi jednych, a nie innych?
Dlaczego niektórzy wygrywają na loterii, a ja nie?

Lewandowski pokieruje diecezją w USA
Bp Bruce Lewandowski: Bóg kocha nas tak jak moja polska babcia
Bp Bruce Lewandowski: Moja babcia ze strony mamy była Polką i uwielbiała nas karmić
Dlaczego niektórzy wygrywają na loterii, a ja nie?
Myślę, że odpowiedź leży tutaj: Ojciec z przypowieści okazuje miłość obu synom – bezwarunkowo, bez ograniczeń.
Po prostu ofiarowuje miłość, nie oczekując niczego w zamian. I tak właśnie kocha nas Bóg.
Bóg kocha nas jak moja babcia ze strony mamy – była Polką i uwielbiała nas karmić. Wakacje spędzaliśmy u niej – ja, mój brat, dwie siostry, kuzyni… Spędzaliśmy tygodnie u babci. Myślałem, że to moje wakacje, ale z perspektywy czasu wiem – to były wakacje moich rodziców.
Moja polska babcia brała mnie na bok i mówiła: „Brucey, ty jesteś moim ulubionym. Kocham cię. Jesteś dla mnie wyjątkowy.”
I tylko ona mogła mnie tak nazywać – Brucey. Nikt inny. I dawała mi tabliczki czekolady Hershey’s z migdałami – największy wyraz miłości. Czułem się cudownie.
A potem, gdy zmarła, dowiedziałem się, że mówiła to samo mojemu bratu, siostrom i czternastu kuzynom. Ale nie poczułem się oszukany. To nie było kłamstwo. To było autentyczne. To była prawda. Babcia naprawdę mnie kochała – i ja to wiedziałem.
I taka właśnie jest miłość Boga. Ona się dzieli, rozdziela – ale im bardziej się ją dzieli, tym bardziej wzrasta. Staje się mocniejsza, bardziej odczuwalna, bardziej obecna. Ty możesz być ulubieńcem Boga – i nie oznacza to, że musisz rywalizować z kimkolwiek innym.
Nie musisz się porównywać. Bóg patrzy na ciebie i mówi: „Kocham cię. Troszczę się o ciebie.” I dzisiaj to wiemy, bo właśnie dzisiaj – każdemu z was, według waszych potrzeb – Bóg udziela darów Ducha Świętego. Nie daje wam tylko fragmentu tego czy tamtego daru – On obficie wylewa swoje dary na was.
I możesz sobie pomyśleć: „Nie zasługuję na to. Co ja zrobię z tymi darami?” Mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność, bojaźń Boża, święta obecność Boga… Możesz teraz siedzieć i czuć się niekochanym, niegodnym miłości. Ale Bóg cię kocha. Troszczy się o ciebie. Jesteś koroną stworzenia. Bóg patrzy na ciebie z miłością i mówi: „Zrobiłbym wszystko dla ciebie.” I zrobił to.

Diecezja kupuje broń? Biskup Lewandowski: „To była dobra robota”
wAkcji24.pl | Opinie | Bp Bruce Lewandowski | Żrodło: SJChurchMD| Zdjęcie główne: Bp Bruce Lewandowski Diocese of Providence | 9.06.2025