Ks. Jakub Klimontowski, wAkcji24.pl: Międzynarodowy Dzień Dziecka jest to święto świeckie. Czy my jako katolicy powinniśmy je kultywować tą tradycję?

Monika Rejman-Kulus, pedagog, terapeuta, przewodniczaca Komisji Synodalnej „Ja chrześcijanin”: Każdy dzień jest dobrym pretekstem do tego, żeby świętować ze swoim dzieckiem. Uważam, że każda wolna chwila, którą możemy spędzić ze swoim dzieckiem może być właśnie celebrowaniem świętości tego Dnia Dziecka i do tego oczywiście bardzo serdecznie nas wszystkich zachęcam. Dzisiaj kiedy wszyscy pędzimy, brakuje nam tego czasu. Bardzo ważne jest to, żebyśmy właśnie odnajdowali te momenty, te chwile, które nas łączą z dzieckiem i które pokazują jego właśnie potężną wartość w naszym domu, w naszej rodzinie.

Ks. Jakub Klimontowski:  Jakie są dzisiaj najważniejsze wyzwania stojące przed pedagogami szkolnymi pracując z dziećmi?

Monika Rejman-Kulus: Tych wyzwań jest bardzo dużo. Od emocjonalnych, edukacyjnych, po te takie emocjonalno-społeczne, natury psychicznej. Niedawno uczestniczyłam w takiej konferencji dla pedagogów dotyczących kryzysu psychicznego młodych osób. Wyniki badań są zatrważające. Po okresie lockdownu, pandemii, one się zwiększyły. Młode pokolenie coraz słabiej radzi sobie psychicznie z wymaganiami, które się wobec nich stawia, więc wyzwań dla mnie jako pedagoga terapeuty pedagogicznego jest bardzo, bardzo wiele.

Zauważalny kryzys rodziny to  jest kolejne wyzwanie, z którym my na gruncie szkoły też się mierzymy, bo dzieci, młodzież przychodzą z tymi problemami. Tak, są delegatami swojej rodziny, manifestują te problemy, które, które ich dotykają na terenie domu i pokazują je na terenie szkoły. To jest wyzwanie ogromne dla pedagoga, kiedy muszę zagłębić się w problem rodziny, bo prosi mnie też o to dziecko, przychodząc do mnie, do mojego gabinetu. Kolejne wyzwanie to diagnozowanie dzieci pod kątem trudności edukacyjnych. Coraz więcej mamy tych trudności związanych z dziećmi ze spektrum autyzmu.

Ks. Jakub Klimontowski: Jak w takim razie wspierać rodziców i opiekunów w tym, jak powinni pomagać swoim dzieciom, na co im zwracać uwagę, bo może nie dostrzegają oni problemów, zagrożeń?

Monika Rejman-Kulus:  Muszę powiedzieć, że to się na przestrzeni lat zmienia. Kiedy ponad 20 lat temu zaczynałam pracę była też ta inna świadomość u rodziców. Dzisiaj jednak za sprawą internetu przede wszystkim, który jest skarbnicą wiedzy na temat też również tych trudności, dzieci i rodzice są coraz bardziej świadomi. Często rodzice przychodzą już z diagnozą swojego dziecka, z konkretnymi zapytaniami, co mnie jako pedagoga, terapeuta pedagogicznego bardzo, bardzo cieszy.

Ale owszem, mamy również takich rodziców, którzy często wypierają problem, którzy może nie do końca są świadomi, występujących trudności u dziecka. Tutaj nasza praca, nasza praca pedagoga, wychowawców klas, specjalistów szkolnych. jest potrzebna bardzo duża, żeby czasem przekonać opiekunów, rodziców do tego, żeby poczynić ten pierwszy krok w kierunku diagnozy i jednocześnie pomocy swojemu dziecku.

Ks. Jakub Klimontowski:  Jak w takim razie rodzice powinni wspierać rozwój dziecka emocjonalny, psychologiczny, duchowy?

Monika Rejman-Kulus: Jak wspierać? To bardzo trudne pytanie, ale tak patrzę z własnego doświadczenia tego pedagogicznego, ale również jako rodzica: wspierać to znaczy przede wszystkim towarzyszyć. Towarzyszyć swojemu dziecku w przeżywaniu jego emocji, trudności, radości, rozwoju życia duchowego. Nic tak nie uczy chyba dziecka jak nasz własny przykład.

Kiedy jesteśmy autentyczni i w przeżywaniu swoich emocji i życia duchowego, wtedy dziecko czerpie z nas, uczy się przez naśladownictwo. Nie możemy mówić dziecku, że te trudne emocje, czyli gniew, złość, to są takie emocje, których nie pokazujemy. Kiedy właśnie uczymy ich, że mają prawo do pokazywania takich emocji, kiedy widzą mnie jako rodzica, nawet pedagoga, zdenerwowanego, to widzą, że ja jestem autentyczna w tym, że ja też przeżywam te emocje.

Jeśli idzie o rozwój duchowy  to też musi być przykład z góry. Kiedy ostatnio uczestniczyłam w misjach parafialnych i właśnie ojciec rekolekcjonista podał taki przykład, że niczemu nie jest winne dziecko, które szykujące się do Komunii Świętej przychodzi po raz pierwszy raz do kościoła. I po raz pierwszy znajduje się w tym miejscu, jakim jest kościół, po raz pierwszy wykonuje znak krzyża czy uczy się modlitwy. Nie możemy mieć pretensji do takiego dziecka, do jego trudnych emocji, które ono przeżywa w związku z tą nową sytuacją. Bo to my dorośli powinniśmy przecierać ten szlak dzieciom również w rozwoju duchowym.

Ks. Jakub Klimontowski: Jak włączać ten cały proces wychowania wartości chrześcijańskie, co one mogą nauczyć dzieci, czy mogą pomóc?

Monika Rejman-Kulus: Wartości chrześcijańskie bardzo porządkują nasze życia. Znowu na własnym przykładzie: uważam, że ja czuję się zaopiekowana, czuję się bezpiecznie, kiedy wiem, że mam tam odnośnik u góry w Opatrzności Bożej, która nade mną czuwa. Mogę powiedzieć, że to jest mój idol, autorytet, którego dzisiaj dzieciom brakuje. Myślę, że Pan Bóg daje nam po prostu poczucie bezpieczeństwa. I dzisiaj będąc już mamą, staram się też przekładać te wartości mojemu dziecku.

Tak, nie są to łatwe czasy do tego, żeby żeby walczyć o te wartości, bo widzimy, słyszymy, co się dzieje z atakami na Kościół, na księży, ale uważam, że trwanie konsekwentne i wychowywanie swojego dziecka właśnie w duchu wartości chrześcijańskich, bardzo mocno w duchu wartości patriotycznych, że to przyniesie kiedyś efekty.

Ks. Jakub Klimontowski:  Myślę, że tutaj słowem kluczowym jest pewnie to słowo konsekwencja właśnie… Nasuwa mi się kolejne pytanie, czy nie zdarza się, że rodzice jakby zrzucają odpowiedzialność na wychowanie na szkołę, zrzucają wychowanie w wierze na kościół, na katechezę?

Monika Rejman-Kulus: Uważam, że pierwszym fundamentem jest rodzina. Często podkreślam podczas konsultacji z rodzicami, że my jesteśmy tylko instytucją wspierającą, wspomagającą. Natomiast fundamentem jest rodzina. Ten właśnie autentyczny przekaz rodziców. Ich codzienne właśnie życie to jest fundament dla dziecka.

Ks. Jakub Klimontowski: Jakie, z perspektywy pedagoga, są najlepsze prezenty dla dzieci, które my moglibyśmy obdarować je właśnie z okazji Dnia Dziecka i nie tylko?

Monika Rejman-Kulus:  Pewnie gdybyśmy zapytali dzieci, to one odpowiedziałby totalnie odmiennie od mojej odpowiedzi. Natomiast ja z pozycji pedagoga mamy, mogę powiedzieć, że czas. Czas to jest najpiękniejszy prezent, który możemy ofiarować swojemu dziecku. Mówimy potocznie, że czas to pieniądz, a kardynał Wyszyński kiedyś tak pięknie powiedział, że czas to miłość. Więc życzę takiego prezentu naszym dzieciom.

Ks. Jakub Klimontowski: Dziękuje za rozmowę.

wAkcji24.pl | Kultura | ks. Jakub Klimontowski | ilustracje: OpenAI | 1.06.2024