Dlaczego garstka niezamożnych apostołów z Jezusem na czele stanowiła realne zagrożenie dla ówczesnego establishmentu, a z milionów katolików w Polsce można sobie drwić?
Czy to nie przypadkiem dlatego, że świeckie organizacje katolickie są skupione na celebrowaniu roku liturgicznego (i wewnętrznej polityce) zamiast stanowić źródło lęku polityków spod znaku ateizmu?
Katoliku do akcji. Czas opuścić strefę komfortu [OPINIA]
Katoliku do akcji. Katolicka strefa komfortu: Na mszy, różańcu, pielgrzymce nic złego nas nie powinno spotkać
Jestem pełen szacunku dla wszystkich świeckich organizacji katolickich niezależnie od ich celów i programów. Jednak mam nieodparte wrażenie, że większość z nich jest skoncentrowana na dewocji, a nie konkretnych działaniach na rzecz wspólnoty Kościoła.
Oczywiście nie ma nic złego w tym, że ludzie łączą się, żeby się wspólnie modlić. Trudno przecenić rolę modlitwy, także tej grupowej. Jednak zwrócenie się tak wielu organizacji katolickich w stronę różnego rodzaju celebry, budzi we mnie niepokój. Wygląda to jak celowe pozostawanie w strefie komfortu. Bo przecież na mszy, różańcu, pielgrzymce nic złego nas nie powinno spotkać. W gronie znajomych, pod opieką lubianego księdza możemy bezpiecznie oddawać się potwierdzaniu naszej katolickiej tożsamości. Tylko, czy to wystarczy?
Czym jest strategia salami? Jak jest stosowana wobec Kościoła Katolickiego w Polsce? [ANALIZA]
Katoliku do akcji. Czas opuścić strefę komfortu [OPINIA]
Katoliku do akcji. Mojżesz nie został wezwany do spędzenia reszty życia na kontemplacji krzewu gorejącego
Historia zawarta w Piśmie Świętym pokazuje zupełnie nam inny model. Mojżesz nie został wezwany do spędzenia reszty życia na kontemplacji krzewu gorejącego. Dawid nie walczył z Goliatem modląc się w świątyni z kolegami. Judyta nie zabiła Holofernesa psalmem śpiewanym w domowym zaciszu. Od wielkich postaci Starego Testamentu Bóg nie oczekuje najbardziej rozmodlonej pasywności, tylko bardzo konkretnego działania, do którego zwykle podaje nawet szczegółowe instrukcje.
Ktoś powie, ale przecież Jezus zmienił wszystko. To prawda, ale czy Jezus uczynił to modlitwą w domu swoich rodziców? Czy zebrał apostołów po to, by radośnie modlili się z nim do Boga Ojca w gaju oliwnym? Wręcz przeciwnie – aktywność społeczna Jezusa i Dwunastki okazała się tak prężna, że współcześni postrzegali ją jako ruch polityczny śmiertelnie zagrażający ówczesnym elitom i władzy. A przecież była ich wówczas zaledwie garstka skupiona wokół swojego Mistrza!
Akcja Katolicka: Protest przeciwko likwidacji przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie” i obowiązkowej edukacji seksualnej [+KOMENTARZ]
Katoliku do akcji. Czas opuścić strefę komfortu [OPINIA]
Katoliku do akcji. Świeckie organizacje katolickie są skupione na celebrowaniu roku liturgicznego
Śmiem twierdzić, że gdyby apostołowie rozumieli chrześcijaństwo tylko jako nabożne spotkania we własnym kręgu, to żaden z nich nie zginąłby śmiercią męczeńską. Tak byłoby zdecydowanie wygodniej i bezpieczniej. Skupić się na obchodzeniu świąt religijnych i wspominaniu dziejów Nauczyciela. A jednak praktyka pokazała, że postrzegali oni swoją misję jako działanie i to działanie globalne!
Bez tego potężnej aktywności, w oparciu o samą modlitwę, nigdy nie powstałby kościół który znamy. Kościół św. Brata Alberta, św. Jana Pawła II czy bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Kościół, który dysponuje tak ogromnym doświadczeniem, tradycją i znaczącymi zasobami materialnymi (wszak nie modlimy się na co dzień w katakumbach!). Dlaczego to garstka niezamożnych apostołów z Jezusem na czele stanowiła realne zagrożenie dla ówczesnego establishmentu, a z milionów katolików w Polsce można sobie drwić?
Czy to nie przypadkiem dlatego, że świeckie organizacje katolickie są skupione na celebrowaniu roku liturgicznego (i wewnętrznej polityce) zamiast stanowić źródło lęku polityków spod znaku ateizmu? Czy naprawdę opublikowanie jakiegoś stanowiska na stronie internetowej w sprawie ważnej dla katolików może dzisiaj wywołać poruszenie choćby w radzie gminy (nie wspominając już o parlamencie)? Czy ktokolwiek z liberalno-lewicowych polityków jest zmartwiony faktem, że odprawimy wspólnie nabożeństwo?
Ks. Zbigniew Kucharski: Bł. Karolina Kózkówna uczy nas męskości [TYLKO U NAS]
Katoliku do akcji. Czas opuścić strefę komfortu [OPINIA]
Katoliku do akcji. Kiedy świeccy z modlitewnikiem klęczą pod kolejnym ołtarzem, siostry zakonne w setkach placówek harują w pocie czoła
Obchodzenie świąt religijnych i patriotycznych jest ważne. Pielgrzymowanie do miejsc świętych również. Ale jak dobrze nałożyć kalendarz liturgiczny i patriotyczny, to okazja do tego jest w zasadzie codziennie. Dla wielu organizacji „obsługa” tego kalendarza wydaje się całkowicie wyczerpywać ich pokłady energii. Tak z pewnością jest pobożnie, patriotycznie i… wygodnie.
A w czasie, kiedy świeccy z modlitewnikiem klęczą pod kolejnym ołtarzem, siostry zakonne w setkach placówek harują w pocie czoła, żeby mogły działać hospicja, szkoły, przytułki dla bezdomnych, szpitale… Szkoda, że ich energia i skuteczność nie stanowi wzoru dla większości świeckich organizacji.
I nie chodzi wcale o to, że wszyscy katolicy muszą tworzyć dzieła charytatywne. Są one bardzo ważne, ale misji i zadań jest dużo więcej. Są i takie, których w żaden sposób osoby duchowne nie mogą realizować, bo mówiąc krótko „to nie ich działka”. Działka ta jest jednak w zasadzie ugorem, którego gospodarz modli się, żeby urósł mu na nim piękny plon. I nie przyjdzie mu do głowy, żeby najpierw przynajmniej je obsiać.
Katoliku do akcji!
Andrzej Wierny
Rozmowy w Akcji!
wAkcji24.pl | Opinie | Andrzej Wierny | Ilustracja: Ideogram| | 24.11.2024