Miłosz Manasterski o Sudeckim Forum Inicjatyw: W Polsce oczywiście jest bardzo wiele wydarzeń, na których dyskutuje się o ekonomii. Jest bardzo wiele wydarzeń, gdzie się dyskutuje o sprawach religijnych. Także jest dużo wydarzeń kulturalnych. Ale to połączenie jest tutaj absolutnie jedyne w swoim rodzaju, a przecież te sprawy ze sobą się naprawdę łączą, nie tylko poprzez miejsce.
SUDECKIE FORUM INICJATYW 29.08.-1.09.2024
Podcast „Rozmowy w Akcji” – z Miłoszem Manasterskim, redaktorem naczelnym Agencji Informacyjnej rozmawia Kinga Stawińska.
Kinga Stawińska: Panie Redaktorze, niedługo zaczyna się Sudeckie Forum Inicjatyw w Głuszycy.
Miłosz Manasterski: Tak, to jest ten moment, kiedy już odliczamy dni i godziny do początku Studenckiego Forum Inicjatyw. To jest naprawdę bardzo ważne, bardzo wyjątkowe wydarzenie, dlatego że jest organizowane przez Kościół Katolicki, Kościół Świdnicki, parafię pod wezwaniem Chrystusa Króla w Głuszycy i organizacje katolickie, ale dotyczy spraw z absolutnie szerokiego spektrum: wiara, kultura, ekonomia.
W Polsce oczywiście jest bardzo wiele wydarzeń, na których dyskutuje się o ekonomii. Jest bardzo wiele wydarzeń, gdzie się dyskutuje o sprawach religijnych. Także jest dużo wydarzeń kulturalnych. Ale to połączenie jest tutaj absolutnie jedyne w swoim rodzaju, a przecież te sprawy ze sobą się naprawdę łączą, nie tylko poprzez miejsce.
Mamy do czynienia z cyklem debat, paneli dyskusyjnych, cyklem koncertów. I do tego wszystkiego wiara, msza, refleksja, rozważania nad Pismem Świętym, warsztaty dla dzieci, wielkie spotkanie całych rodzin i spektakularne wydarzenia kulturalne. Wszystko na gruncie Kościoła Katolickiego, na gruncie wartości chrześcijańskich – to jest sprawa naprawdę niebywała i powiedziałbym nawet, absolutnie godna naśladownictwa. Sudeckie Forum Inicjatyw jest takim modelem, który powinien być absolutnie przez Kościół powielany w innych diecezjach.
W tym roku organizatorzy zaplanowali m.in. koncerty Tre Voci, Marcina Dańca oraz wystawę prac wybitnego rzeźbiarza Czesława Dźwigaja…
Miłosz Manasterski: Uczestnicy, goście, gwiazdy Sudeckiego Forum Inicjatyw, to są zawsze artyści, ale także politycy, samorządowcy, eksperci z najwyższej półki. To są koncerty, które gromadzą wielotysięczną publiczność, zrealizowane z rozmachem, naprawdę wielkim profesjonalizmem, z niesamowitą oprawą wizualną, doskonałym dźwiękiem i tłumem, który fantastycznie się przy tym wszystkim bawi. Jestem przekonany, że w tym roku będzie podobnie.
A wszystko się ze sobą łączy, więc te koncerty, choć mają oczywiście naturę bardziej rozrywkową, kończą się wspólną modlitwą i zaproszeniem na panele w kolejnym dniu Sudeckiego Forum Inicjatyw. To jest naprawdę bardzo ciekawe, bardzo cenne połączenie i na takim poziome, że ściągają tu ludzie z całej Polski. Na te kilka dni Głuszyca będzie takim wielkim centrum kultury i debaty społecznej na skalę naprawdę ogólnokrajową.
Marcin Daniec wystąpi w Głuszycy! Sudeckie Forum Inicjatyw już za kilka dni [NASZ NEWS]
ROZMOWY W AKCJI: MIŁOSZ MANASTERSKI O SUDECKIM FORUM INICJATYW
Miłosz Manasterski: Kościół Świdnicki podjął się stworzenia warunków do modelowej debaty publicznej
Kinga Stawińska: Co dla Pana jako moderatora paneli dyskusyjnych jest największym wezwaniem?
Miłosz Manasterski: W Polsce mamy bardzo duży problem z debatą publiczną. Jak ktoś nie wierzy, to może otworzyć dowolną telewizję i zobaczyć jakiś problem publicystyczny. Najczęściej politycy (ale także samorządowcy czy eksperci) przychodzą wygłosić swój monolog, przedstawić swoje tezy i nawet unikają zwykle zderzenia tych tez z rzeczywistością i z poglądami innych rozmówców.
Tutaj (na Sudeckim Forum Inicjatyw – przyp. red.) nie ma miejsca na monologi. Tu rzeczywiście moderator musi doprowadzić do tego, żeby stał się dialog.
Dialog jest nam niesłychanie potrzebny i to jest kolejna bezcenna rzecz, którą realizuje właśnie Sudeckie Forum Inicjatyw. Bo wszyscy mówią, że ten dialog jest dzisiaj w złym stanie. Większość z nas też widzi, że język debaty publicznej stał się wulgarny, wręcz ordynarny, to już nie przystaje do w ogóle jakiejkolwiek kultury.
I kto ma sprawić, żeby ta debata się odnowiła, żebyśmy zaczęli na nowo ze sobą rozmawiać tym językiem komunikatywnym, ale jednocześnie nie obrażającym nikogo językiem? Tylko Kościół Katolicki.
I tutaj właśnie Kościół podjął się tej roli tworzenia przestrzeni do debaty publicznej na innych warunkach, w oparciu o wartości chrześcijańskie, a więc wzajemny szacunek, o godność drugiego człowieka.
Jeżeli mamy świadomość godności swojego przeciwnika politycznego, to nie możemy go traktować jakby był naszym wrogiem. Wydaje mi się, że to najtrudniejsze zadanie to po pierwsze właśnie ustawić tą debatę w taki sposób, żeby nie było wrogości, żeby była rozmowa, ale żeby też był efekt tej rozmowy, żeby były jakieś wspólne wnioski. Zwłaszcza kiedy rozmawiają osoby z różnych środowisk, z różnych ugrupowań politycznych, ci którzy mają władzę, ci którzy mieli władzę, oni powinni być na siebie otwarci, oni powinni się wzajemnie słuchać.
Powinni też słuchać tego co mówi ich wyborca, w tym przypadku publiczność, która tutaj będzie. Do tej pory nam to się w Głuszycy naprawdę dobrze udawało. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. Że właśnie Głuszyca będzie tym miejscem, w którym i politycy, i samorządowcy, i artyści, i eksperci będą wręcz ćwiczyć sobie modelowo, jak powinna debata publiczna wyglądać by budować wspólnotę. Bo jesteśmy dzisiaj generalnie zbyt agresywni, jesteśmy zbyt podzieleni, a mamy naprawdę bardzo trudne zadania przed sobą, zwłaszcza w nadchodzących miesiącach i latach.
Tre Voci – z koncertem w Głuszycy! Sudeckie Forum Inicjatyw – 31.08.2024 [NASZ NEWS]
ROZMOWY W AKCJI: MIŁOSZ MANASTERSKI O SUDECKIM FORUM INICJATYW
Miłosz Manasterski: W Polsce, gdzie katolicy są większością, media katolickie powinny odgrywać dominującą rolę na rynku medialnym
Kinga Stawińska: W tym roku jedna z dyskusji będzie poświęcona mediom katolickim.
Miłosz Manasterski: Żyjemy w kraju, w którym, jak wspomniałem, większość osób deklaruje, że ich wyznaniem wiary jest wyznanie katolickie. To jest w zależności oczywiście od badań, od osiemdziesięciu kilku nawet do ponad dziewięćdziesięciu procent osób, ta struktura osobiście się może zmieniać, choćby ze względu na napływ uchodźców z Ukrainy. Ale, jakby nie patrzeć, katolicy stanowią większość. Oczywiście z praktykami religijnymi to jest jeszcze osobna sprawa, ale w takim kraju, gdzie jest ta większość katolicka, media katolickie powinny odgrywać bardzo istotną rolę.
Tymczasem wiemy, że tak nie jest, że one są w pewnej niszy. Tymczasem ta nisza, mówiąc krótko, to powinno być 40 proc., może nawet 50 proc. rynku medialnego w rękach mediów katolickich. Jest naprawdę źle, bo media, które atakują Kościół, media, które przedstawiają Kościół w ciemnych barwach, które po prostu są zdecydowanie antychrześcijańskie, antyklerykalne, często nawet antynarodowe mają na tym rynku potężną przewagę. W związku z tym trzeba zastanowić się podczas tej debaty, mam nadzieję, że to będzie omawiane, jak tej przewadze stawić opór.
Jak zbudować silne media katolickie w Polsce, które nie będą się zajmować tylko kwestiami religijnymi czy ewangelizacją, bo nam jest potrzebna niesłychanie rzetelna informacja. Rzetelna informacja na temat Kościoła, ale w ogóle świata. Rzetelna informacja, która jest stworzona w okularach wartości chrześcijańskich, ale w sposób absolutnie obiektywny.
Po tym, co się stało z mediami publicznymi, tylko Kościół tak naprawdę może stworzyć taką alternatywę, która da bezpieczeństwo informacyjne Polakom, katolikom, niezależnie od tego, kto będzie rządził.
Kinga Stawińska: Co była dla Pana najbardziej inspirującym momentem w ubiegłorocznych dyskusjach?
Miłosz Manasterski: To jest jednocześnie temat najbardziej kontrowersyjny i zarazem najbardziej inspirujący. Najkrócej mówiąc, chodzi o związek: katolicy i pieniądze, Kościół i pieniądze. Tutaj jest całe mnóstwo takich bardzo szkodliwych mitów narosłych w naszym społeczeństwie, w samych katolikach, którzy patrzą na sferę pieniędzy, biznesu, ekonomii często jako coś złego, jako świata, gdzie wartości nie ma i być nie może.
Tymczasem wbrew pozorom jest zupełnie odwrotnie. Biznes, gospodarka opiera się na wzajemnym zaufaniu, na wierze w drugiego człowieka, że nas nie oszuka, że nas nie okradnie, że zrealizuje to, o co go poprosiliśmy. Że nie poda nam czegoś złego w restauracji i nie zrobi nam krzywdy, kiedy pójdziemy po opiekę medyczną. Tak naprawdę świat gospodarki opiera się o wartości chrześcijańskie choć oczywiście jest wiele negatywnych wyjątków. Nie można się odwracać od biznesu i gospodarki plecami, nie można też odwracać się plecami do pieniędzy. Takie założenie, że ubóstwo rodzi świętość jest też niepotwierdzone niczym, jeśli chodzi o badania socjologiczne. Tam, gdzie jest bieda, rodzi się najczęściej jednak przemoc, a świętość bywa tylko wyjątkiem.
Kolejna sprawa to właśnie kwestia tego, czy katolicy mają prawo chcieć być bogatymi ludźmi, czy Kościół ma być biedny czy bogaty. Jak to bogactwo budować? Bo jeśli Kościół ma być silny, na przykład mieć swoje media, ale też potężną działalność charytatywną, to z czego ma czerpać, jeżeli nie będzie miał pieniędzy? I tutaj zarówno na tym poziomie ogólnym, jak i tym poziomie finansów osobistych, te debaty, a taka debata też będzie w tym roku, dla mnie są najbardziej inspirujące.
Maciej Miecznikowski wystąpi w Głuszycy! Sudeckie Forum Inicjatyw – znamy datę i godzinę [NASZ NEWS]
ROZMOWY W AKCJI: MIŁOSZ MANASTERSKI O SUDECKIM FORUM INICJATYW
Miłosz Manasterski: W Polsce, gdzie katolicy są większością, media katolickie powinny odgrywać dominującą rolę na rynku medialnym
Kinga Stawińska: W tym roku jedna z dyskusji będzie poświęcona mediom katolickim.
Miłosz Manasterski: Żyjemy w kraju, w którym, jak wspomniałem, większość osób deklaruje, że ich wyznaniem wiary jest wyznanie katolickie. To jest w zależności oczywiście od badań, od osiemdziesięciu kilku nawet do ponad dziewięćdziesięciu procent osób, ta struktura osobiście się może zmieniać, choćby ze względu na napływ uchodźców z Ukrainy. Ale, jakby nie patrzeć, katolicy stanowią większość. Oczywiście z praktykami religijnymi to jest jeszcze osobna sprawa, ale w takim kraju, gdzie jest ta większość katolicka, media katolickie powinny odgrywać bardzo istotną rolę.
Tymczasem wiemy, że tak nie jest, że one są w pewnej niszy. Tymczasem ta nisza, mówiąc krótko, to powinno być 40 proc., może nawet 50 proc. rynku medialnego w rękach mediów katolickich. Jest naprawdę źle, bo media, które atakują Kościół, media, które przedstawiają Kościół w ciemnych barwach, które po prostu są zdecydowanie antychrześcijańskie, antyklerykalne, często nawet antynarodowe mają na tym rynku potężną przewagę. W związku z tym trzeba zastanowić się podczas tej debaty, mam nadzieję, że to będzie omawiane, jak tej przewadze stawić opór.
Jak zbudować silne media katolickie w Polsce, które nie będą się zajmować tylko kwestiami religijnymi czy ewangelizacją, bo nam jest potrzebna niesłychanie rzetelna informacja. Rzetelna informacja na temat Kościoła, ale w ogóle świata. Rzetelna informacja, która jest stworzona w okularach wartości chrześcijańskich, ale w sposób absolutnie obiektywny.
Po tym, co się stało z mediami publicznymi, tylko Kościół tak naprawdę może stworzyć taką alternatywę, która da bezpieczeństwo informacyjne Polakom, katolikom, niezależnie od tego, kto będzie rządził.
Kinga Stawińska: Co była dla Pana najbardziej inspirującym momentem w ubiegłorocznych dyskusjach?
Miłosz Manasterski: To jest jednocześnie temat najbardziej kontrowersyjny i zarazem najbardziej inspirujący. Najkrócej mówiąc, chodzi o związek: katolicy i pieniądze, Kościół i pieniądze. Tutaj jest całe mnóstwo takich bardzo szkodliwych mitów narosłych w naszym społeczeństwie, w samych katolikach, którzy patrzą na sferę pieniędzy, biznesu, ekonomii często jako coś złego, jako świata, gdzie wartości nie ma i być nie może.
Tymczasem wbrew pozorom jest zupełnie odwrotnie. Biznes, gospodarka opiera się na wzajemnym zaufaniu, na wierze w drugiego człowieka, że nas nie oszuka, że nas nie okradnie, że zrealizuje to, o co go poprosiliśmy. Że nie poda nam czegoś złego w restauracji i nie zrobi nam krzywdy, kiedy pójdziemy po opiekę medyczną. Tak naprawdę świat gospodarki opiera się o wartości chrześcijańskie choć oczywiście jest wiele negatywnych wyjątków. Nie można się odwracać od biznesu i gospodarki plecami, nie można też odwracać się plecami do pieniędzy. Takie założenie, że ubóstwo rodzi świętość jest też niepotwierdzone niczym, jeśli chodzi o badania socjologiczne. Tam, gdzie jest bieda, rodzi się najczęściej jednak przemoc, a świętość bywa tylko wyjątkiem.
Kolejna sprawa to właśnie kwestia tego, czy katolicy mają prawo chcieć być bogatymi ludźmi, czy Kościół ma być biedny czy bogaty. Jak to bogactwo budować? Bo jeśli Kościół ma być silny, na przykład mieć swoje media, ale też potężną działalność charytatywną, to z czego ma czerpać, jeżeli nie będzie miał pieniędzy? I tutaj zarówno na tym poziomie ogólnym, jak i tym poziomie finansów osobistych, te debaty, a taka debata też będzie w tym roku, dla mnie są najbardziej inspirujące.
Zobacz: Miłosz Manasterski w rozmowie z Kingą Stawińską [PODKAST ROZMOWY W AKCJI]
wAkcji24.pl | Opinie | NMN, Kinga Stawińska, źródła: Rozmowy w Akcji | 26.08.2024