Wielka Brytania od dawna uchodzi za kraj o głęboko zakorzenionej tradycji chrześcijańskiej, jednak ostatnie wydarzenia pokazują, że te fundamenty zaczynają się kruszyć. W ostatnich tygodniach opinię publiczną zelektryzowała informacja, że na jednym z uniwersytetów postanowiono cenzurować Biblię. Równocześnie coraz więcej głosów wskazuje, że w obliczu postępującego liberalizmu i chaosu doktrynalnego Kościół katolicki w tym kraju rośnie w siłę, przyciągając nowych wiernych – w tym duchownych anglikańskich.
Wielka Brytania: Chcą cenzurować Biblię, ale i tak katolicyzm rośnie w siłę
Wielka Brytania: Uniwersytet ostrzega przed „drastycznymi treściami”
Na Uniwersytecie w Sheffield studenci literatury angielskiej zostali oficjalnie ostrzeżeni, że Biblia zawiera „treści mogące wywołać dyskomfort”. Uczelnia uznała, że pewne fragmenty Pisma Świętego – m.in. opis ukrzyżowania Jezusa czy historia Kaina i Abla – zawierają zbyt brutalne elementy. Władze uczelni zdecydowały się więc cenzurować Biblię, opatrzając te teksty specjalnym ostrzeżeniem o przemocy.
Wielka Brytania odnotowuje coraz więcej przypadków, gdy klasyczne dzieła literatury – od Szekspira po Biblię – są oznaczane jako potencjalnie „niebezpieczne emocjonalnie”. Krytycy takich działań twierdzą, że to absurd i dowód na głęboki kryzys kulturowy. Andrea Williams z organizacji Christian Legal Center określiła decyzję władz uczelni jako „absurdalną próbę wymazania fundamentów cywilizacji”. Jej zdaniem, cenzurować Biblię w kontekście nauki o zbawieniu to nieporozumienie, ponieważ teksty te niosą przesłanie miłości i ofiary, a nie przemocy.
Były biskup anglikański, ks. Michael Nazir-Ali, również odniósł się do kontrowersji wokół prób, by cenzurować Biblię. Jego zdaniem, studenci literatury powinni mieć odwagę zmierzyć się z trudnymi treściami, bo to część kształcenia humanistycznego. „Znajomość Biblii jest niezbędna, jeśli studiuje się literaturę angielską. Studenci muszą być narażeni na to, co nieprzyjemne i przerażające, aby nauczyć się z tym radzić. Biblia jest bardzo powściągliwa w opisie zarówno zabójstwa Abla przez Kaina, jak i ukrzyżowania, zwłaszcza jeśli porównamy relacje ewangelistów z czymś takim, jak «Pasja» Mela Gibsona”.
Chrześcijaństwo i polityka. Niezbędna synergia czy niebezpieczne połączenie?
Wielka Brytania: Chcą cenzurować Biblię, ale i tak katolicyzm rośnie w siłę
Liberalny kurs Kościoła Anglii, katolicyzm rośnie w siłę
Wielka Brytania jest dziś świadkiem głębokiego rozłamu we wspólnocie anglikańskiej. Decyzja o mianowaniu Sarah Mullally pierwszą kobietą na stanowisko arcybiskupa Canterbury wywołała gwałtowną reakcję konserwatywnych prowincji skupionych wokół ruchu GAFCON. Organizacja ta, reprezentująca połowę z 85 milionów anglikanów na świecie, ogłosiła zerwanie więzi z Kościołem Anglii, zarzucając mu odejście od nauki biblijnej.
Wielka Brytania znalazła się więc w sytuacji, w której – jak mówi Nazir-Ali – coraz więcej wiernych szuka duchowej stabilności w Kościele katolickim. Według niego Kościół Anglii „zdecydował się pójść drogą liberalnych denominacji protestanckich, porzucając roszczenia do sukcesji apostolskiej”. W rezultacie coraz więcej wiernych decyduje się na konwersję.
Biskup podkreśla, że Kościół katolicki powinien przygotować się na nową falę konwersji w Wielkiej Brytanii. Coraz więcej anglikanów, rozczarowanych liberalnym kursem swojego Kościoła, widzi w katolicyzmie jedyną stabilną i spójną drogę wiary. Ks. Nazir-Ali zwraca uwagę, że nawet jeśli dialog między wspólnotami trwa, to prawdziwe pojednanie wydaje się dziś niemożliwe
Wielka Brytania obserwuje zatem zjawisko paradoksalne: z jednej strony uniwersytety próbują cenzurować Biblię, a z drugiej – coraz więcej ludzi odkrywa jej znaczenie na nowo, przechodząc do Kościoła katolickiego. Ta duchowa migracja staje się coraz bardziej widoczna, zwłaszcza pośród duchownych i intelektualistów, którzy pragną zachować wiarę w jej pierwotnej formie.
Wielka Brytania: Chcą cenzurować Biblię, ale i tak katolicyzm rośnie w siłę
Pomiędzy cenzurą a odrodzeniem wiary
Próby, by cenzurować Biblię, pokazują, że w Wielkiej Brytanii toczy się dziś walka o sens duchowości i tożsamości. Z jednej strony rośnie presja, by usuwać z przestrzeni akademickiej wszystko, co może kogokolwiek urazić, z drugiej – coraz więcej osób szuka w religii prawdy i trwałych wartości.
Ks. Nazir-Ali, który studiował na uniwersytetach w Cambridge, Oksfordzie i Harvardzie, zauważa, że liberalny światopogląd bez zakorzenienia w wierze prowadzi do chaosu. – Jeśli każda wspólnota religijna interpretuje wiarę po swojemu, to grozi nam duchowy rozpad – ostrzega duchowny.
Wielka Brytania, gdzie kiedyś religia była fundamentem kultury, dziś staje przed wyborem: czy nadal będzie próbować cenzurować Biblię, czy też pozwoli jej przemawiać w pełni – jako źródłu wiary, kultury i tożsamości. Jedno jest pewne: im bardziej społeczeństwo próbuje uciszyć jej przekaz, tym silniej rośnie pragnienie powrotu do prawdy, którą ona głosi.
wAkcji24.pl | Wiara | Maria Nicińska | obraz: Canterbury Cathedral Wikipedia |
10.11.2025
