Nadrabianie opóźnień
W tym samym czasie, w którym trwała pod parlamentem pikieta artystów „Twórczość ma wartość!” w w Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej, odbywało się posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu, podczas którego omawiano nowelizację ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która ma dostosować polskie prawo do norm europejskich. Obecne polskie przepisy, funkcjonujące od ponad 30 lat, są przestarzałe i nie uwzględniają m.in. rynku audiobooków czy platform streamingowych, a także roli globalnych korporacji takich jak np. Disney czy Netflix.
Nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych ma dostosować prawo do norm EU
Zdaniem artystów, demonstrujących pod Sejmem Rzeczpospolitej Polskiej konieczne jest zagwarantowanie im prawa do wynagrodzenia z tytułu rozpowszechniania utworów, z ich udziałem, m.in. w internecie i serwisach streamingowych projektowanej nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Celem noweli jest dostosowanie polskiego prawa do wymogów dyrektywy Unii Europejskiej w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych, na jednolitym rynku cyfrowym. Aktualnie artyści są pozbawieni prawa do wynagrodzenia z tych pól eksploatacji.
Anachroniczna ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
Rzeczpospolita Polska jest ostatnim państwem Unii Europejskiej, które do tej pory nie wdrożyło przepisów tej dyrektywy Wspólnoty w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych, na jednolitym rynku cyfrowym i zdaniem środowiska artystów, najwyższy czas na dokonanie znaczących zmian w polskim prawie. Aktualne regulacje prawne są nieadekwatne do współczesnych rozwiązań technologicznych, które funkcjonują w sposobach korzystania z dóbr kultury. Książki coraz częściej trafiają do czytelników w formie audiobooków, a filmy i seriale oglądamy w sieciach kablowych, internecie oraz za pomocą platform cyfrowych i serwisów streamingowych.
Projekt nowelizacjię ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie zabezpiecza interesów aktorów
Niestety, przygotowany przez rząd Donalda Tuska, projekt nowelizacji ustawy zawiera, zdaniem artystów, bardzo poważne luki, które pozbawiają aktorów należnego im wynagrodzenia. – „W zaproponowanym przez rząd projekcie nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest już zapis o tantiemach z Internetu, ale pominięte zostały bardzo ważne zapisy gwarantujące polskim aktorom tantiemy z reemitowania oraz z audiobooków. Ich brak sprawi, że platformy cyfrowe i sieci kablowe rozpowszechniające filmy i seriale z udziałem aktorów, nadal będą czerpać ogromne zyski z pracy artystów, wykonawców, nie płacąc z tego tytułu należnego im wynagrodzenia.” – Tłumaczy Rafał Zawierucha – aktor filmowy, teatralny i dubbingowy.
Tylko zapisy ustawowe mogą chronić interesy aktorów
Jak podkreślają artyści, ogromna nierównowaga sił pomiędzy globalnymi korporacjami, a polskimi aktorami powoduje, że stosowny zapis ustawowy jest dla artystów jedyną możliwością uzyskania tantiem. – „Regulacje ustawowe są potrzebne, ponieważ bez nich, w relacji z wielkimi korporacjami, artyści nie mają możliwości dochodzenia swoich praw. Uzyskanie należnych środków drogą indywidualnych, czy nawet grupowych negocjacji bez solidnej podstawy prawnej, będzie w takiej sytuacji iluzoryczne.” – Przekonuje Eryk Kulm – aktor i laureat nagród im. Zbyszka Cybulskiego oraz Orła za główną rolę w filmie „Filip” w reżyserii Michała Kwiecińskiego.
Korporacje medialne uprawiają lobbing
„W całej Wspólnocie aktorzy mają już ustawowo zagwarantowane prawo do wynagrodzeń od wielkich korporacji, które na różnych polach eksploatują filmy i seriale z ich udziałem” – Zwraca uwagę słynny aktor Olgierd Łukaszewicz. – „Wbrew temu, czym próbują straszyć te międzynarodowe korporacje, wprowadzenie tych zapisów nie spowoduje wzrostu cen abonamentów oraz opłat za oglądanie filmów. Potwierdzają to przykłady innych państw europejskich.” – Komentuje Jacek Milczanowski – Pełnomocnik Zarządu Głównego Związku Artystów Scen Polskich (ZASP) ds. Zbiorowego zarządzania.
41.000.000 rocznie tracą polscy aktorzy
Według szacunków, obecnie każdego roku artyści, aktorzy, tracą ponad 41.000.000 złotych należnych im tantiem z powodu niedostosowania polskiego prawa do norm europejskich i zmian, które nastąpiły we współczesnym świecie. – „-Jeśli weźmiemy pod uwagę całość przychodów wielkich korporacji, czerpanych z pracy artystów, które w Polsce szacowane na ponad 7.000.000.000 złotych rocznie, to kwota należnych artystom tantiem jest niewielka. To bardzo ważne, by zagwarantować sprawiedliwe wynagrodzenie dla wszystkich artystów i jedyną drogą, by to osiągnąć, są właściwe zapisy ustawowe.” – Uważa Andrzej Gajewski Dyrektor Generalny Związku Artystów Scen Polskich (ZASP).
ZASP walczy od dawna – Daniel Olbrychski i Joanna Szczepkowska wyjaśniają
Związek Artystów Scen Polskich (ZASP) już od miesięcy walczy o wpisanie do ustawy oprócz streamingu/VOD również tantiem z reemitowania i audiobooków. Pikieta „Twórczość ma wartość!” jest protestem, ale też wyrazem nadziei na oddanie sprawiedliwości artystom. – „Artyści nie chcą specjalnego traktowania. Nie proszą o pieniądze od rządu, ani od społeczeństwa. Chcą jedynie mieć gwarancję, że za swoją pracę otrzymają należne im wynagrodzenie.” – Tłumaczy Daniel Olbrychski – jedne z najwybitniejszych Polskich aktorów. – „Drodzy parlamentarzyści, zagwarantujcie artystom ich prawa. Wasz głos może uratować polską kulturę, której aktorzy są istotną częścią.” – Apeluje Joanna Szczepkowska – aktorka znana z wielu ról teatralnych i filmowych.
W swoich działaniach Związek Artystów Scen Polskich (ZASP) podkreśla, że twórczość ma wartość. Wspierający artystów prawnicy przygotowali propozycje zapisów ustawowych, które zostały przedstawione już w lutym 2024 roku w ramach konsultacji społecznych nowelizacji ustawy. Środowisko artystów reprezentowanych m.in. przez aktorów i innych wykonawców liczy, że parlamentarzyści po wysłuchaniu ich argumentów, podejmą słuszną i sprawiedliwą decyzję. Więcej informacji o postulatach artystów znaleźć można na stronie: https://www.zasp.pl/TantiemyDlaAktorow/