Przez ostatnią dekadę narracja w branży motoryzacyjnej wydawała się jednoznaczna – przyszłość należy do samochodów elektrycznych (EV). Rządy na całym świecie wprowadzały surowe regulacje dotyczące emisji spalin, a producenci samochodów intensywnie inwestowali w rozwój pojazdów napędzanych wyłącznie prądem. Jednak w 2024 roku dynamika rynku zaczęła się zmieniać. Najwięksi gracze, tacy jak General Motors, Porsche, BMW i Mercedes-Benz, ogłosili powrót do rozwoju silników spalinowych (ICE) oraz modeli hybrydowych.
Producenci samochodów inwestują w hybrydy i silniki benzynowe, balansując między zyskami a elektryfikacją
Nowe inwestycje w tradycyjne napędy
Jak podaje Financial Times, producenci motoryzacyjni podejmują kroki, aby „utrzymać zyski w obliczu kosztownego oczekiwania na pojazdy elektryczne, które staną się głównym nurtem”.
„General Motors, Porsche, BMW i Mercedes-Benz zobowiązały się w ciągu ostatnich kilku tygodni do inwestowania w nowe lub ulepszone silniki spalinowe (ICE) i modele hybrydowe, nawet jeśli zwiększają one wprowadzanie samochodów elektrycznych, aby spełnić bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące emisji spalin w Europie i gdzie indziej” – zauważa Financial Times .
Zmiana ta oznacza, że samochody spalinowe nie znikną tak szybko, jak wcześniej przewidywano. Wręcz przeciwnie – nowe modele hybrydowe i benzynowe będą wciąż stanowić istotną część rynku, a w niektórych regionach świata nadal dominować.
Producenci samochodów inwestują w hybrydy i silniki benzynowe, balansując między zyskami a elektryfikacją
Strategie producentów wobec spowolnienia popytu na EV
Jednym z głównych powodów tej zmiany strategii jest spowolnienie popytu na samochody elektryczne. Choć rynki wciąż się rozwijają, to dynamika wzrostu sprzedaży EV nie jest tak szybka, jak pierwotnie zakładano.
Mercedes-Benz w zeszłym tygodniu ujawnił plany wprowadzenia na rynek 19 nowych pojazdów benzynowych w latach 2025-2027, podczas gdy liczba nowych modeli elektrycznych wyniesie 17.
„Jeśli nie wierzysz, że warunki rynkowe będą dominujące w 2030 roku… nie miałoby sensu ekonomicznego po prostu odciąć swój bardzo zdrowy i dochodowy biznes ICE” – powiedział dyrektor generalny Mercedes-Benz, Ola Källenius, cytowany przez Financial Times.
Podobne podejście przyjęło Porsche, które odnotowało 49-procentowy spadek sprzedaży elektrycznego modelu Taycan w ubiegłym roku. W związku z tym producent postanowił przeznaczyć 800 mln euro na rozwój nowych pojazdów z silnikami spalinowymi oraz hybrydowymi.
„Producenci samochodów muszą zmierzyć się z kosztami inwestowania w przyszłe pojazdy elektryczne i hybrydowe, zachowując jednocześnie technologię silników spalinowych dłużej, niż oczekiwano” – zauważa Financial Times.
Producenci samochodów inwestują w hybrydy i silniki benzynowe, balansując między zyskami a elektryfikacją
Wzrost globalnej oferty modeli hybrydowych
Według prognoz S&P Global Mobility, liczba premier nowych modeli ICE i hybrydowych wzrośnie o 9% w 2025 rokuw porównaniu do roku poprzedniego.
- 205 modeli benzynowych (spadek o 4% względem 2024 roku)
- 116 modeli hybrydowych (wzrost o 43%)
Szybki wzrost segmentu hybrydowego to wynik rosnącego popytu konsumenckiego oraz konieczności spełniania regulacji dotyczących emisji spalin. Choć UE dąży do wprowadzenia zakazu sprzedaży nowych samochodów benzynowych i diesla od 2035 roku, niektóre firmy motoryzacyjne apelują o elastyczność w tej kwestii.
BMW wezwało do odwołania zakazu, argumentując, że nie wszyscy konsumenci są gotowi na pełną elektryfikację, a różnorodność technologiczna powinna być zachowana.
Według Financial Times, przepisy UE wymagają, aby każdy producent samochodów zmniejszył swoje całkowite emisje o 15% do 2025 roku, co dodatkowo skłania producentów do rozwijania hybryd jako technologii przejściowej.
Producenci samochodów inwestują w hybrydy i silniki benzynowe, balansując między zyskami a elektryfikacją
Rynki regionalne: Chiny na czele elektryfikacji
Podczas gdy sprzedaż EV w Europie zwalnia, sytuacja w Chinach wygląda zupełnie inaczej.
„Wzrost sprzedaży pojazdów elektrycznych zwolnił w Europie, ale popyt wzrósł w Chinach, gdzie pojazdy elektryczne i hybrydowe stanowiły 47% sprzedaży w zeszłym roku – w porównaniu z zaledwie 6% pięć lat temu” – podaje Financial Times.
Sytuacja ta pokazuje, że tempo elektryfikacji zależy w dużej mierze od specyfiki rynku. W Europie i USA konsumenci wciąż nie są gotowi na pełne przejście na EV, podczas gdy Chiny stanowią lidera globalnej rewolucji elektrycznej.
Jednym z największych wyzwań dla producentów samochodów jest różnica kosztowa między pojazdami spalinowymi a elektrycznymi.
„Pojazdy elektryczne są droższe w produkcji niż pojazdy benzynowe ze względu na wysoki koszt baterii, co oznacza, że firmy samochodowe nadal osiągają niższe marże zysku na pojazdach elektrycznych” – podkreśla Financial Times.
Mercedes-Benz podjął kroki w celu redukcji kosztów EV, ale dyrektor finansowy Harald Wilhelm ostrzegł:
„Nie chcemy obiecywać rzeczy, których nie możemy zrobić”.
Podobne wątpliwości wyraża Volkswagen, który nie jest już pewien swojego planu zaprzestania sprzedaży ICE w Europie do 2033 roku.
„Byłoby głupio [przestać sprzedawać samochody z silnikami spalinowymi], jeśli nasi klienci ich chcą” – powiedziała osoba zaznajomiona z dyskusjami w Volkswagenie.
Producenci samochodów inwestują w hybrydy i silniki benzynowe, balansując między zyskami a elektryfikacją
Rynek nie jest gotowy na pełną elektryfikację
Decyzja największych światowych producentów samochodów o zwiększeniu inwestycji w silniki spalinowe (ICE) oraz hybrydy w obliczu globalnej transformacji motoryzacyjnej nie jest przypadkowa. W rzeczywistości jest to racjonalna odpowiedź na ekonomiczne realia rynku, które odbiegają od optymistycznych prognoz dotyczących całkowitej dominacji pojazdów elektrycznych (EV).
Podstawową przeszkodą w gwałtownym przejściu na EV jest niska rentowność oraz wysokie koszty produkcji. Samochody elektryczne wciąż są droższe w produkcji niż ich spalinowe odpowiedniki, głównie ze względu na koszty baterii, które stanowią 30-40% całkowitej ceny pojazdu. Oznacza to, że marże zysku na samochodach elektrycznych pozostają niższe niż na pojazdach ICE. W związku z tym firmy nie mogą sobie pozwolić na pełne porzucenie segmentu spalinowego, który wciąż jest rentowny i generuje gotówkę potrzebną na dalsze inwestycje w technologie przyszłości.
Z ekonomicznego punktu widzenia rozwój hybryd jest strategią minimalizacji ryzyka. O ile pełna elektryfikacja floty pojazdów wymaga znacznych inwestycji w infrastrukturę ładowania oraz rozwoju technologii baterii, o tyle hybrydy pozwalają na stopniowe przejście na nowe źródła energii bez rezygnacji z istniejących systemów produkcji.
Dane S&P Global Mobility potwierdzają, że w 2025 roku liczba wprowadzonych na rynek modeli hybrydowych wzrośnie o 43%. To stanowisko jasno wskazuje, że pełna elektryfikacja rynku motoryzacyjnego to proces długoterminowy, a nie natychmiastowa rewolucja.
Niepewność regulacyjna i regionalne różnice oznaczają, że firmy nie mogą postawić wszystkiego na jedną kartę i porzucić tradycyjnych technologii napędowych.
Inwestycje w EV są kapitałochłonne i wymagają miliardowych nakładów na badania, rozwój oraz budowę fabryk baterii. Firmy takie jak Volkswagen czy Mercedes-Benz muszą znaleźć sposób na finansowanie tej transformacji, a najbardziej logicznym rozwiązaniem jest utrzymanie wysokomarżowych modeli spalinowych i hybrydowych tak długo, jak to możliwe. Strategia „dwutorowa” pozwala producentom na stopniową transformację, ograniczając przy tym ryzyko finansowe związane z rezygnacją z ICE zbyt wcześnie.
W najbliższej dekadzie rynek będzie zdominowany przez modele hybrydowe, a pełna dominacja EV nastąpi nie wcześniej niż po 2035 roku – jeśli technologia oraz infrastruktura nadążą za wymaganiami rynku.
wAkcji24.pl |Ekonomia | AMN, żródło: FT | Ilustracja: Zdjęcie dodane przez egeardaphotos | 24.02.2025