W sercu Portugalii, w małej wiosce Fatima, w 1917 roku miało miejsce jedno z najbardziej znanych objawień maryjnych w historii Kościoła katolickiego. Troje prostych, pasterskich dzieci – Łucja oraz jej kuzyni Hiacynta i Franciszek – doświadczyło czegoś, co na zawsze odmieniło ich życie i poruszyło serca milionów ludzi na całym świecie.
Czy Fatima jeszcze kryje jakieś tajemnice???
Fatima: Historia objawień
Między 13 maja a 13 października 1917 roku Matka Boża ukazywała się dzieciom sześciokrotnie na polach Cova da Iria. W czasie tych objawień Maryja przekazała dzieciom trzy tajemnice fatimskie, które z biegiem lat stały się przedmiotem ogromnych debat i refleksji.
Pierwsza tajemnica dotyczyła wizji piekła – przerażającej sceny dusz potępionych, której widok głęboko wstrząsnął dziećmi. Druga odnosiła się do końca I wojny światowej oraz zapowiedzi kolejnej wojny, jeśli ludzkość się nie nawróci. Trzecia tajemnica, przez długi czas ukrywana przez Watykan, mówiła o prześladowaniach Kościoła i zamachu na papieża – interpretowana przez wielu jako proroctwo dotyczące zamachu na Jana Pawła II w 1981 roku.

Rośnie przepaść majątkowa. Jak wyglądają nierówności społeczne w Polsce i w USA?
Czy Fatima jeszcze kryje jakieś tajemnice???
Cud Słońca i niewierzący świadek. Czy cuda przegrywają z ideologią?
Dzieci opowiadały o niezwykłym świetle bijącym od Maryi, o Jej smutnym obliczu, które pełne było troski o losy świata i grzeszników. W październiku, podczas ostatniego objawienia, miało miejsce tzw. „Cud Słońca”, obserwowany przez dziesiątki tysięcy ludzi – Słońce zdawało się tańczyć na niebie, zmieniać kolory i zbliżać się do ziemi. Wydarzenie to zostało odnotowane także przez osoby niewierzące oraz ówczesną prasę świecką.
Arturo dos Santos, zarządca miasteczka Ourem, mimo że na własne oczy widział niezwykłe zjawiska związane z objawieniami Matki Bożej w Fatimie, nie uwierzył w ich boskie pochodzenie. Co więcej – nie tylko nie przyjął łaski Bożej, ale aktywnie walczył przeciwko dzieciom-wizjonerom: Hiacyncie, Franciszkowi i Łucji. Straszył je nawet śmiercią przez ugotowanie w gorącym oleju. Zdecydowanie występował też przeciwko tłumom wiernych, wysyłając przeciw nim wojsko z bronią w rękach. Jednak jego najcięższa walka toczyła się codziennie – była to wewnętrzna bitwa z „Panią” z fatimskiego wzgórza.
Nawet najbardziej spektakularne cuda nie są w stanie same z siebie nawrócić człowieka. Jeśli ktoś nie potrafi dostrzec Boga w otaczającym go świecie – w nieskończonym kosmosie, czy nawet w cudzie życia – to nie przekonają go też niezwykłe zjawiska, choćby najpiękniejsze.
Gdy w Fatimie wydarzył się Cud Słońca, ludzie byli przerażeni, myśląc, że nadchodzi koniec świata. Potem gdy wszystko ucichło, ogarnęło ich uczucie ulgi i wdzięczności, że przetrwali. Co więcej – błotniste wzgórze, na którym się zgromadzili, nagle stało się całkiem suche. Wiele osób uznało to za kolejny dowód Bożego działania. Nawet oficer dowodzący oddziałem wojskowym na miejscu przeżył nawrócenie – podobnie jak wielu innych świadków.
Ale dos Santos pozostał niewzruszony. Mimo że widział więcej niż wielu innych, uparcie twierdził, że Boga nie ma, a przyszłość należy do czerwonej gwiazdy – symbolu komunizmu. Umarł samotnie w 1955 roku, do końca odrzucając sakramenty i wiarę.

Caritas cały czas pomaga powodzianom
Czy Fatima jeszcze kryje jakieś tajemnice???
Jedna Fatima, trzy spojrzenia
Wielu katolików jest przekonanych, że objawienia maryjne mają charakter duchowy – wierzą, że Matka Boża z troską wzywa do nawrócenia, wiary i przypomina, że ratunek jest możliwy tylko w Bogu. Z kolei spora część protestantów uważa te zjawiska za szatańską manipulację, która ma wzmocnić – ich zdaniem – błędny i bałwochwalczy kult Maryi. Jest też trzecia grupa ludzi, którzy nie akceptują wyjaśnień religijnych, ponieważ podważyłyby one ich światopogląd. Ci sugerują, że za objawieniami mogą stać… istoty pozaziemskie.
Szczególnym przypadkiem są objawienia fatimskie, które miały miejsce od 13 maja do 13 października 1917 r. i które wyjątkowo przyciągają uwagę ufologów – głównie z powodu tzw. „Cudu Słońca”. Co roku, w rocznicę wydarzenia, pojawia się w sieci wiele tekstów sugerujących, że zjawisko to mogło być wynikiem działań obcej cywilizacji.
Według relacji troje niepiśmiennych dzieci – Franciszek i Hiacynta oraz Łucja – zobaczyło w ostrokrzewie postać w białych szatach, otoczoną światłem. Twierdziła, że pochodzi z Nieba i poprosiła, by dzieci przychodziły w to miejsce przez sześć kolejnych miesięcy, zawsze trzynastego dnia miesiąca. Po rozmowie uniosła się i zniknęła. Z miesiąca na miesiąc rosła liczba osób towarzyszących dzieciom – od kilkudziesięciu w czerwcu, przez tysiące w lipcu, aż po 70 tysięcy w październiku. Ludzie nie widzieli postaci, ale słyszeli dźwięki przypominające brzęczenie pszczół. Dzieci doświadczyły łącznie sześciu objawień, z których treść nazwano tajemnicami fatimskimi.

Fundusz Kościelny. Kościół okradziony dwa razy
Czy Fatima jeszcze kryje jakieś tajemnice???
Cud Słońca i spekulacje ufologów. Czy kosmici są wierzący?
13 lipca Łucja poprosiła o cud na potwierdzenie prawdziwości objawień. Postać zapowiedziała go na październik. Rzeczywiście, 13 października do Cova da Iria przybyło 70 tysięcy osób – wierzących i sceptyków, w tym dziennikarze. Po objawieniu się Maryi (która wtedy powiedziała, że jest Matką Boską Różańcową) i wizji św. Józefa z Dzieciątkiem, Łucja zawołała: „Patrzcie na słońce!”. Wtedy zaczął się „Cud Słońca”.
O godzinie 13:46 wszyscy zgromadzeni zobaczyli, jak chmury się rozstępują, a w miejscu słońca pojawia się jasna, wirująca kula, która rzucała kolorowe promienie i przypominała żywą gwiazdę. Można było na nią patrzeć bez mrużenia oczu. Świadkowie opisywali ją jako opalizującą perłę, szkliste koło lub srebrzysty dysk. Barwa zmieniała się – od białej, przez niebieską i pomarańczową, po purpurową. Ruchy kuli były gwałtowne – wirowała, drżała, „tańczyła”. Nagle wydawało się, że spada w stronę ziemi, co wywołało panikę. Ludzie padali na kolana, przekonani, że to koniec świata. Jednak kula się zatrzymała, uniosła, po czym wróciła na miejsce słońca.
Co ciekawe, mimo wcześniejszej ulewy, ubrania świadków wyschły. Niektórzy odczuli intensywne ciepło, inni widzieli spadającą z nieba białą substancję przypominającą płatki róży, która znikała tuż przed dotknięciem ziemi.
Temat przyciągnął uwagę badaczy UFO. Pierwszy raz hipotezę kosmitów w kontekście Fatimy zaproponował Paul Misraki w 1962 r. Jednak największy wpływ miał Joaquim Fernandes, portugalski historyk, autor trylogii poświęconej objawieniom w Fatimie i zjawiskom UFO. Korzystając z archiwów fatimskich, próbował udowodnić, że objawienia miały charakter pozaziemski. Krytycy zarzucają mu jednak błędy logiczne, manipulację cytatami i brak rzetelności.
Wątpliwości budzi też sama treść przekazu: dlaczego pozaziemskie istoty miałyby prosić dzieci o odmawianie różańca i modlitwy do Jezusa? Albo wzywać do poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi? Czy to znaczy, że kosmici są wierzący?

„Dobra jest więcej”. Dyrektor Caritas Polska ks. Janusz Majda spotkał się z ofiarami powodzi w Diecezji Świdnickiej
Czy Fatima jeszcze kryje jakieś tajemnice???
Teorie spiskowe kontra rzeczywistość wiary
Z biegiem lat wokół objawień fatimskich narosło wiele teorii spiskowych. Niektórzy twierdzą, że Watykan ukrywał treść trzeciej tajemnicy lub że dzieci były manipulowane. Inni dopatrują się w objawieniach kontaktów z obcą cywilizacją, próbując wytłumaczyć Cud Słońca jako zjawisko atmosferyczne lub masową halucynację.
Dlaczego? Bo cuda, znaki z Nieba, nie pasują do racjonalistycznego, często sceptycznego światopoglądu współczesnego człowieka. Łatwiej nie uwierzyć, niż przyjąć, że Bóg naprawdę działa w świecie i że czasem przemawia do nas w sposób nadprzyrodzony – przez prostych ludzi, przez dzieci, przez Maryję. Tymczasem objawienia fatimskie to nie legenda, ale głęboka duchowa rzeczywistość. To wezwanie do modlitwy, nawrócenia i zaufania Bogu. To sam Pan Bóg, który nie przestaje kochać świata – nawet jeśli ten świat często odwraca się do Niego plecami.
Fatima pozostała miejscem pielgrzymek i modlitwy dla milionów wiernych. Przesłanie Maryi – pokój, modlitwa różańcowa, pokuta i nawrócenie – jest wciąż aktualne, być może nawet bardziej niż sto lat temu. Bo w świecie pełnym hałasu, zagubienia i zamętu, Bóg przypomina nam przez Fatimę, że jest z nami i że daje znaki. Trzeba tylko otworzyć oczy i serce.
wAkcji24.pl | Wiara | Maria Nicińska| Fot. Wikipedia | 13.05.2025