Ormiańska katedra w Ani może zostać meczetem. Alarmujące wieści.We wschodniej Turcji, tuż przy granicy z Armenią, trwa dyskusja wokół przyszłości jednej z najważniejszych chrześcijańskich budowli regionu. Chodzi o katedrę Surp Asdvadzadzin (Świętej Bogurodzicy) w Ani, która w 2016 roku została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Turecka agencja prasowa Anadolu zapowiedziała, że świątynia może wkrótce oficjalnie stać się meczetem, określając ją mianem „meczetu Fethiye”, czyli „meczetu Podboju”.
Ormiańska katedra w Ani zagrożona – ma stać się meczetem!
Ormiańska katedra w Ani. Klejnot średniowiecznej architektury stanie się meczetem?
Katedra w Ani została wzniesiona w latach 987–1010 na polecenie armeńskiego króla Symbata II i królowej Katramidy. Jej twórcą był słynny architekt Trdat, który nadał budowli wyjątkowy charakter i monumentalną formę. Ani, niegdyś stolica Armenii, w średniowieczu uchodziło za jeden z najważniejszych ośrodków chrześcijaństwa na Kaukazie.
Po zdobyciu miasta przez Turków Seldżuckich w 1064 roku katedrę zamieniono w meczet. Jednak już w 1199 roku budowla ponownie służyła jako świątynia chrześcijańska. W kolejnych wiekach została poważnie naruszona przez trzęsienia ziemi, szczególnie te z 1319 i 1988 roku.
Planowana rekonwersja katedry wpisuje się w szerszy trend ostatnich lat. W 2020 roku władze Turcji zamieniły w meczet słynną bazylikę Hagia Sophia w Stambule, a w 2024 roku podobny los spotkał kościół Zbawiciela na Chorze. Obie decyzje wywołały międzynarodowe kontrowersje, a środowiska chrześcijańskie i obrońcy dziedzictwa kulturowego wskazują, że takie działania niszczą wielowyznaniowe dziedzictwo kraju.

Chrześcijaństwo i polityka. Niezbędna synergia czy niebezpieczne połączenie?
Ormiańska katedra w Ani zagrożona – ma stać się meczetem!
Hagia Sofia – symbol zmiennej historii Stambułu
Przykład Hagia Sophii pokazuje także praktyczne konsekwencje takich decyzji. Zwiększona liczba pielgrzymów i turystów po jej przekształceniu doprowadziła do widocznych uszkodzeń – m.in. jednych z głównych drzwi świątyni. Eksperci alarmują, że podobny los może spotkać inne zabytki, jeśli nie zostaną odpowiednio zabezpieczone. Świątynia powstała w IV wieku – budowę rozpoczęto w 326 roku, a zakończono w 360 roku. Na przestrzeni wieków Hagia Sofia wielokrotnie ulegała zniszczeniom spowodowanym przez pożary, trzęsienia ziemi czy krucjaty, ale za każdym razem była odbudowywana.
Przez kilkaset lat bazylika służyła chrześcijanom, aż do 1453 roku, kiedy po zdobyciu Konstantynopola Mehmed II Zdobywca przekształcił ją w meczet. Ta funkcja utrzymała się do 1934 roku, kiedy to decyzją władz Turcji budynek stał się muzeum. Status ten zachował do 2020 roku, kiedy prezydent Recep Tayyip Erdoğan podpisał dekret przywracający mu rolę meczetu – co wywołało szeroką dyskusję na świecie.
Hagia Sofia uznawana jest za najważniejsze dzieło architektury bizantyjskiej, a jej wnętrze zdobią liczne mozaiki. Po przekształceniu w meczet część chrześcijańskich fresków usunięto lub zamalowano, jednak wiele dekoracji przetrwało. Kolejne przypadki zmiany przeznaczenia dawnych chrześcijańskich świątyń są odczytywane jako element islamizacji przestrzeni publicznej w Turcji. Krytycy podkreślają, że takie działania stoją w sprzeczności z ideą dialogu międzyreligijnego i wielokulturowym dziedzictwem, które od wieków charakteryzowało region.
Los katedry w Ani może więc stać się nie tylko kwestią religijną, ale również politycznym i kulturowym symbolem współczesnej Turcji.
Ormiańska katedra w Ani zagrożona – ma stać się meczetem!
Ani – piękne, lecz zapomniane miasto widmo
Ruiny Ani – dawnej stolicy Armenii – znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Choć to miejsce fascynujące, budzi też smutek. Niegdyś jedno z najwspanialszych miast Armenii, zwane „miastem tysiąca i jednej cerkwi”, mogłoby dziś być bezcennym stanowiskiem archeologicznym. Niestety, ze względów politycznych tak się nie stało. Na wąwozie rzeki Achurian przebiega granica między Turcją a Armenią – właśnie tu najlepiej widać skutki wieloletniej polityki władz tureckich, prowadzącej do systematycznego niszczenia i zapominania o ormiańskim dziedzictwie.
Ponad 1600 lat temu Ani było jednym z najważniejszych punktów na szlakach handlowych Azji Mniejszej. W X wieku królowie z dynastii Bagratydów przenieśli tu stolicę Armenii, czyniąc z miasta centrum polityczne i kulturalne. Katedra Matki Bożej – największa budowla zachowana do dziś – świadczy o dawnym znaczeniu Ani. Była trzynawową świątynią z potężną kopułą, która spoczywała na trzech filarach.
Dawniej miasto rozciągało się na terenie dziesięciokrotnie większym niż obecnie. Jego targowiska tętniły życiem – handlowano tu futrami, przyprawami, metalami szlachetnymi. Otaczały je wysokie mury z jasnego kamienia. W ciągu kolejnych stuleci Ani przechodziło z rąk do rąk: Bizantyjczyków, Seldżuków, Kurdów czy Gruzinów, a każdy najazd pozostawiał kolejne rany. Ostateczny cios zadało trzęsienie ziemi w 1319 roku. Ostatnie ślady osadnictwa datuje się na połowę XIV wieku, po czym miasto całkowicie opustoszało, stając się miejscem-widmem.

wAkcji24.pl | Kultura | Maria Nicińska | obraz: katedra w Ani (Mustapilvi), widok na Ani z terytorium Armenii (haigoes) Wikipedia|
16.08.2025