Depresja w pracy to coraz poważniejszy problem. W Polsce według najnowszych danych aż 45 proc. zatrudnionych doświadcza objawów wypalenia zawodowego, a 78 proc. ocenia swój dobrostan psychiczny jako niski lub umiarkowany. Eksperci podkreślają, że depresja w pracy przestaje być problemem jednostek — staje się zjawiskiem społecznym, które wymaga systemowych działań i nowego podejścia do zarządzania ludźmi. Co na to Kościoł katolicki?
Depresja w pracy – cichy kryzys polskich przedsiębiorstw
Depresja w pracy: 78 proc. polskich pracowników deklaruje niski lub umiarkowany poziom dobrostanu psychicznego
Z badań przeprowadzonych w 2023 roku przez firmę Mindgram wynika, że aż 78% polskich pracowników deklaruje niski lub umiarkowany poziom dobrostanu psychicznego, a 45% doświadcza objawów wypalenia zawodowego. To oznacza, że tylko co piąta osoba zatrudniona w Polsce czuje się psychicznie dobrze. Objawy takie jak chroniczne zmęczenie, brak zaangażowania, spadek motywacji czy emocjonalne odcięcie od pracy stają się coraz powszechniejsze.
Skutki tego zjawiska są zauważalne nie tylko na poziomie indywidualnym, ale również w codziennym funkcjonowaniu organizacji. W 2024 roku zaburzenia psychiczne i behawioralne odpowiadały już za 12,6% wszystkich dni absencji chorobowych, co przełożyło się na 30,3 miliona dni niezdolności do pracy – wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To z kolei realny koszt dla gospodarki, który – jak pokazuje raport UCE Research i ePsycholodzy.pl – w 2023 roku sięgnął 2,8 miliarda złotych w związku z absencją z powodu epizodów depresyjnych.
Stres w pracy: cichy zabójca polskich firm. Jak pracownicy i pracodawcy mogą przerwać spiralę napięcia?
Depresja w pracy – cichy kryzys polskich przedsiębiorstw
Depresja w pracy: 65 proc. pracowników w Polsce odczuwa niepokój
Z kolei badanie Poradni Harmonia (Grupa Lux Med) potwierdza te dane: aż 63% pracowników deklaruje obniżony nastrój, a 65% odczuwa niepokój. Obraz ten nie pozostawia złudzeń – kondycja psychiczna polskich pracowników pogarsza się z roku na rok, a depresja w pracy staje epidemią.
Według raportu Gi Group Holding, głównymi czynnikami stresu w pracy pozostają nadmiar obowiązków (30%), presja czasu i wyników (28%) oraz brak jasnych oczekiwań ze strony przełożonych (28%). Dla 14% badanych źródłem stresu są konflikty w zespole. Stres w miejscu pracy nie ma jednej przyczyny – jest efektem zarówno przeciążenia zadaniowego, jak i niedostatków w organizacji, komunikacji oraz relacjach międzyludzkich.
Depresja w pracy – cichy kryzys polskich przedsiębiorstw
Depresja w pracy: wsparcie pilnie potrzebne
Jak zauważa Anna Wesołowska, dyrektor zarządzająca Gi Group Holding, wsparcie zdrowia psychicznego nie może być traktowane jako dodatek:
„Wdrożenie skutecznych działań wellbeingowych nie może polegać wyłącznie na dodaniu konsultacji z psychologiem do pakietu benefitów. Potrzebne są kompleksowe strategie zbudowane w oparciu o dane i dostosowane do realnych potrzeb zatrudnionych. Firmy, które to rozumieją, nie tylko poprawiają kondycję swoich zespołów, ale również budują silniejszą i bardziej odporną strukturę.”
Podobnego zdania jest Tomasz Tarabuła, dyrektor regionalny Gi Group, który zwraca uwagę, że różne grupy zawodowe zmagają się z odmiennymi formami stresu:
„Pracownicy biurowi, produkcyjni i menedżerowie mają inne źródła stresu i inne możliwości radzenia sobie z nim. W biurach dominuje przeciążenie informacyjne, w produkcji – zmęczenie fizyczne i brak elastyczności, w kadrze menedżerskiej – presja odpowiedzialności i decyzji. Dlatego programy wellbeingowe powinny być tworzone tak, by realnie wspierały kondycję fizyczną i psychiczną każdej grupy.”
Polska liderem: kredyty hipoteczne najdroższe w Unii Europejskiej. „Nie dziwmy się, że Polacy nie chcą mieć dzieci”
Depresja w pracy – cichy kryzys polskich przedsiębiorstw
Bp Conley: depresja nie jest znakiem słabości, lecz wezwaniem do pokory i przyjęcia pomocy
Portal wAkcji24.pl już wcześniej zwracał uwagę, że depresja w pracy to nie tylko kwestia zdrowia, ale również wartości, sensu i relacji. W jednym z wcześniejszych artykułów przypomniano, że współczesna kultura zawodowa często nagradza nieustanne tempo, rywalizację i presję wyników, zapominając o człowieku.
W tym kontekście szczególnie wymowne było świadectwo bp. Jamesa Conleya z USA, który w rozmowie opublikowanej na portalu opowiedział o swoim doświadczeniu depresji. Biskup mówił, że przez długi czas próbował „radzić sobie sam”, dopóki nie zrozumiał, że potrzebuje pomocy. Jego historia była przypomnieniem, że choroba psychiczna nie przekreśla wiary ani powołania – przeciwnie, może stać się przestrzenią pogłębionej duchowości i otwartości na innych.
Bp Conley podkreślał, że depresja nie jest znakiem słabości, lecz wezwaniem do pokory i przyjęcia pomocy – zarówno ze strony specjalistów, jak i wspólnoty Kościoła. Jego słowa korespondują z duchem nauki społecznej Kościoła, według której człowiek nie może być traktowany jako „zasób” w procesie pracy, lecz jako osoba stworzona na obraz Boga.
W naszych wcześniejszych publikacjach przypominaliśmy też, że duchowe praktyki – takie jak modlitwa różańcowa, Eucharystia czy cisza kontemplacyjna – mogą wspierać proces zdrowienia, o ile idą w parze z profesjonalnym wsparciem terapeutycznym. W artykule „Różaniec jest po prostu zdrowy” wskazywaliśmy, że modlitwa nie jest ucieczką od rzeczywistości, lecz sposobem na jej uzdrowienie i uporządkowanie. Depresja w pracy w niektórych przypadkach może być efektem porzucenia regularnych praktyk religijnych.
Bp James Conley: Depresja – katolickie podejście. Relacja biskupa który doświadczył ciemności
Depresja w pracy – cichy kryzys polskich przedsiębiorstw
Katolickie spojrzenie na wellbeing
„Dobra jest więcej”. Dyrektor Caritas Polska ks. Janusz Majda spotkał się z ofiarami powodzi w Diecezji Świdnickiej
wAkcji24.pl | Ekonomia | RNK | Źródło: FilaryBiznesu.pl | Ilustracja: Ideogram | 24.10.2025
