Z wyników najnowszych sondaży exit poll wynika, że Donald Trump uzyskał zdecydowane poparcie wśród katolickiego elektoratu, wygrywając z Kamalą Harris średnio z 15-punktową przewagą w kluczowych stanach wyborczych. Fakt, że Trump znacznie przewyższył wcześniejsze wyniki wśród katolików – szczególnie w porównaniu z wyborami 2020 – wskazuje na coraz wyraźniejsze przesunięcie w stronę konserwatywnych wartości oraz postaw pro-life wśród katolickich wyborców. Wynik ten ujawnia również skomplikowane poglądy katolików na aborcję, kwestie społeczne i gospodarcze.
Donald Trump: Wygrana dzięki katolikom
Donald Trump - wygrana dzięki katolikom. Demokraci walczyli o absolutną wolność aborcji
Jednym z najbardziej rozdzielających społeczeństwo amerykańskie tematów jest aborcja, a jej znaczenie w ostatnich wyborach wydaje się nie do przecenienia. Aż 90 proc. katolików przeciwnych legalizacji aborcji w całości lub w większości przypadków poparło Trumpa. Z kolei, wśród wyborców popierających legalność aborcji, Harris uzyskała znaczną przewagę, zdobywając 69 proc. głosów. Kwestia aborcji była więc jednym z głównych czynników mobilizujących wyborców, a Trump, znany ze swojego poparcia dla ograniczeń aborcyjnych i wyroków pro-life, okazał się naturalnym kandydatem dla katolików stojących na straży ochrony życia.
Ostateczne wyniki wyborów pokazują również, że temat aborcji wykraczał poza zwykłe deklaracje polityczne i wywołał głębokie emocje wśród wyborców. Na poparcie Trumpa złożyła się nie tylko jego stanowcza retoryka, ale także strategia odwołująca się do katolickiej nauki społecznej oraz ochrony wartości rodzinnych. Jako że wielu katolików postrzega legalizację aborcji jako zagrożenie dla podstaw etycznych, ich poparcie dla Trumpa – a niekiedy jedynie opór wobec Harris – wskazuje na znaczącą rolę tej kwestii w ich decyzji wyborczej.
Donald Trump: Wygrana dzięki katolikom
Donald Trump - wygrana dzięki katolikom. Rola JD Vance jako katolika
Znaczącą rolę w przyciąganiu głosów katolickich odegrał JD Vance, senator z Ohio i wiceprezydent-elekt, który sam jest katolikiem. Vance aktywnie zaangażował się w kampanię skierowaną do katolickiego elektoratu, podkreślając swoje katolickie wartości oraz dystansując się od poglądów Harris, oskarżając ją o „uprzedzenia wobec katolików”. Jego katolicka tożsamość i konserwatywne stanowisko w sprawach społecznych, zwłaszcza w kwestii aborcji, uczyniły go wiarygodnym rzecznikiem wyborców, którzy oczekiwali zdecydowanych działań w obronie życia oraz wartości rodzinnych.
Vance’owi udało się skupić na sobie uwagę jako polityka rozumiejącego wyzwania stojące przed katolikami w Stanach Zjednoczonych. W jego wypowiedziach na temat polityki imigracyjnej, gospodarczej oraz aborcyjnej widoczna była troska o ochronę chrześcijańskich wartości, a jego katolicka tożsamość odegrała kluczową rolę w zdobyciu zaufania wśród katolickich wyborców, którzy coraz częściej postrzegają postępowe polityki jako zagrożenie dla fundamentalnych wartości moralnych.
Donald Trump: Wygrana dzięki katolikom
Donald Trump - wygrana dzięki katolikom. Dlaczego katolicy poparli Trumpa?
Oprócz kwestii aborcji, katolicy wyrazili swoje poparcie dla Trumpa i Vance’a w związku z ich stanowiskiem w innych kluczowych obszarach, takich jak gospodarka i imigracja. Według sondaży katolicy bardziej ufali Trumpowi niż Harris w kwestiach gospodarczych oraz w polityce imigracyjnej, przy czym przewaga ta wynosiła 19 i 25 punktów procentowych. W okresie niestabilności gospodarczej katolicki elektorat wydaje się poszukiwać liderów, którzy stawiają na stabilność i odpowiedzialność finansową, co idealnie wpasowało się w program Trumpa i Vance’a.
Wyniki wyborów oraz sondaże exit poll wskazują na kilka głównych powodów, dla których Trump zdobył poparcie katolików w tym roku. Po pierwsze, jego stanowisko w sprawie aborcji oraz wsparcie dla wartości rodzinnych stanowiły kluczowe punkty, które przemawiały do wyborców szukających lidera dbającego o ochronę życia i tradycyjne wartości. Po drugie, jego retoryka skierowana na potrzeby amerykańskich rodzin, gospodarkę i imigrację trafiała do katolików, którzy czują, że ich przekonania są podważane przez postępowe reformy.
Trump i Vance odwoływali się do poczucia zagrożenia wśród katolików, wyrażając obawy o przyszłość katolickiej tożsamości i nauki społecznej w coraz bardziej zsekularyzowanej kulturze. W związku z tym, że JD Vance jako wiceprezydent-elekt jest katolikiem, katolicy mogą postrzegać go jako swojego przedstawiciela, co buduje nadzieję na większą reprezentację ich wartości w polityce krajowej.
Donald Trump: Wygrana dzięki katolikom
Donald Trump: Morderstwo księdza Jerzego Popiełuszko wstrząsnęło ruchem Solidarności i całym światem
Katolickie poparcie dla Trumpa, a także wybór JD Vance’a na wiceprezydenta-elekta, może mieć długofalowe skutki dla amerykańskiej polityki. W obliczu rosnącej polaryzacji wokół kwestii aborcji oraz innych wartości społecznych, amerykańscy katolicy stają się coraz bardziej zjednoczeni wokół liderów promujących tradycyjne wartości. W nadchodzących latach kwestia aborcji oraz ochrony życia prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej centralnym punktem ich preferencji wyborczych, a osoby publiczne takie jak JD Vance mogą stać się kluczowymi postaciami w obronie tych wartości.
Nowe wyniki wyborów wskazują na to, że katolicki elektorat odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu amerykańskiej polityki, szczególnie w kwestiach etycznych i moralnych. Poparcie dla Trumpa i Vance’a to sygnał, że konserwatywna katolicka wizja nadal posiada silne oparcie w Stanach Zjednoczonych, a katolicka tożsamość może być istotnym czynnikiem kształtującym przyszłość polityki kraju.
– Aby odczytać w pełni wynik wyborów w USA, trzeba spojrzeć na kilka wydarzeń, jakie miały miejsce w tym kraju w ostatnich miesiącach – komentuje Andrzej Wierny. – Po piersze kościoł amerykański dokonał niesamowitej mobilizacji za sprawą kongresu Eucharystycznego w którym uczestniczyło tysiące katolików. Było to spektakularne wydarzenie, podczas którego katolicy w USA poczuli swoją siłę, a przemówienia takich osobistości jak astronauta Mike Hopkins (czytaj dalej) dosłownie elektryzowały tłumy.
Po drugie, biskupi amerykańscy nie bali wprost wskazać wprost, że urzędujący prezydent Joe Biden, chociaż deklaruje się jako katolik, występuje przeciwko wartościom chrześcijańskim. Uczynił to, nie przebierając w słowach m. in. biskup Thomas J. Paprocki (czytaj dalej).
Po trzecie – nie można nie docenić znaków z nieba, takich jak modlitwa katolickiego księdza, która uchroniła Donalda Trumpa przed pewną śmiercią w zamachu (czytaj dalej), kiedy zamachowiec celował w niego z bliskiej odległości, przy co najmniej nieporadności służb policyjnych.
Po czwarte – nie można nie doceniać roli kandydata na wiceprezydenta, senatora JD Vance, nawróconego katolika (czytaj więcej), którego polityczny program zaakceptowany przecież przez Trumpa, ma dużo więcej z katolicką nauką społeczną niż typowym dla Republikanów liberalizmem.
Po piąte: Donald Trump choć sam nie jest katolikiem, świadomie kierował swoje działania kampanijne w kierunku elektoratu katolickiego, w tym szczególnie Polaków, robiąc tak bezprecendensowe rzeczy jak list w 40. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki (czytaj więcej).
Dla nas najważniejsze dzisiaj jest, żeby katolicy, także w Polsce poczuli swoją siłę i możliwość zmieniania świata, skoro to ich głosy przeważyły w wyborach prezydenckich w USA. A przecież w Stanach Zjednoczonych katolicy są jednak mniejszością (liczną, ale mniejszością) a w Polsce stanowimy wciąż większość – podsumowuje Andrzej Wierny.
wAkcji24.pl |Kultura | WSN, Andrzej Wierny| źródło: Do Rzeczy | fot. Donald Trump oficial site | 7.11.2024