Cena masła w polskich sklepach bije kolejne rekordy. Jak wynika z analizy UCE RESEARCH, Hiper-Com Poland i Grupy BLIX, w styczniu 2024 roku kosztowało ono średnio aż o 29,2% więcej niż rok wcześniej. Spadła również liczba promocji, co dodatkowo obciąża budżety gospodarstw domowych. Jakie są przyczyny tej sytuacji i czy konsumenci muszą przygotować się na dalsze podwyżki?
Chleba naszego powszedniego z masłem. Cena masła ciągle rośnie
Dlaczego masło drożeje? Główne przyczyny wzrostu cen
Ceny masła rosną w zawrotnym tempie, a analitycy rynku nie pozostawiają złudzeń – to efekt wielu globalnych i lokalnych czynników ekonomicznych. Jak zauważa Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland:
„To znaczący wzrost, który odzwierciedla globalne i lokalne napięcia inflacyjne. Główne przyczyny to rosnące koszty surowców, energii oraz logistyki.”
Nie jest to więc jedynie problem Polski, lecz szersze zjawisko związane m.in. z:
- Kosztami surowców – Cena mleka, z którego produkowane jest masło, wzrosła na rynkach światowych, co automatycznie wpłynęło na końcowy produkt.
- Rosnącymi kosztami energii – Produkcja masła, zwłaszcza na skalę przemysłową, jest energochłonna. Ceny energii elektrycznej i gazu, niezbędnych do przechowywania i transportu, są dziś wyższe niż kiedykolwiek.
- Kosztami logistycznymi – Transport produktów mlecznych wymaga odpowiednich warunków chłodniczych, co wiąże się z dodatkowymi wydatkami dla producentów i sieci handlowych.
Dodatkowo należy wziąć pod uwagę kursy walut, które wpływają na ceny importowanych surowców oraz politykę rolną, w tym regulacje dotyczące dopłat dla producentów mleka.

Owady na talerzu – czy katolik powinien je jeść w imię ekologii?
Chleba naszego powszedniego z masłem. Cena masła ciągle rośnie
Nowy próg psychologiczny – 12 zł za kostkę masła?
Eksperci wskazują, że zbliżamy się do nowego poziomu cenowego, który może stać się normą na polskim rynku. Jak ocenia Piotr Biela z Grupy BLIX:
„W mojej ocenie, przyszedł czas na wyznaczenie nowego progu psychologicznego. Prawdopodobny jest scenariusz, że masło będzie kosztowało nawet 12 zł w cenie regularnej i 8,99 zł lub więcej w promocji.”
Taka sytuacja może znacząco wpłynąć na decyzje zakupowe konsumentów. Wiele osób będzie zmuszonych do ograniczenia spożycia masła lub poszukiwania tańszych zamienników. Problemem może być również efekt spirali cenowej – wyższe ceny masła mogą wpłynąć na koszty produkcji wyrobów cukierniczych oraz piekarniczych, co dodatkowo podbije inflację żywnościową.

Apokalipsa małego biznesu. Co piąte przedsiębiorstwo w Polsce zostało zamknięte
Chleba naszego powszedniego z masłem. Cena masła ciągle rośnie
Handel ogranicza promocje – dlaczego?
Wzrost cen masła to nie jedyne wyzwanie dla konsumentów. W styczniu 2025 roku sieci handlowe ograniczyły liczbę promocji na ten produkt o 11,6% rdr.. Jak wskazuje Piotr Biela:
„Chcąc uzyskać atrakcyjną cenę masła w promocji, sklepy zmuszone są do jego sprzedaży bez marży lub nawet poniżej ceny zakupu. W takich warunkach najczęściej ograniczają liczbę promocji, które obciążają ich budżety.”
Najbardziej zmniejszyły promocje:
- Supermarkety – o 22,7%
- Sieci convenience – o 21,9%
- Hipermarkety – o 10,7%
- Sklepy cash & carry – o 6,7%
Jedynie dyskonty zwiększyły liczbę promocji o 12,5%, co sugeruje, że to one przejmują klientów poszukujących tańszego masła.

Topniejące oszczędności Polaków – oznaka ubożenia?
Chleba naszego powszedniego z masłem. Cena masła ciągle rośnie
Dyskonty w maślanej ofensywie – strategia przejmowania rynku
W sytuacji, gdy większość sieci handlowych ogranicza promocje, dyskonty stawiają na agresywną politykę cenową. Jak tłumaczy Julita Pryzmont:
„Dyskonty, znane z agresywnej polityki cenowej, mogą wykorzystywać mniejszą aktywność konkurencji, aby przyciągnąć klientów i wzmacniać swoją pozycję na rynku.”
Ich strategia polega na:
- Utrzymywaniu atrakcyjnych cen kluczowych produktów – masło jest jednym z nich.
- Przyciąganiu lojalnych klientów – promocje na masło mogą skłonić kupujących do robienia większych zakupów w dyskontach.
- Wykorzystywaniu efektu skali – duże sieci mogą pozwolić sobie na chwilowe obniżenie marży, by wygrać w długoterminowej walce o klienta.

Czym jest podatek katastralny i czy może zrujnować tysiące Polaków?
Chleba naszego powszedniego z masłem. Cena masła ciągle rośnie
Jakie skutki dla gospodarstw domowych?
Dla wielu rodzin w Polsce masło jest nieodłącznym elementem codziennej diety. Jego rosnące ceny oznaczają:
- Zwiększone wydatki na żywność – szczególnie w kontekście inflacji, która już i tak obciąża domowe budżety.
- Zmiany w nawykach zakupowych – częstsze poszukiwanie promocji i tańszych alternatyw, takich jak margaryna czy oleje roślinne.
- Wzrost kosztów produkcji żywności – droższe masło to także wyższe ceny ciast, ciastek i innych produktów piekarniczych.
Rosnące ceny masła są efektem skomplikowanych mechanizmów rynkowych, na które składają się zarówno czynniki globalne, jak i lokalne. Ograniczenie promocji oraz wyznaczenie nowego progu cenowego może na trwałe zmienić nawyki zakupowe Polaków.
Dyskonty wykorzystują sytuację, by przejąć rynek, podczas gdy inni detaliści ograniczają promocje, by chronić marże. W obliczu tych wyzwań kluczowe staje się pytanie: jak zapewnić stabilność cen i ochronę konsumentów, szczególnie tych najmniej zamożnych? To dylemat, który wymaga zarówno mądrości rynkowej, jak i społecznej odpowiedzialności.

Nieruchomości w Polsce zdrożały dwukrotnie. Kto się cieszy, kto płacze?
Chleba naszego powszedniego z masłem. Cena masła ciągle rośnie
Św. Jan Paweł II: Rynek powinien służyć człowiekowi, a nie odwrotnie
Z katolickiej perspektywy ekonomia powinna służyć nie tylko mechanizmom rynkowym, ale również dobru wspólnemu. Wzrost cen masła uderza przede wszystkim w gospodarstwa o niskich dochodach, dla których każda podwyżka żywności jest dużym obciążeniem.
Kościół katolicki wielokrotnie podkreślał, że gospodarka powinna być narzędziem sprawiedliwości społecznej. W tej sytuacji warto zastanowić się, czy nie należałoby wdrożyć działań osłonowych dla najbardziej potrzebujących – np. czasowego obniżenia VAT-u na produkty mleczne lub wsparcia dla krajowych producentów. Interwencja rządu w postaci sprzedaży masła z rezerw strategicznych w okresie Bożego Narodzenia 2024 r. nie spowodowała istotnego wyhamowania cen. Media donoszą, że polskie masło trafiło za granicę, stając się elementem spekulacji a nie polityki społecznej.
Jak napisał św. Jan Paweł II w encyklice Centesimus Annus:
„Błąd tkwi w absolutyzacji mechanizmów rynku, które nie są w stanie same z siebie zagwarantować pełnego rozwoju ludzkiego i społecznego. Trzeba dążyć do tego, aby wolność gospodarcza realizowała się w kontekście solidnych ram prawnych i etycznych.” (Centesimus Annus, 40)
Obecna sytuacja to nie tylko test dla rynku, ale także dla naszej solidarności społecznej i gotowości do ochrony najsłabszych konsumentów.
wAkcji24.pl | Ekonomia | MOK źrodło: Filary Biznesu| Ilustracja: Ideogram | 25.02.2025