Czterodniowy tydzień pracy staje się coraz bardziej realną alternatywą dla tradycyjnego modelu 5-dniowego. Choć badania i eksperymenty wskazują na liczne korzyści, eksperci ostrzegają przed potencjalnymi zagrożeniami. Czy Polska jest gotowa na taką zmianę?
Czterodniowy tydzień pracy: Rewolucja 100-80-100 czy utopia dla wybranych?
Czym jest czterodniowy tydzień pracy?
Model 100-80-100, promowany przez organizację 4 Day Week Global, zakłada: 100% wynagrodzenia, 80% czasu pracy i 100% produktywności. Pracownicy pracują cztery dni w tygodniu, zachowując pełne wynagrodzenie i efektywność. W praktyce oznacza to skrócenie tygodnia pracy do 32 godzin bez obniżki pensji.
Czy to możliwe? Niektórzy z nas pamiętają tydzień liczący czterdzieści osiem godzin, który zawierał pracujące soboty. W kolejnych latach liczba godzin była redukowana. W pewnym momencie było ich 42 w tygodniu, co oznaczało jedną pracującą sobotę w miesiącu.
– Uczciwie powiem, że to była czysta fikcja – wspomnina Zbigniew Nowak. – Przychodziliśmy do pracy, ale w sobotę nikt nie chciał nic robić. Nasza efektywość była zerowa, więc redukacja do czterdziestu godzin (z czterdziestu dwóch – przyp. red ) nie miała żadnego negatywnego wpływu na pracodawcę. A w zasadzie miała pozytywny – bo nie siedząc w biurze nie zużywaliśmy prądu ani wody – uważa Nowak.
Czy jeśli w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku udało się zredukować tydzień roboczy o 2 godziny, to w trzeciej dekadzie XXI wieku możemy bezproblemowo usunąć z tygodnia kolejne osiem godzin?

Bardzo droga Wielkanoc 2025. Inflacja w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej
Czterodniowy tydzień pracy: Rewolucja 100-80-100 czy utopia dla wybranych?
Korzyści z czterodniowego tygodnia pracy
1. Wzrost produktywności
Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały, że firmy, które przeszły na czterodniowy tydzień pracy, odnotowały wzrost przychodów o 35% w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku. Ponadto, aż 92% firm zdecydowało się na kontynuację tego modelu po zakończeniu pilotażu.
2. Poprawa zdrowia psychicznego i fizycznego
W Hiszpanii oraz Islandii uczestnicy pilotażowych projektów zgłaszali niższy poziom stresu, mniej wypalenia zawodowego i lepsze samopoczucie.
3. Zmniejszenie absencji i rotacji pracowników
Firmy odnotowały spadek liczby dni chorobowych oraz niższą rotację pracowników, co przekłada się na oszczędności w zakresie rekrutacji i szkolenia.
4. Korzyści środowiskowe
Krótszy tydzień pracy zmniejsza liczbę dojazdów do pracy, co przyczynia się do redukcji emisji CO₂ o około 8,6%.
– Czy są jeszcze inne korzyści ze skrócenia tygodnia pracy? Dziennikarka Judyta Światłowska uważa, że tak: – Europa i Polska pogrąża się w krzysie demograficznym – mówi Światłowska. – Warto więc przeanalizować na ile krótszy tydzień pracy może być zachętą do posiadania większej liczby dzieci. Łatwiej jest zorganizować opiekę nad nimi kiedy się krócej pracuje. Dlatego patrzę nie tyle na model pracy od poniedziałku do czwartku, co redukcję liczby godzin roboczych w tygodniu. Jeśli byłoby ich trzydzieści dwie zamiast czterdziestu, to rodzice mogliby pomyśleć o tym, by pracować pięć dni, ale sześć godzin zamiast ośmiu – zwraca uwagę Judyta Światłowska.

Mniej dzieci to mniej pieniędzy i praca do późnej starości. Eksperci McKinsey ostrzegają przed konsekwencjami spadku urodzeń
Czterodniowy tydzień pracy: Rewolucja 100-80-100 czy utopia dla wybranych?
Czterodniowy tydzień pracy: Wyzwania i kontrowersje
1. Ryzyko spadku dochodów
W Polsce, gdzie przeciętne wynagrodzenia są niższe niż w Europie Zachodniej, wprowadzenie krótszego tygodnia pracy bez wzrostu produktywności może powodować presję na płace.
2. Nierówności między sektorami
Łatwiej jest wdrożyć skrócony czas pracy w zawodach biurowych niż w produkcji, gastronomii czy usługach.
3. Wydłużenie godzin pracy
Niektóre firmy kompresują czas pracy, wydłużając pojedyncze dni do 10 godzin, co może prowadzić do zmęczenia.
4. Wyzwania legislacyjne
Eksperci zwracają uwagę na potrzebę aktualizacji przepisów prawa pracy, by umożliwić elastyczniejsze modele zatrudnienia.
Andrzej Wierny nie widzi problemów jeśli chodzi o dostosowanie prawa pracy, martwi go jednak sytuacja małych i śrenich przedsiębiorców:
– Korporacje sobie świetnie poradzą – mówi Andrzej Wierny. – Jednak jeśli ktoś prowadzi sklep i zatrudnia dziesięciu pracowników, zmiana tygodnia pracy oznacza dla niego w praktyce redukcję zatrudnienia o 20 proc. To tak jakby miał już tylko ośmiu pracowników, ale musi zapłacić dziesięć pensji. W związku z tym albo będzie musiał zatrudnić więcej osób i zwiększyć koszty, albo obniżyć wszystkim wynagrodzenie. Mamy więc do wyboru albo podwyżki o conajmniej 20 procent, albo utratę przychodów o tyle samo.
Jest jeszcze możliwość, że pracodawca skróci godziny pracy swojego sklepu o jedną piątą (np. zamknie go w sobotę i skróci czas pracy w piątek). Czy mamy więc zapomnieć o sklepach czynnych od rana do wieczora? Dla przedsiębiorcy to teoretycznie dobre rozwiązanie, ale może doprowadzić do jeszcze większych strat a nawet upadku biznesu – bo konkurencja może zostać dłużej otwarta i przejąć naszych klientów – mówi Andrzej Wierny.

Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Czterodniowy tydzień pracy: Rewolucja 100-80-100 czy utopia dla wybranych?
Nowości z Polski: pilotaż skróconego tygodnia pracy
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) planuje uruchomić pilotażowe programy związane ze skróceniem czasu pracy — wynika z ustaleń „Dziennika Gazety Prawnej”.
Pilotaż będzie dobrowolny, a udział w nim zarówno administracji publicznej, jak i firm prywatnych ma pokazać różne modele wdrożenia.
W spotkaniu inaugurującym programy mają wziąć udział m.in. prezydent Włocławka, Krzysztof Kukucki, który wprowadził już 35-godzinny tydzień pracy w urzędzie miasta, oraz Tomasz Kaczmarek, prezes Herbapolu, w którym wszystkie piątki są wolne.
Ministerialne analizy, prowadzone z Centralnym Instytutem Ochrony Pracy, wykazały:
-
poprawę stanu zdrowia pracowników,
-
spadek absencji i zwolnień lekarskich,
-
wzrost kreatywności i redukcję liczby błędów.
Resort zdecydował się na model „gołębi”, czyli zamiast nakazów — firmy będą zachęcane do testowania różnych wariantów skróconego czasu pracy poprzez odpowiednie programy pilotażowe.
– Czterodniowy tydzień pracy brzmi dobrze, ale będzie miał daleko idące konsekwencje dla naszego stylu życia – mówi Judyta Światłowska. – W zasadzie oznacza, że trzeba by wyłączyć z handlu oprócz niedzieli także sobotę. Zapewne dla handlowców byłaby to dobra wiadomość. Możemy przyjąć, że Polacy zrobią wtedy większe zakupy w piątek.
Wiele usług publicznych będzie musiało jednak podrożeć: bezpieczeństwo, transport, wszędzie tam, gdzie potrzeba pracy ciągłej 24 godziny na dobę musimy przyjąć do wiadomości, że trzeba będzie zatrudnić dodatkowe osoby.
To nie tylko problem wzrostu kosztów. Pozostaje pytanie skąd je weźmieny? Już dzisiaj w Policji czeka kilka tysięcy wakatów. Zastanawiam się, czy czterodniowy tydzień pracy nie wymusi akcpetacji dla jeszcze większego uczestnictwa migrantów w naszym rynku pracy – mówi Światłowska.

Wenanty Katarzyniec – z pielgrzymką do katolickiego “specjalisty od finansów”
Czterodniowy tydzień pracy: Rewolucja 100-80-100 czy utopia dla wybranych?
Jajek nie zabraknie, ale pieniędzy może
Prof. Benjamin Laker (Henley Business School)
Prof. Laker zauważa, że czterodniowy tydzień pracy może prowadzić do lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, ale ostrzega przed potencjalnym przeciążeniem pracowników:
„Głównym argumentem za czterodniowym tygodniem pracy jest stworzenie większej równowagi, dając pracownikom więcej czasu na relaks, spędzanie czasu z rodziną lub realizowanie osobistych zainteresowań. Ale czy naprawdę spełnia tę obietnicę? Dla niektórych dodatkowy dzień wolny to prawdziwa okazja do naładowania baterii. Jednak dla innych skompresowany tydzień pracy po prostu przenosi stres i obciążenie na mniej dni, prowadząc do cyklu intensywnej pracy i równie intensywnego wypoczynku.”
Forbes
Dr Dale Whelehan (CEO 4 Day Week Global)
Dr Whelehan podkreśla, że skrócenie tygodnia pracy może poprawić zdrowie psychiczne pracowników:
„Tygodniowy pięciodniowy tydzień pracy powstał, aby zapobiec utracie kończyn przez ludzi; czterodniowy tydzień pracy jest tutaj, aby zapobiec utracie ich umysłów.”

Polski PKB na mieszkańca traci do średniej Unii Europejskiej w 2024 r. Unijne raje podatkowe nadal zgarniają nieuczciwą premię
Czterodniowy tydzień pracy: Rewolucja 100-80-100 czy utopia dla wybranych?
Czterodniowy tydzień pracy - czy przyniesie nam dobro?
Według katolickiej nauki społecznej praca nie jest jedynie źródłem utrzymania, ale także drogą do osobistego rozwoju, realizacji powołania i budowania wspólnego dobra. Jak przypomina św. Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens, praca ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Dlatego każda zmiana w organizacji pracy — także skrócenie tygodnia pracy — powinna być oceniana nie tylko przez pryzmat produktywności, ale także w świetle jej wpływu na integralny rozwój osoby ludzkiej.
Krótszy tydzień pracy może przynieść realne korzyści duchowe i społeczne: więcej czasu na rodzinę, odpoczynek, rozwój osobisty, modlitwę czy zaangażowanie społeczne. Jest to w duchu chrześcijańskiego rozumienia świętowania i troski o równowagę między pracą a życiem prywatnym.
Jednocześnie nie można pominąć ryzyka, które niesie ta zmiana — zwłaszcza dla tych, którzy pracują w mniej elastycznych sektorach lub na gorzej opłacanych stanowiskach. Jeśli czterodniowy tydzień pracy stanie się przywilejem jedynie dla wybranych grup zawodowych, pogłębi istniejące nierówności społeczne. Katolicka zasada solidarności domaga się, aby zmiany w organizacji pracy były dostępne sprawiedliwie dla wszystkich, a nie tylko dla najlepiej sytuowanych.
Ostatecznie, każda inicjatywa zmierzająca do reformy pracy powinna stawiać w centrum człowieka i jego godność, a nie wyłącznie wskaźniki efektywności. Czterodniowy tydzień pracy może być szansą na głębsze przeżywanie swojego powołania i budowanie bardziej ludzkiej gospodarki — pod warunkiem, że będzie wdrażany w duchu sprawiedliwości, solidarności i troski o dobro wspólne.