Adam Szustak 27 lipca 2025 roku przybył do Świdnickiej Katedry na zaproszenie Uniwersytetu Trzeciego Wieku, by koncelebrować Mszę Świętą i wygłosić konferencję. Dominikanin w charakterystycznym dla siebie stylu – pełnym emocji i autentyczności– zaprosił wiernych do odkrycia, jak kocha Bóg.
W centrum rozważań postawił jedno z mniej znanych, ale niezwykle wymownych wydarzeń z Ewangelii – wskrzeszenie młodzieńca z Nain. Jego przesłanie? Miłość Boga nie zatrzymuje się na powierzchni. On widzi cię do głębi, przenika twoje cierpienie i jest gotów wejść do twojego grobu, by cię z niego wyprowadzić.
O. Adam Szustak: ‘Bóg widzi całe twoje wnętrze – bardziej niż ty sam’
O. Adam Szustak: Spojrzał, użalił się i dotknął
(…) Chciałbym wam pokazać pewien sposób kochania Pana Jezusa, który, jestem przekonany, jest właściwy dla Niego, kochającego nas, ale powinien być też sposób, w jaki my siebie nawzajem kochamy.
(…) Pan Jezus w trakcie swojego życia, przynajmniej tak Ewangelia podaje, przywrócił już po śmierci do życia trzy osoby. Zobaczcie, jesteśmy pod murami, albo raczej w bramie miejskiej miasta o nazwie Nain. I musimy się chwilę nad tym zatrzymać. Kochani, to miasto Nain to jest jedna z najbardziej tajemniczych miejscowości w Piśmie Świętym.
(…) Kiedy jest małżeństwo, kiedy umiera mąż, to żona po nim nie dostaje żadnego majątku, nie dostaje domu, nie dostaje pieniędzy. Wszystko przechodzi na potomka, ale tylko męskiego (prawo żydowskie). Czyli jeżeli mieliby córki, to te córki również nic nie dostają. Jeżeli jest syn, to syn przejmuje cały majątek ojca.
Oczywiście wiadomo, że wtedy zazwyczaj syn brał mamę. Nie no, jakby mama dalej żyła w tym samym domu. Tylko zobaczcie, w jakiej sytuacji jest ta kobieta. Ona jest wdową, czyli straciła już męża, miała syna, który oczywiście wszystko pewnie odziedziczył potem jej mężu, ale ten syn jedyny właśnie umarł. Czyli ta kobieta w tym momencie jest pozbawiona absolutnie wszystkiego. (…)
Zauważcie, co Pan Jezus robi. Ewangelista Łukasz opisuje to trzema prostymi rzeczami. Mówi tak. Jezus, kiedy spotkał tę kobietę w tej bramie miasta, na tym pogrzebie, napisane jest, że spojrzał na nią, czyli zobaczył tę kobietę. Kiedy ją zobaczył, to użalił się nad nią, Potem próbował powiedzieć do kobiety “nie płacz”, ale jak się okazuje, oni szli dalej, nie zatrzymali się, czyli ta kobieta go zignorowała razem z tym całym pogrzebem, poszli dalej i dopiero kiedy Jezus dotknął ich, to się zatrzymali. Kochani, trzy rzeczy. Spojrzał, użalił się i dotknął.
Kochani, ja kiedyś w tej Ewangelii zrozumiałem, co się tu dzieje, to zrozumiałem, na czym polega miłość Boga do mnie. Spróbujmy sobie te trzy rzeczy rozkminić. Bo ja wiem, że to brzmi tak prosto, tak? Pan Jezus zobaczył, zrobiło Mu się przykro i wskrzesił tego chłopaka. Tam jest ukryte milion razy więcej rzeczy. (…)

Chrześcijaństwo i polityka. Niezbędna synergia czy niebezpieczne połączenie?
O. Adam Szustak: ‘Bóg widzi całe twoje wnętrze – bardziej niż ty sam’
O. Adam Szustak: Uwaga, Bóg cię widzi
Kochani, ilu ludzi na świecie żyje w takim przekonaniu, że nikt, również Pan Bóg, ich nie widzi, że są niewidzialni. Czy macie takie przekonanie nieustannie, że Bóg wie, co się u was dzieje? Ja wiem, że niektórzy oczywiście macie. Kochani, ja ciągle spotykam ludzi, którzy mówią, ojcze, ale Pan Bóg naprawdę wie, co się dzieje w moim życiu?
Ja wiem, że On jest Wszechmogący, Wszechwiedzący itd., ale tych ludzi jest przecież 7 miliardów na świecie. On naprawdę widzi? Ojcze, mi się życie wali. Ja jestem jednym z miliarda. Uwaga, Bóg cię widzi. (…) Tu jest na pewno mnóstwo takich ludzi, którzy mają takie przekonanie, że nikt tak naprawdę nie wie, co się dzieje w waszym sercu.
Nawet jeżeli jesteście w małżeństwie, w rodzinie, to pewnie często macie takie przekonanie, że on nie ma pojęcia, co się we mnie dzieje. Ja wiem, że niby próbuję mnie kochać, albo właśnie nie. Ktoś naprawdę wie, co się wydarzy na samym dnie tego, co ja przeżywam?
Uwaga. Bóg cię widzi. Nie to, że Bóg, kochani, teraz patrzy tutaj na kościół w Świdnicy i mówi, o, naszli się, fajnie. Nie. Bóg w tej chwili widzi całą głębię tego, co się w ciebie dzieje. Mało tego, On widzi znacznie więcej, niż ty w ogóle widzisz w sobie. On widzi, skąd się wszystko wzięło, On widzi wszystkie korzenie tego, co się wydarzyło. On widzi całą twoją historię, tą przeszłą i tą, która będzie. On cię naprawdę widzi.
(…)
Znacie człowieka, który nie cierpi? Spotkaliście jakiś człowieka, który by nie doświadczał żadnego cierpienia? Ja nie spotkałem jeszcze nigdy żadnego człowieka, który by w ogóle nie cierpiał. Każdy jakoś cierpi. Uwaga! Bóg każdego widzi i Bóg każdego cierpienia przeżywa sam w sobie. Kochani, pomyślcie o swoim cierpieniu. Pomyślcie ile razy 7 miliardów, to zrozumiecie, co się dzieje w sercu Bożym.
O. Adam Szustak: ‘Bóg widzi całe twoje wnętrze – bardziej niż ty sam’
O. Adam Szustak: Uwaga, co mówi Jezus? “Mogę cię z tego podnieść”
(…) Święty Augustyn, napisał bardzo piękną rzecz. Wszyscy ludzie na świecie są podzieleni na trzy grupy tak jak te trzy wskrzeszenia. Pierwsza, największa i to jest prawdopodobnie ogromna większość z was, to są ludzie trochę umarli. Czyli nie chodzi o to, że twoje życie jest całkowicie pogrzebane, tylko każdy ma trochę rzeczy, które mu umarły. Jakaś relacja się skończyła, masz jakiś grzech, no taki jesteś po prostu, trochę nieżywy.
Uwaga, co mówi Jezus?” Mogę cię z tego podnieść. Mogę do ciebie podejść i powiedzieć, dziewczynko, mówię ci, wstań”. I ona natychmiast wstaje. Jezus mówi, mogę cię z tego, co jest twoją śmiercią, podnieść. Augustyn mówi, że jest druga grupa ludzi, znacznie mniejsza. Tu jest pewnie może kilka osób w tym kościele, w tej drugiej grupie. To są ci, których już w trumnie niosą na cmentarz. I nie chodzi oczywiście, mam nadzieję, o rozumienie dosłowności, tylko tacy, że macie takie przekonanie, że moje życie to jest tak, żeby byle dojechać do końca. (…)
Uwaga, Jezus mówi, tak jak w tym drugim wskrzeszeniu, “Młodzieńcze, mówię ci, wstań”. Czyli mówi, mogę cię z tego podnieść. Ty jesteś przekonany, że jedziesz do grobu już. Że nie da się tego odwrócić. Że twoje życie za bardzo pojechało w jakąś rozwałkę. A ja ci mówię, wstawaj! Tu mogę tylko wyobrazić dygresję. Tu napisał też św. Augustyn. Zauważyliście, że to jest jedyne miejsce w Piśmie Świętym, gdzie ktoś nie posłuchał Pana Jezusa?
Jezus powiedział: “Młodzieńcze, mówię ci, wstań!” A on usiadł. No i to już św. Augustyn się śmiał, jak on mógł nie posłuchać Zbawiciela? Ta trzecia grupa. Augustyn mówi, jeszcze trzecia grupa, mam nadzieję, że w tym Kościele nikogo takiego nie ma. Ale może ktoś tu jest z tej trzeciej grupy. Po prostu ty już leżysz i nie wiesz. To jest życie tak przeżarte jakimś złem, jakimś grzechem albo nieszczęściem, to nie zawsze musi być twoja wina.
Bo to może ktoś cię skrzywdził, ktoś ci tak serce rozjechał, że masz wrażenie, ja po prostu już leżę w grobie i gniję, to w ogóle to już nawet nie ma co zbierać. To nie to, że mnie niosą. Ja jestem już zakopany po prostu trzy piętra podziemi.
Taki jestem zombie za życie. Żyję, bo żyję, bo żyję. Zabić się boję. Ale tu już nic nie ma. Pamiętacie, jak Jezus tego trzeciego wskrzesił, Łazarza? Przy pierwszym powiedział do dziewczynki, dziewczynko, mówię ci, wstań. Przy drugim, Młodzieńcze, mówię ci, wstań. Pamiętacie, jak było przy trzecim? Ewangelista Jan mówi tak. Jezus kazał odwalić ten kamień. Nie, bo on był już pochowany w tym grobie. I zawołał donośnym głosem. Czyli Jezus krzyczał. Łazarzu, wyjdź na zewnątrz.
O. Adam Szustak: ‘Bóg widzi całe twoje wnętrze – bardziej niż ty sam’
O. Adam Szustak: Nawet jeżeli zejdziesz na samo dno jakiegoś grobu, Ja cię jednym zdaniem mogę stamtąd wyprowadzić
(…) Ja jestem tak pogrążony w różne rzeczy, że mnie nigdy w życiu nikt nie uwolni. Ten człowiek miał chustę na twarzy, czyli nic nie widział. Jezus ma tak potężne słowo, że Jezus komuś takiemu mówi, Łazarzu, wyjdź na zewnątrz. I ta niemota powiązana z tym brakiem widzenia, wytarabaniła się dwa piętra do góry i dopiero tam Go rozwiązali. Czyli co mówi Jezus? Nawet jeżeli zejdziesz na samo dno jakiegoś grobu, Ja cię jednym zdaniem mogę stamtąd wyprowadzić.
(…)
Zbawienie to nie jest ten dekret Boga, który mówi, dobra, przebaczę wam. Dobra, nie będę pamiętał. Nie, Bóg mówi, chciałbym zająć twoje miejsce w twoim cierpieniu. Chciałbym zająć twoje miejsce tam, gdzie umierasz. Chcę, żebyś ty poszedł wolniej, a ja tam pójdę. O to chodzi w zbawieniu. I mam do was jedną bardzo prostą prośbę, już kończymy. Jak dzisiaj do chałupy wrócicie, siądźcie, proszę dzisiaj wieczorem na jakąś chwilę modlitwy. w pokoju, na balkonie i gdziekolwiek. Pokażcie Jezusowi, gdzie was boli. Gdzie jesteście w grobie. Gdzie jesteście powiązani w te prześcieradła.
Gdzie macie chustę na twarzy. Mówicie, nie widzę. Gdzie jesteście już po prostu w procesji pogrzebowej na cmentarz. I powiedzcie Jezusowi “ Zamień się ze mną”. Ale na bezczelu. Zamień się ze mną. Chcę, żebyś mnie od tego uwolnił. Chcę, żebyś mnie z tego wyprowadził. Chcę, żebyś zrobił dla mnie to, co zrobiłeś dla Łazarza. I bądźcie jak Abraham dzisiejszy. Pięćdziesiąt, czterdzieści, trzydzieści, dwadzieścia, dziesięć, czyli nie w sensie raz poprosił i nie wysłuchał, to się obraził. Wołaj i krzycz, aż się to stanie.
Nasza wiara to nie są jakieś tam obrzędy w pięknych katedrach. Z całym szacunkiem, bo macie jedną z najpiękniejszych katedr, w jakich widziałem w życiu. Ale to nie jest nasza wiara. Nasza wiara to jest Bóg, który oddał za nas życie, który chce wejść dokładnie w sam środek twojego grobu. Tam, gdzie umierasz.
(…)
wAkcji24.pl | Opinie | o. Adam Szustak |zdjęcie: FB Langusta na Palmie| 05.08.2025