Wielkanoc 2025 roku przyniosła Polakom nie tylko duchowe przeżycia, ale i finansowe wyzwania. Jak wynika z danych Eurostatu, w marcu 2025 r. roczna inflacja HICP w Polsce wyniosła 4,4%, co plasuje nasz kraj na trzecim miejscu pod względem najwyższej inflacji w Unii Europejskiej – za Rumunią (5,1%) i Węgrami (4,8%) . Dla porównania, średnia inflacja w strefie euro wyniosła 2,2%, a w całej UE – 2,5%.
Bardzo droga Wielkanoc 2025. Inflacja w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej
Wielkanocne zakupy pod presją cen
Święta Wielkanocne, będące czasem rodzinnych spotkań i tradycyjnych potraw, w tym roku dla wielu Polaków oznaczały konieczność głębszego sięgnięcia do portfela. Wzrost cen żywności, energii i usług sprawił, że przygotowanie świątecznego stołu stało się bardziej kosztowne niż w poprzednich latach.
W marcu 2025 r. inflacja w strefie euro spadła do 2,2% z 2,3% w lutym, co jest drugim z rzędu miesiącem spadku inflacji.Inflacja bazowa spadła do 2,5% r/r (z 2,6%), a wzrost cen usług spowolnił do 3,5% r/r . Pomimo utrzymującej się inflacji powyżej celu, presja cenowa słabnie, szczególnie w sektorze usług, a inflacja bazowa zbliża się do poziomu 2%.

Podatek Belki. Jak państwo przejmuje nasze oszczędności
Bardzo droga Wielkanoc 2025. Inflacja w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej
Wielkanoc 2025 i inflacja. Polska na tle Europy
W marcu 2025 roku średnia roczna stopa inflacji w UE wyniosła 2,5%. Wśród krajów o najwyższej inflacji znalazła się Polska – z inflacją na poziomie 4,4%. Wyższą inflację zanotowano jedynie na Węgrzech (4,8%) oraz w Rumunii (5,1%) (źródło: European Commission)
Na drugim biegunie znalazła się Francja z inflacją na poziomie 0,9%, następnie Dania (1,4%) oraz Luksemburg (1,5%) . W porównaniu z lutym 2025 roku roczna inflacja spadła w szesnastu państwach członkowskich, pozostała stabilna w jednym i wzrosła w dziesięciu.
„Wielkanoc to czas refleksji i nadziei, ale dla wielu rodzin w Polsce tegoroczne święta były również źródłem niepokoju finansowego – stwierdza Estera Szymanowska, dziennikarka Agencji Informacyjnej. – Wysoka inflacja, szczególnie w sektorze żywności i usług, uderza w domowe budżety, zmuszając wiele osób do rezygnacji z niektórych tradycyjnych potraw czy prezentów dla bliskich”– posumowuje Szymanowska.

Mniej dzieci to mniej pieniędzy i praca do późnej starości. Eksperci McKinsey ostrzegają przed konsekwencjami spadku urodzeń
Bardzo droga Wielkanoc 2025. Inflacja w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej
Droga Wielkanoc 2025
Pomimo utrzymującej się inflacji powyżej celu, presja cenowa słabnie, szczególnie w sektorze usług, a inflacja bazowa zbliża się do poziomu 2%. Jednocześnie gospodarka strefy euro nadal pozostaje w stagnacji. Wzrost PKB jest słaby, a nowe napięcia handlowe z USA mogą dodatkowo pogorszyć perspektywy wzrostu i jednocześnie ograniczyć presję inflacyjną w krótkim terminie. W związku z tym prawdopodobna jest kontynuacja luzowania polityki monetarnej. Kolejna obniżka o 25 pb oczekiwana jest po posiedzeniu EBC w dniach 16–17 kwietnia.
Rynek zakłada dalsze cięcia w czerwcu i lipcu, które mogłyby sprowadzić stopę depozytową do poziomu 1,5% do końca roku, o ile pogorszenie perspektyw gospodarczych oraz umiarkowana inflacja się utrzymają. Kluczowe pozostaną sygnały z konferencji prasowej EBC oraz skala ceł nakładanych przez USA i ewentualne działania odwetowe ze strony UE .
Wysoka inflacja w Polsce, szczególnie odczuwalna w okresie Wielkanocy, stanowi poważne wyzwanie dla wielu rodzin. Katolicka nauka społeczna, kładzie nacisk na godność człowieka i sprawiedliwość społeczną. Obecna sytuacja wymaga więc od nas większej solidarności i wsparcia dla najbardziej potrzebujących.

Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Bardzo droga Wielkanoc 2025. Inflacja w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej
Inflacja bije po portfelach – jaja nawet o 70% droższe niż jesienią
Choć jaj na Wielkanoc 2025 nie zabrakło, a Polska posiada jedno z najwyższych w Unii Europejskiej pogłowii kur niosek – ponad 50 mln sztuk – konsumenci z pewnością odczuli rosnące ceny. Jak informuje Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP), krajowa produkcja przekracza wewnętrzne zapotrzebowanie, co w teorii powinno gwarantować stabilność cen. Jednak rynek jaj, podobnie jak inne segmenty rolnictwa, nie funkcjonuje w oderwaniu od globalnych tendencji inflacyjnych i handlowych.
Mimo znacznej nadpodaży, ceny rosły – głównie ze względu na wzmożony popyt przedświąteczny oraz ograniczenie eksportu w warunkach niepewności. Z danych KIPDiP i Ministerstwa Rolnictwa wynika, że średnia cena jaj klatkowych (typ M) w sprzedaży hurtowej wzrosła od września 2024 r. do kwietnia 2025 r. o ponad 71%. Jaja ściółkowe podrożały o 36%, a z wolnego wybiegu – o 17%. Oznacza to, że w okresie siedmiu miesięcy ceny jednego z podstawowych produktów spożywczych – także liturgicznie ważnego symbolu życia i odrodzenia – wyraźnie wyprzedziły ogólny wskaźnik inflacji HICP.
W dniu 6 kwietnia br. za 100 jaj klatkowych płacono już prawie 74 zł, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawałoby się nierealne. To bolesna wiadomość dla rodzin, które z trudem wiążą koniec z końcem, a chcą podtrzymać świąteczne tradycje.

Wenanty Katarzyniec – z pielgrzymką do katolickiego “specjalisty od finansów”
Bardzo droga Wielkanoc 2025. Inflacja w Polsce jedną z najwyższych w Unii Europejskiej
Jajek nie zabraknie, ale pieniędzy może
W liczbach bezwzględnych Polska jest trzecim największym producentem jaj w UE – za Niemcami i Francją – i jednym z niewielu krajów, w których pogłowie kur nieśnych przekracza liczbę ludności. Na jednego Polaka przypada ponad 1,3 kury, co daje Polsce miejsce w czołówce, obok Holandii (1,7 kury na mieszkańca). To świadczy o potędze rodzimego sektora drobiarskiego, który jednak – jak zauważa Gawrońska – nie jest odporny na wahania rynków międzynarodowych i koszty produkcji.
W warunkach inflacji, nawet przy dobrej podaży, ceny pozostają niestabilne, a konsumenci płacą więcej. Paradoksalnie, kraj jajami płynący doświadcza tych samych problemów co importerzy – wahania hurtowych cen surowców, kosztów energii i transportu mają swoje odbicie w sklepowych cenówkach.
