Religia w szkole jest zagrożona. Stowarzyszenie Katechetów Świeckich kieruje list do Prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o wsparcie. Wcześniej Komisja Wychowania Katolickiego KEP wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec zmian w nauczaniu religii w szkole. To efekt opublikowanego rozporządzenie Ministra Edukacji z dnia 26 lipca 2024 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii.
Czy istnieje droga skutecznego zablokowania niekorzystnych zmian? Stowarzyszenie Katechetów Świeckich protestowało przeciwko rozporządzeniu MEN 21 sierpnia 2024 r. w Warszawie. Publikujemy, jako pierwsi, całe wystąpienie, które wygłosił PIOTR JANOWICZ przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.
Piotr Janowicz - Stowarzyszenie Katechetów Świeckich - przewodniczący. Wystąpienie podczas protestu w Warszawie 21.08.2024 r.
Piotr Janowicz: Resort edukacji pominął Stowarzyszenie Katechetów Świeckich a do konsultacji społecznych zaprosił podmioty, które nie mają nic wspólnego z nauczaniem religii!
Piotr Janowicz, Przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich: Stowarzyszenie Katechetów Świeckich postanowiło zająć stanowisko wobec wprowadzonych przez Resort Edukacji zmian w organizacji lekcji religii w szkołach. Pragniemy wyrazić swój stanowczy sprzeciw wobec pomysłów Ministerstwa Edukacji. Traktujemy przyjęte rozwiązania jako przygotowane niestarannie i wprowadzane pospiesznie, którym bardziej niż dobro uczniów i szukanie społecznego konsensusu przyświeca szybkie, byle jakie i w gruncie rzeczy pozorne realizowanie wyborczych postulatów, tych najłatwiejszych, bo wprowadzonych na poziomie rozporządzeń.
Protestujemy przeciwko traktowaniu edukacji w kategoriach zbijania politycznego kapitału z całkowitym pominięciem dyskusji o roli i kształcie nauczania religii oraz etyki w szkołach, która powinna odbywać się w szerokim gronie, także z udziałem świeckich osób wierzących, w tym rodziców, nauczycieli religii, a także uczniów.
My, katecheci świeccy, jesteśmy gotowi i otwarci na taką debatę. Tymczasem zostaliśmy całkowicie pominięci w konsultacjach projektu rozporządzenia. Choć o to zabiegaliśmy, dopiero po naszym wyraźnym sprzeciwie nasz głos został upubliczniony przez MEN.
Co ciekawe, resort edukacji pominął Stowarzyszenie Katechetów Świeckich jako organizację zrzeszającą osoby, które od kilkudziesięciu lat zawodowo zajmują się nauczaniem religii, a do konsultacji społecznych zaprosił podmioty, które nie mają nic wspólnego z nauczaniem religii!
Nadmienię tylko, że 18 lutego bieżącego roku Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zwróciło się do Ministerstwa Edukacji Narodowej z pytaniem, czy planowane są zmiany w zakresie organizacji lekcji religii w szkołach i z wnioskiem, by Stowarzyszenie było brane pod uwagę podczas konsultowania jakichkolwiek zmian. Pismem z dnia 18 marca 2024 roku Stowarzyszenie otrzymało zapewnienie z MEN, że obecnie nie toczą się żadne prace koncepcyjne czy legislacyjne zmierzające do zmiany statusu religii czy zmniejszenia wymiaru tej nauki.
Piotr Janowicz: Czy porozumienie powinno być traktowane wyłącznie jako bycie w kontakcie z przedstawicielami kościołów a wbrew ich woli, jak zrobiło to MEN?
W tym miejscu należy wskazać na jeszcze jeden fundamentalny aspekt wprowadzenia rozporządzenia z 26 lipca bieżącego roku. Zostało ono bowiem wprowadzone nie tylko wobec braku porozumienia z przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych, ale wbrew ich stanowisku.
Czy porozumienie powinno być traktowane wyłącznie jako bycie w kontakcie z przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych, a wbrew ich woli, jak zrobiło to MEN? Czy raczej „w porozumieniu” oznacza wprowadzenie wspólnego stanowiska stron, na które one przystają? Czy autorytarne wprowadzenie rozporządzenia wbrew stanowiskom kościołów i związków wyznaniowych jest realizacją idei państwa demokratycznego, zatem opartego na dialogu i wzajemnym poszanowaniu oraz poszanowaniu obowiązującego prawa, czy wręcz przeciwnie?
Na te pytania powinniśmy sobie dzisiaj odpowiedzieć.
Warto w tym miejscu przytoczyć pojawiające się w ostatnich dniach w mediach stanowisko profesora Pawła Boreckiego, który wskazał, że rozporządzenie z 26 lipca bieżącego roku powinno zostać zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego jako nielegalne, wadliwe ze względów proceduralnych. Jako stowarzyszenie wystąpiliśmy do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana Andrzeja Dudy, aby stojąc na straży konstytucji zajął się kwestią zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego rozporządzenia MEN.
Dodatkowo wierzymy, że przedstawiciele kościołów i związków wyznaniowych w tym Kościoła Rzymskokatolickiego, zaskarżą rozporządzenie MEN z dnia 26 lipca bieżącego roku do Trybunału Konstytucyjnego.
Religia w szkole: PROTEST STOWARZYSZENIA KATECHETÓW ŚWIECKICH
Komisja Wychowania Katolickiego KEP: Zmiany wprowadzane przez Ministerstwo Edukacji naruszają prawo oświatowe i zasady pedagogiczne
Piotr Janowicz - Stowarzyszenie Katechetów Świeckich - przewodniczący. Wystąpienie podczas protestu w Warszawie 21.08.2024 r.
Piotr Janowicz: Ministerstwo Edukacji prowadzi zakamuflowane działania nakierowane na całkowite wyprowadzenie nauczania religii oraz etyki ze szkół
W debatach publicznych wiele się mówi o tolerancji. Zastanówmy się nad tym, czy szkoła, która spycha przed pierwszą lub po ostatniej godzinie lekcyjnej religię i etykę, która usuwa wliczanie do średniej ocen tylko z tych przedmiotów i łączy w ramach wspólnych zajęć lekcyjnych siedmiolatków czy nawet sześciolatków z dziesięciolatkami albo dziesięciolatków z trzynastolatkami rozumie w ogóle, czym jest edukacja dostosowana do rozwoju intelektualnego i emocjonalnego uczniów oraz ich postaci? Oczywiście, że nie.
Czemu zatem mają służyć przyjęte rozwiązania? Czy nie są to zakamuflowane działania nakierowane na całkowite wyprowadzenie nauczania religii oraz etyki ze szkół pod pozorem uporządkowania organizacji pracy szkół?
Ministerstwo Edukacji na swoich stronach zamieściło informację, z której wynika, że celem zmian jest dostosowanie warunków i sposobu organizacji zajęć religii i etyki do możliwości organizacyjnej pracy szkół i przedszkoli w zakresie racjonalnego dysponowania kadrą pedagogiczną i czasem na realizację tych zajęć. Co kryje się pod hasłem racjonalnego dysponowania kadrą i czasem? Nic innego jak doprowadzenie do usunięcia etyki i religii ze szkół.
Połączenie w osobliwe grupy uczniów z klas na różnym poziomie edukacji w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych pozbawi nie tylko dostępu do edukacji zgodnej z ich dotychczasową wiedzą czy rozwojem psychologiczno-emocjonalnym, ale postawi w bardzo niekomfortowej sytuacji porównywania się ze starszymi kolegami z klas wyższych, z którymi będą mieli oni wspólne lekcje.
Taka organizacja zajęć może spowodować postawę wycofania u młodszych uczniów, u starszych z nich dyskomfort spowodowany poczuciem edukacyjnego cofania się czy wręcz uwsteczniania. To z kolei pod hasłem racjonalizacji czasu ukryte jest osiągnięcie takiego właśnie celu. Osłabienia religii i etyki poprzez masowe wypisywanie się uczniów, czyli zawoalowane wyprowadzenie religii i etyki ze szkół, tak zwanymi tylnymi drzwiami, przy użyciu miękkich metod.
Piotr Janowicz: Tolerancja religijna jest jednym z fundamentów dobrze funkcjonującego społeczeństwa
Jak powszechnie wiadomo, w zdecydowanej większości krajów naszego kontynentu nauczanie religii obecnej jest w publicznym systemie oświaty w 23 krajach Unii Europejskiej. Nauczanie religii w publicznych szkołach jest normą, przy czym jest ona przedmiotem obowiązkowym w szkołach w Austrii, w Grecji, na Cyprze, Malcie, Danii, Szwecji, Finlandii i większości landów niemieckich.
Dlaczego zatem nasz kraj ma być tym, który podejmuje działania wyprowadzające religię ze szkół? Dlaczego władze naszego kraju nie potrafią dostrzec, że nauczanie religii w szkołach stanowi wyraz realizacji praw i wolności obywatelskich? Dlaczego w 1990 roku było to zrozumiałe, a teraz cofamy się do standardów sprzed roku 1990?
Nie nauczymy nikogo szacunku ani tolerancji, jeśli nie będziemy jej uczyć w przestrzeni szkolnej. A właśnie tolerancja religijna jest jednym z fundamentów dobrze funkcjonującego społeczeństwa. Dlatego jako stowarzyszenie dostrzegamy konieczność prowadzenia pogłębionych rozmów na temat kształtu religii i etyki w szkołach, jako realizacji demokratycznego prawa do wychowania w zgodzie z wyznawaną religią, ale też do nauczania gotowego nastawianie pytań i poszukiwania odpowiedzi.
To właśnie religia i etyka są lekcjami umożliwiającymi poruszanie fundamentalnych, egzystencjalnych kwestii, jakże ważnych dla rozwoju każdego człowieka. Przedstawienie tych przedmiotów jako zbędnych w systemie edukacji, co obecnie się dokonuje, redukuje go, pozbawia możliwości zadawania pytań o sens ludzkiego życia i szukania na nie odpowiedzi, a także dostrzegania moralnego aspektu dokonywania wyborów i podejmowanych działań.
Czym jest strategia salami? Jak jest stosowana wobec Kościoła Katolickiego w Polsce? [ANALIZA]
Piotr Janowicz - Stowarzyszenie Katechetów Świeckich - przewodniczący. Wystąpienie podczas protestu w Warszawie 21.08.2024 r.
Piotr Janowicz: Czy z pozycji władzy wykonawczej postanowiono, że dzieci wierzące otrzymają lekcje bycia gorszymi od niewierzących?
Wskutek wprowadzonych zmian organizacyjnych uczniowie klas starszych będą zmuszeni do realizacji materiału, który już wcześniej realizowali, a młodsi staną pod koniecznością przeskoku na wyższy poziom nauczania. Bo jak pogodzić naukę szóstoklasisty, czwartoklasisty?
W takich okolicznościach ktoś z uczniów zawsze będzie zmuszony wykonać krok w tył, a w edukacji przecież nie chodzi o to, by się cofać. Zatem starsi uczniowie, którzy uczęszczają na religię lub etykę od września zostaną postawieni w sytuacji osób repetujących, powtarzających klasę albo nawet dwie klasy. Zupełnie tak, jakby Ministerstwo Edukacji Narodowej chciało ich ukarać właśnie za to, że chcą uczęszczać na religię albo etykę.
Podobnie ukarani rozporządzeniem będą uczniowie młodsi, którzy podczas wspólnej lekcji ze starszymi poczują się gorszymi. Czy o to chodziło, aby w następstwie poczucia dyskomfortu uczniowie sami wypisywali się z religii? Czy to pomysł MEN na to, aby doprowadzić do rozpadu fundamentalnej zasady edukacji, jakim jest nauczanie na tym samym poziomie wiekowym?
Dlaczego podobnej regulacji nie wprowadzona w stosunku do nauczania innych przedmiotów, jak na przykład języka polskiego, biologii, WF-u czy matematyki? To nic innego, jak sytuowanie uczniów chodzących na religię w gorszej sytuacji w stosunku do sytuacji uczniów na lekcjach z innych przedmiotów. A to stanowić może wyraz dyskryminacji ze względu na przynależność religijną.
To już nie tylko promowanie braku tolerancji religijnej, ale próba legalizowania przez men dyskryminacji ze względu na przynależność religijną, czyli jawne uderzenie w prawa i wolności obywatelskie zagwarantowane w Konstytucji.
Poszukujemy odpowiedzi na pytanie, jaką lekcję dorośli zafundowali dzieciom rozporządzeniem z dnia 26 lipca bieżącego roku. Czy z pozycji władzy wykonawczej postanowiono, że dzieci wierzące otrzymają lekcje bycia gorszymi od niewierzących? Że otrzymają oni nauczkę, że nie warto wyznawać religii?
Co warto zaznaczyć, dzieciom i młodzieży zabrano także prawo do tego, by oceny z przedmiotu, który wybrały, one i ich rodzice nie były wliczane do średniej oceny.
Religia w SZKOLE: Stowarzyszenie Katechetów Świeckich protestuje
Religia zostaje w szkole: Petycję podpisało już ponad 35 tys. osób
Piotr Janowicz - Stowarzyszenie Katechetów Świeckich - przewodniczący. Wystąpienie podczas protestu w Warszawie 21.08.2024 r.
Piotr Janowicz: Dlaczego w większości europejskich krajów religia w szkole publicznej może być normą i przejawem wolności religijnej, a w Polsce traktowana jest jak wynaturzenie?
W obecnej sytuacji trudno przekonać kogokolwiek, że MEN naprawdę zależy na uczeniu tolerancji. W ten sposób nie wychowamy osób otwartych na drugiego człowieka.
Dlaczego MEN nie skorzystało z doświadczeń nauczycieli religii i nie jest gotowe na prowadzenie dialogu? Dlaczego nikt także nie bierze pod uwagę zdania samych uczniów siejąc propagandę, jakoby wszyscy Polacy nie chcieli religii w szkole?
Otóż rzeczywistość jest zgoła odmienna. A co z osobami, dla których religia i etyka są istotne? Ich stanowisko się nie liczy? Przypomnę, że w Polsce blisko 80% uczniów uczęszcza na lekcje religii. Dlaczego jako społeczeństwo chcemy być tak bardzo nietolerancyjni, żeby im to utrudniać?
Dlaczego w większości europejskich krajów religia w szkole publicznej może być normą i przejawem wolności religijnej, a w Polsce traktowana jest jak wynaturzenie? Zastanówmy się wspólnie, jaki jest cel prowadzenia takiej narracji i komu oraz czemu ma to służyć.
Nie godzimy się na to, by nauczanie religii było tematem zastępczym polityków. Mówimy stop przepisom, które dyskryminują uczniów chcących uczęszczać na religię i etykę, odbieraniu im i ich rodzicom konstytucyjnych praw. Protestujemy przeciwko wprowadzeniu regulacji prawnych, które powinny opierać się na porozumieniu z kościołami, a pojawiają się wbrew ich stanowisku.
Nie akceptujemy wprowadzeniu zmian tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego, co zdezorganizuje pracę szkół, a nauczycieli religii stawia w niepewnej, znacznie gorszej sytuacji w stosunku do nauczycieli innych przedmiotów w zakresie zatrudnienia oraz uniemożliwiając im efektywne nauczanie zgodne z rozwojem emocjonalnym i intelektualnym uczniów, którzy będą wbrew logice łączyli w osobliwe, zróżnicowane wiekowo grupy.
Protestujemy przeciwko wprowadzeniu nowych regulacji ad hoc bez uwzględnienia sytuacji zawodowej nauczycieli religii i wobec braku okresu przejściowego i ewentualnego wsparcia możliwości przekwalifikowania w ramach zawodu nauczyciela.
Oczekujemy wprowadzenia dobrowolnego wyboru obowiązkowej religii lub etyki. Mówimy tak dla tolerancji religijnej. Mówimy nie dla dyskryminacji nauczycieli religii i deprecjonowaniu nauczania tego przedmiotu.
Przeciwstawiamy się fałszywej narracji, jakoby uczniowie byli zmuszani do religii w Polsce, jakby istniała tylko wiara rzymskokatolicka i jakby jej nauczanie w szkołach prowadzone było wyłącznie przez osoby duchowne. Jesteśmy grupą zawodową, której obecność nie powinna być nieustannie przemilczana jako niewygodna.
Kościół to w większości wierni świeccy. Jesteśmy zwolennikami państwa, które daje prawo obywatelom do edukacji religijnej zgodnej z wyznaniem. Świeccy katolicy, nic o nas bez nas.
Piotr Janowicz, Przewodniczący – Stowarzyszenie Katechetów Świeckich
Biskup Świdnicki Marek Mendyk wzywa do postu i modlitwy w intencji Ojczyzny i pokoju na świecie!
Nasz podcast: Rozmowy w Akcji
wAkcji24.pl |Opinie | MNN żródło: Piotr Janowicz, wystąpienie podczas protestu w Warszawie 21.08.2024 r. Stowarzyszenie Katechetów Świeckich | Fot. screen YT Telewizja Trwam | 22.08.2024