Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump 2 kwietnia 2025 roku ogłosił wprowadzenie szeroko zakrojonych ceł na importowane towary, nazywając ten dzień „Deklaracją Niepodległości Ekonomicznej”. Nowe taryfy obejmują podstawową stawkę 10% na niemal wszystkie importowane produkty, z wyższymi stawkami dla wybranych krajów, takich jak 20% dla Unii Europejskiej, 34% dla Chin oraz 25% na wszystkie importowane samochody.
Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Polska jako członek Unii Europejskiej została objęta 20 proc. cłem
Decyzja ta spotkała się z szerokim sprzeciwem na arenie międzynarodowej. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, skrytykowała posunięcie USA, ostrzegając, że globalna gospodarka „będzie cierpieć” z powodu tych taryf. Chiny również potępiły działania USA, zapowiadając podjęcie odpowiednich środków zaradczych w celu ochrony własnych interesów (The Guardian).
Polska, jako członek Unii Europejskiej, została objęta 20-procentowymi cłami na eksport do Stanów Zjednoczonych.Według danych z 2023 roku, polski eksport do USA wyniósł 12,6 miliarda dolarów, z głównymi kategoriami obejmującymi maszyny i urządzenia mechaniczne (3,62 miliarda dolarów), urządzenia elektryczne (1,45 miliarda dolarów) oraz sprzęt optyczny i medyczny (1,45 miliarda dolarów). (Trading Economics)

Polski PKB na mieszkańca traci do średniej Unii Europejskiej w 2024 r. Unijne raje podatkowe nadal zgarniają nieuczciwą premię
Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Donald Trump wprowadza cła dla UE. Kogo w Polsce dotkną nowe amerykańskie taryfy?
Minister Finansów, Andrzej Domański, ocenił, że nowe taryfy będą miały „umiarkowany wpływ” na polską gospodarkę, podkreślając jej odporność i zróżnicowaną strukturę. Zauważył, że Polska nie jest tak zależna od eksportu do USA jak niektóre inne kraje europejskie.
Wiele jednak wskazuje, że nowe taryfy odczują przemysł motoryzacyjny oraz sektor stalowy i aluminiowy.
Wyłączając wariant ostrej wojny handlowej między USA a UE, sektorami, które zanotują największe spadki eksportu, będą według Polskiego Instytutu Ekonomicznego:
- Górnictwo i wydobywanie (spadek o 3-4 proc.), prawdopodobnie ze względu na wykorzystanie węgla koksującego w produkcji stali, na którą nałożono cła.
- Usługi sektora transportowego (spadek o 1,5 proc.), wynikający z ogólnego ograniczenia wymiany międzynarodowej.
- Sektor motoryzacyjny (spadek o 1,5 proc.).
W sektorze produkcji metali podstawowych, również pojawi się się spadek eksportu, ale tylko o 1 proc.

Mniej dzieci to mniej pieniędzy i praca do późnej starości. Eksperci McKinsey ostrzegają przed konsekwencjami spadku urodzeń
Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Unia Europejska może nas dobić
Unia Europejska rozważa wprowadzenie środków odwetowych w odpowiedzi na amerykańskie taryfy. Jednym z rozważanych kroków jest nałożenie podatku na usługi cyfrowe świadczone przez amerykańskie giganty technologiczne. I to właśnie w cłach odwetowych Unii Europejskie upatrują główne problemy eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
„Najpoważniejsze konsekwencje dla polskiej gospodarki wiązałyby się z realizacją scenariusza eskalacji konfliktu handlowego, zakładającego wprowadzenie kompleksowych ceł w relacjach USA-UE wraz z działaniami odwetowymi z obu stron. Implementacja tego scenariusza skutkowałaby redukcją polskiego PKB o 0,43 proc. oraz spadkiem eksportu w zdecydowanej większości badanych sektorów gospodarki. Potencjalne cła handlowe, które zapowiedział Donald Trump, wpłyną negatywnie na polską gospodarkę w każdym ze scenariuszy, jednak należy podkreślić, że ogólny efekt na poziom PKB nie jest niepokojący – największe ryzyko wiąże się z obciążeniem poszczególnych sektorów oraz z narastającą niepewnością gospodarczą.” – wskazuje Aleksandra Sojka, starsza analityczka z zespołu gospodarki światowej w PIE.

Uchodźcy z Ukrainy nie chcą wracać do kraju. Polska będzie ich nowym domem?
Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Cła na amerykańskie komputery i usługi cyfrowe?
– Od tego jak agresywna będzie odpowiedź Unii Europejskiej zależeć będzie sytacja każdego biznesu i gospodarstwa domowego w Polsce – uwazą Estera Szymanowska z Agencji Informacyjnej. – Jeśli UE zdecyduje się na cła na popularne amerykańskie smartfony (Apple i Motorola) to będziemy mieli problem, ale dotyczący głównie osób zamożniejszych, którzy być może jakoś to zaakceptują. Gorzej jeśli UE uderzy w sprzęt komputorowy – bo tu domiuje produkacja amerykańska (Apple, Dell, HP). Rozwiązaniem będzie umowa handlowa z Chinami i „przeproszenie się” z Huawei. Ale to też nie jest takie oczywiste, bo UE narzuciła potężne cła na chińskie samochody elektryczne, więc negocjacje z Pekinem będą trudne – podkreśla Szymanowska.
Największy kłopot będzie wtedy, kiedy Unia Europejska wprowadzi cła na usługi cyfrowe. – Tutaj nie ma gotowych rozwiązań zastępczych – mówi Szymanowska. – Zamienimy ChatGPT na DeepSeek? Googla na Baidu? Facebooka na WeChat? Co z programami Microsoftu? Unia Europejska chciałaby być potęgą AI, ale zupełnie nie potrafi – zwraca uwagę Szymanowska.

Chiński BYD rewolucjonizuje rynek samochodów elektrycznych. Czy konsumenci pokochają takie elektryki?
Donald Trump wprowadza globalne cła. Co to oznacza dla Polski?
Czy Donald Trump oszalał? A może taryfy dla UE są sprawiedliwe?
W artykule opublikowanym w „Financial Times” pt. „A 25% tariff on Europe is only fair” Jason Cummins, główny ekonomista USA w Brevan Howard, analizował argumenty administracji prezydenta Donalda Trumpa dotyczące wprowadzenia 25-procentowych ceł na towary importowane z Europy.
Jason Cummins wskazuje, że choć stawki celne między USA a Europą są stosunkowo niskie, to przewaga konkurencyjna Europy wynika głównie z barier pozataryfowych, zwłaszcza z polityki dotyczącej podatku od wartości dodanej (VAT). Podatek ten nie występuje w USA, natomiast jest doliczany do każdego produktu amerykańskiego sprzedawanego w Unii Europejskiej. W Polsce VAT wynosi 23 proc. (stawka podstawowa). To własnie VAT sprawia, że te same produkty w Stanach Zjednoczonych są tańsze niż w UE.
Zgodnie z analizą Cumminsa, europejskie przedsiębiorstwa, takie jak producenci samochodów, nie płacą VAT od towarów przeznaczonych na eksport. Dla Komisji Europejskiej jest to fundamentalna zasada, jednak dla firm amerykańskich eksportujących do Europy stanowi to problem, ponieważ stawia je w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej. Wprowadzenie taryf 20 proc. przez Donalda Trumpa jest więc w opini ekonomisty FT sprawiedliwym działaniem – czytaj więcej
Jeśli jednak UE odpowie analogicznymi cłami, to może się okazać, że produkty amerykańskie w Polsce są o połowę droższe niż w USA (suma VAT (23 proc.) i potencjalne taryfy 10-20 proc. A ponieważ dla wielu z nich bardzo trudno znaleźć alternatywy, będzie to oznaczało bardzo poważne turbelencje dla gospodarki i problemy dla gospodarstw domowych.

Donald Trump wprowadza 25-procentową taryfę USA na samochody. Co ze sprawiedliwością w handlu?
wAkcji24.pl | Ekonomia | MOK źrodło: Polski Instytut Ekonomiczny | Komentarz: Estera Szymanowska | Ilustracja: Donald Trump FB | 3.04.2025