Z unijnego budżetu na pomoc publiczną największe gospodarki czerpią lwią część środków: w 2023 r. Francja i Niemcy odpowiadały za 47 proc. całej puli, a rok wcześniej aż za 52 proc. Koncentracja wydatków w sektorach kluczowych dla transformacji energetycznej rodzi pytania o konkurencyjność, sprawiedliwość i zgodność z katolicką nauką społeczną. Czy Europa potrafi połączyć zielone ambicje z ekonomiczną solidarnością?
Niemcy największym beneficjentem pomocy publicznej w UE. Koniec mitu o solidarności bogatych z biedniejszymi
Rekordowa frekwencja w muzeach – powrót do kultury z przytupem
Katolicka nauka społeczna podkreśla godność osoby i dobro wspólne. Subsydiowy wyścig nadwyręża oba filary: faworyzuje kapitał skoncentrowany w kilku krajach i zmniejsza szanse rozwoju regionów peryferyjnych. Skutkiem są rosnące dysproporcje gospodarcze, mogące pogłębiać podziały społeczne i polityczne w Europie. Transformacja energetyczna, choć moralnie zasadna, musi zatem uwzględniać zasadę solidarności i pomocniczości, by nie stała się kolejnym źródłem niesprawiedliwości.


Polacy bez oszczędności, za to zadłużeni po uszy. Co by powiedział nam ks. Piotr Wawrzyniak?
Niemcy największym beneficjentem pomocy publicznej w UE. Koniec mitu o solidarności bogatych z biedniejszymi
Sektor kultury z miliardowymi przychodami
-
Udział dwóch najbogatszych gospodarek
-
2022 r.: 52 % całej pomocy publicznej UE
-
2023 r.: 47 %
-
-
Trzej najwięksi beneficjenci 2023 r.
-
Niemcy — 50 mld EUR (27 %)
-
Francja — 36 mld EUR (20 %)
-
Włochy — 21 mld EUR (12 %)
-
-
Polska — 11 mld EUR (6 %); w 2022 r. jej udział wyniósł zaledwie 2,8 %, podczas gdy Niemiec aż 32 %.
Indeks Herfindahla-Hirschmana (HHI) dla kategorii „Ochrona środowiska i oszczędzanie energii” osiągnął w 2023 r. 2480, podczas gdy dla kolejnej najbardziej skoncentrowanej kategorii, „Przeciwdziałanie poważnym zaburzeniom w gospodarce”, wyniósł 1758.Indeks Herfindahla-Hirschmana (HHI) to miara koncentracji rynku obliczana jako suma kwadratów udziałów procentowych wszystkich podmiotów (lub — w przypadku pomocy publicznej — udziałów państw) w danym segmencie. Skala HHI waha się od 0 do 10 000: wartość 10 000 oznacza absolutny monopol (100 %²), natomiast niskie wartości wskazują na rozproszoną, konkurencyjną strukturę. W praktyce poziom poniżej 1500 uważa się za rynek konkurencyjny, 1500-2500 za umiarkowanie skoncentrowany, a powyżej 2500 za wysoko skoncentrowany. Dzięki HHI można szybko ocenić, czy zasoby — tu: środki z pomocy publicznej — są dystrybuowane równomiernie, czy gromadzą się w rękach (lub budżetach) nielicznych graczy.

Niemcy największym beneficjentem pomocy publicznej w UE. Koniec mitu o solidarności bogatych z biedniejszymi
Subsydiowy wyścig a zasada solidarności
Tymczasowy mechanizm TCTF (Temporary Crisis and Transition Framework) miał przeciwdziałać skutkom wojny i wspomagać przejście do gospodarki niskoemisyjnej. W jego ramach w latach 2022-2023 48 proc. całej notyfikowanej pomocy trafiło do Niemiec, co już wtedy sygnalizowało rosnącą dysproporcję. Nowe ramy CISAF (Clean Industrial State Aid Framework), przyjęte 25 czerwca 2025 r., koncentrują się wyłącznie na transformacji klimatycznej. Mimo bardziej doprecyzowanych kryteriów nadal to państwa decydują o skali subwencji, a kraje o silniejszych finansach publicznych oraz niższym koszcie długu mogą utrzymać przewagę. Bez instrumentu wyrównawczego CISAF może więc utrwalić lub nawet pogłębić istniejącą nierównowagę.
„Nierównowaga w korzystaniu z pomocy publicznej w UE wynika z tego, że system pomocy publicznej jest oparty na działaniach poszczególnych państw członkowskich, a nie na koordynacji na poziomie unijnym. Pomoc udzielana bezpośrednio przez rządy zachęca do wyścigu po subsydia między państwami i daje firmom możliwość negocjowania lepszych warunków. Gdyby środki na pomoc publiczną koordynowano na poziomie UE, można by uniknąć tego zagrożenia.” — Michał Kowalski, Polski Instytut Ekonomiczny
Logika rynku popycha firmy tam, gdzie subsydia są najwyższe; logika moralna wzywa, by subsydia służyły dobru wspólnemu. Nadmierna pomoc publiczna może prowadzić do adverse selection i moral hazard: przedsiębiorstwa uzależniają model biznesowy od dotacji, zamiast od innowacyjności. W skali europejskiej skutkuje to „drenażem inwestycji” z peryferii do centrum, co sprzeciwia się chrześcijańskiej zasadzie preferencyjnej troski o słabszych.

Stres w pracy: cichy zabójca polskich firm. Jak pracownicy i pracodawcy mogą przerwać spiralę napięcia?
Niemcy największym beneficjentem pomocy publicznej w UE. Koniec mitu o solidarności bogatych z biedniejszymi
Główne przyczyny dysproporcji
-
Przewaga fiskalna: większe wpływy budżetowe umożliwiają bogatszym państwom finansowanie szerokich programów wsparcia.
-
Koszt kapitału: kraje strefy euro korzystają z niższych stóp procentowych, co ułatwia emisję długu na subsydia.
-
Kultura polityki przemysłowej: Niemcy i Francja mają wieloletnią tradycję strategicznych interwencji wspierających sektory high-tech.
Były premier Włoch zaproponował wprowadzenie opłaty („levy”) od państw przekraczających średni poziom pomocy publicznej. Zebrane środki finansowałyby projekty o znaczeniu paneuropejskim w regionach niedoinwestowanych. Koncepcja ta wpisuje się w katolicką logikę redystrybucji: tym, którzy otrzymali więcej darów, powierzono większą odpowiedzialność. Mechanizm mógłby też ostudzić subsydiowy wyścig, zachowując motywację do zielonych inwestycji.

Umowy handlowe zamiast naiwności. Anneleen Van Bossuyt: Czas na realne kroki przeciw nielegalnej migracji
Niemcy największym beneficjentem pomocy publicznej w UE. Koniec mitu o solidarności bogatych z biedniejszymi
IPCEI i wspólne obligacje jako bezpieczniki solidarności
Instrument IPCEI (Important Projects of Common European Interest) już dziś umożliwia transnarodowe projekty w bateriach, wodorze czy półprzewodnikach. Między 2018 a 2024 r. Komisja Europejska zatwierdziła 37 mld EUR dla 335 projektów realizowanych w 22 krajach. To jednak wciąż zbyt mało wobec potrzeb transformacji energetycznej. Uzupełnieniem mogłyby być euroobligacje klimatyczno-technologiczne, które pozwoliłyby krajom o wyższym koszcie długu finansować inwestycje na warunkach podobnych do Niemiec czy Francji. Oba narzędzia integrują łańcuchy dostaw wewnątrz UE i redukują ryzyko koncentracji subsydiów.
Nierównowaga w alokacji pomocy publicznej to nie tylko problem efektywności ekonomicznej; to test etyczny fundamentów europejskiej wspólnoty. Bez narzędzi wyrównawczych zielona transformacja pozostawi część kontynentu w tyle, podkopując jedność Unii. Katolicka zasada solidarności podpowiada, że subsydia muszą być projektowane tak, by wzmacniały, a nie dzieliły. Opłata od nadmiarowej pomocy, wspólne obligacje i silniejsze IPCEI to konkretne kroki, dzięki którym ambicje klimatyczne i gospodarcze nie będą sprzeczne z moralnym imperatywem sprawiedliwości.

John Thornhill, Financial Times: Konklawe wzorem dla demokratycznych wyborów
wAkcji24.pl | Ekonomia | JSW, źrodło: Polski Instytut Ekonomiczny | Fot. Ingo Joseph/Pexels| 24.07.2025